Polski rynek nie chce walczyć z piractwem!

Polski rynek nie chce walczyć z piractwem!22.03.2011 10:15

Niedawne „sensacyjne” wyniki badań na temat zależności wysokich cen i piractwa wzbudziły pobłażliwy uśmiech każdego z nas. Polska ma jeszcze jeden problem: zacofanie.

Ktokolwiek widział, ktokolwiek wie?

To, o czym pisaliśmy jest jak najbardziej prawdziwe. Gry, programy i multimedia są po prostu cholernie drogie! I tak jak w przypadku oprogramowania da się jeszcze znaleźć solidne darmowe odpowiedniki, tak jeśli chodzi o rozrywkę, to za nią musimy płacić. I nie byłoby w tym nic dziwnego, od zarania dziejów za nią płacimy, ale nie takie chore pieniądze. W cywilizowanych krajach można sobie jednak z tym radzić. W Polsce…. no cóż, dopiero to się zaczyna.

W epoce stałego dostępu do Internetu i wysokowydajnych łącz, o wiele szybciej i wygodniej jest kliknąć na plik torrent i pobrać film, niż iść i go kupić lub wypożyczyć. Koszty na razie pomijamy. W domu mam Internet 6 MB/s. Oznacza to film SD w jakieś 2. minut, HD w jakąś godzinę (przy dobrych wiatrach, mówię o popularnych pozycjach). Za paroma kliknięciami myszki, bez wykonania kroku poza dom. A za oknem zimno, wieje, nie mam czasu, bez sensu. I nie wiem, jak wy, ale ja nie potrzebuję mieć tego filmu, nie jestem kolekcjonerem. Mam ochotę go obejrzeć i już. Więcej mi on potrzebny nie będzie. Dlatego Mądrzy Ludzie wymyślili streaming. Tyle że w naszym kraju oferta jest… biedna.

Źródło zdjęć: © (fot. Jupiterimages)
Źródło zdjęć: © (fot. Jupiterimages)

Nie mogę mówić, że jesteśmy 10. lat za Murzynami, bo tak na szczęście nie jest. Nie mogę nie docenić wysiłków ipli, ipleksu, Onet.pl, YouTube’a, i tak dalej. Jest co oglądać, działa to nawet, o dziwo, przyzwoicie. Ale, przy całej sympatii do Świata Według Kiepskich, Kobiety na Krańcu Świata i pierwszej części Szklanej Pułapki, ja chcę więcej. I nie chcę przy okazji się wiązać abonamentem z jakąś stacją telewizyjną jak Canal+ czy ITI, mieć Dziwny Dekoder, i tak dalej. Chcę móc wypożyczyć sobie Avatara w 1080p, strumieniować bezboleśnie na telewizor (niech będzie, że poprzez kompa) i ma się to odbywać szybko. Wygodnie. Z ekosystemem aplikacji na różne platformy. Science fiction? Oj nie.

Widziałem Microsoft Zune w akcji. To działa. Rozwiązania Apple’a nie widziałem, ale wierzę, że działa równie sprawnie. Jest Netflix. Jest cała masa providerów, którzy strumieniują najnowsze filmy w Full HD. I jest to tanie! To znaczy, dla mieszkańców krajów cywilizowanych. Dla mnie równowartość 1. zł za dostęp przez tydzień do jednej pozycji premierowej w Full HD jest na granicy opłacalności. Ale tą samą kwotę płaci Anglik. A dla niego to tyle, co dla nas 4 zł. No powiedzcie sami: pobieralibyście piracką kopię filmu, gdyby jeden legalny seans kosztowałby was 4 zł? Mnie by się nawet nie chciało czekać na pobranie torrenta. Wszyscy byliby zadowoleni. Ja bym miał wygodny dostęp do filmu, wytwórnia na mnie by zarobiła. Sprzęt w Polsce jest. Infrastruktura sieciowa… w dużych miastach na razie, ale to chyba wystarczy. Klientela? Wygłodniała! Ale nie, po co. Lepiej żeby uczciwa garstka się męczyła a reszta radośnie korzystała z The Pirate Bay.

Z muzyką jest nieco lepiej. Zdziwiony jestem brakiem akcji marketingowych internetowych radiostacji. Prawie każde radio ma swoją porządną witrynę internetową. Eska, Antyradio, Polskie Radio, Radio Zet, itd.,, wszystko to działa przyzwoicie, często pozwala na darmowe strumieniowanie wybranej muzyki zamiast ramówki radia. Mamy polskie Last.fm. I, raz jeszcze, jest tanie, albo wręcz darmowe. I tanie oznacza abonament rzędu 5 zł miesięcznie. Grosze. Chętnie płacę. I gdybym nagle stracił wszystkie swoje pliki MP3. jakoś specjalnie bym nie rozpaczał. Bo to działa. Ale po co to promować? Jeszcze ZAiKS się zainteresuje i nałoży podatek, opłatę i paragraf. Lepiej po cichu, dla wybranych. Reszta niech radośnie korzysta z torrentów.

Doceniam wysiłki nielicznych dostawców VOD-ów i mediów strumieniowych. Muszą walczyć z głupim rynkiem i głupimi przepisami. Ale mimo sympatii, to kropla w morzu potrzeb. I zupełnie nieporównywalny poziom do Zune’a, iTunes i podobnych.

Maciej Gajewski

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.