Poznali się na czacie. On był amerykańskim generałem, ona miała za niego płacić

Poznali się na czacie. On był amerykańskim generałem, ona miała za niego płacić27.09.2017 12:14
Źródło zdjęć: © PAP | Lech Muszyński

Mieszkanka Lublina w internecie poznała amerykańskiego generała, rzekomo przebywającego na misji w Afganistanie. Rozmowa w sieci była tak pasjonująca, że czatujący postanowili spotkać się na żywo. Romantycznego happy-endu jednak nie było.

Dwa miesiące temu mieszkająca w Lublinie 46-letnia kobieta za pośrednictwem internetu zaczęła korespondować z mężczyzną - opisuje sprawę portal lublin112.pl. William, bo tak się przedstawiał, był amerykańskim generałem przebywającym na misji w Afganistanie. Internetowa znajomość sprawiała obu stronom taką przyjemność, że czatujący postanowili kontynuować ją na żywo. Amerykański generał miał jednak pewne problemy z dotarciem do Polski.

Przebywał na misji w Afganistanie, więc potrzebował zgody przełożonego. Mieszkanka Lublina musiała wypełnić specjalny formularz, dzięki któremu żołnierz dostałby “przepustkę”. Ale to nie był jedyny kłopot. Przylot do Polski kosztował, a tak się pechowo złożyło, że William akurat był bez dolarów przy duszy.

I pewnie większości z was zapaliła się już ostrzegawcza lampka. Niestety, mieszkanka Lublina zaufała “amerykańskiemu generałowi” i przelała na podane konto wymaganą sumę na podróż. Tym bardziej że obiecał szybko oddać pieniądze. Miał dostać milionowe odszkodowanie za to, że… został na misji postrzelony.

Polka przelała pieniądze, ale bohaterski generał nadal nie mógł przylecieć do Polski. Przez internet wyjaśnił, że został skierowany na tajną i pilną misję. Mógł się z niej wymigać, ale jego zastępcy trzeba byłoby zapłacić - tłumaczył Dla kobiety nie było to przeszkodą i ponownie przelała pieniądze na konto.

Ściągnięcie “amerykańskiego generała” kosztowało Polskę w sumie 65 tys. zł. Kobieta zrozumiała, że padła ofiarą oszustwa, gdy rozmówca przestał odpisywać na wiadomości. Sprawa trafiła na policję, a funkcjonariusze zabezpieczyli prowadzoną w języku angielskim korespondencję.

Dla wszystkich powinna to być cenna lekcja - nie wolno przesyłać pieniędzy osobie, której się nie zna lub wie o niej bardzo niewiele. W końcu "nigdy nie wiesz, kto jest po drugiej stronie".

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.