Polizał go pies. 63-latek zmarł w szpitalu. Lekarze ostrzegają przed wstrząsem septycznym

Polizał go pies. 63-latek zmarł w szpitalu. Lekarze ostrzegają przed wstrząsem septycznym26.11.2019 20:24
Źródło zdjęć: © Youtube.com | Zrzut ekranu z serwisu YouTube

63-letni obywatel Niemiec zmarł w wyniku bardzo rzadkiej infekcji bakteryjnej. Gdyby wcześniej wybrał się do szpitala, być może miałby szanse przeżyć. Teraz lekarze nawołują, aby uświadamiać ludzi o nietypowych objawach zarażenia.

Przypadek infekcji bakteryjnej, która pojawiła się po polizaniu dłoni przez psa, a zakończyła śmiercią człowieka, opisano w European Journal of Case Reports in Internal Medicine. Jeśli historia 63-latka trafiła na tak prestiżowy portal, to wiemy, że nie mamy do czynienia z błahostką.

Wedle opisu przebiegu choroby, pacjent zgłosił się do szpitala Czerwonego Krzyża w Bremie w Niemczech dopiero po trzech dniach ciężkich objawów. Nie wydawały mu się niczym poważnym, bo przypominały grypę. Miał wysoką temperaturę ciała, nudności i problemy z oddychaniem.

Dzień przed wizytą w szpitalu objawy przybrały na sile. Pojawiła się wysypka na twarzy, nerwobóle, bóle mięśni i stawów nóg, a także krwawienie podskórne. Lekarze wykryli także uszkodzenie nerek, zaburzenia pracy wątroby, niedotlenienie i brak przepływu krwi do mięśni. Pacjent nie oddawał także moczu.

Lekarze dopiero czwartego dnia byli w stanie stwierdzić, co dolegało mężczyźnie. Był zarażony bakterią Capnocytophaga canimorsus. Jest ona standardowym mieszkańcem dziąseł kotów jak i psów na całym świecie. I nie jest groźna dla człowieka, o ile nie ma problemów z układem odpornościowym lub nie przesadza z alkoholem.

Do takich sytuacji dochodzi jednak tylko w przypadku ugryzienia. Mężczyzna nie został zaatakowany przez psa, a zwierzę jedynie go polizało. Jednak w jego przypadku to wystarczyło, mimo, że nie miał problemów z układem odpornościowym.

Niestety, pomimo zidentyfikowania zarażenia i pomocy lekarskiej, 16 dnia po przyjęciu do szpitala mężczyzna zmarł. Śmierć poniósł w wyniku ciężkiego wstrząsu septycznego. Przypadek 63-latka pokazuje, że zarówno pacjenci, jak i lekarze muszą być bardziej świadomi istniejącego zagrożenia.

Około 25 proc. przypadków zarażenia C. canimorsus u ludzi kończy się śmiercią. Jednakże może być także wiele przypadków zarażeń, o których nawet nie wiadomo. Pacjent może złapać bakterię, ale stwierdzić, że to jedynie grypa, a jego organizm w międzyczasie podoła chorobie.

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.