Policja: Polacy pracują dla rosyjskiej mafii

Policja: Polacy pracują dla rosyjskiej mafii09.12.2008 19:03
Źródło zdjęć: © policja

Policja zatrzymała już ponad sto osób, które nieświadomie prały pieniądze rosyjskiej mafii. Studenci i nauczyciele, licząc na szybki zarobek, według telefonicznych instrukcji przyjmowali zagraniczne przelewy i przekazywali je dalej. Pieniądze w całości pochodziły z kradzieży i przestępstw w Internecie. "Sprawy w takich przypadkach mają zawsze charakter rozwojowy. Od jednej osoby trafiamy do kolejnej. Można powiedzieć, że po nitce do kłębka, aż złapiemy wszystkich" - powiedział PC World podinspektor dr Mariusz Sokołowski, rzecznik prasowy komendanta głównego Policji.

Według ustaleń Gazety Wyborczej, praniem pieniędzy z internetowych przestępstw mogą zajmować się nawet setki osób. Dokładna liczba niestety nie jest znana. Jak podaje policja, słupami zazwyczaj są osoby, które liczą na szybki zarobek, a szczególnie bezrobotni, studenci i nauczyciele.

"Nie są to pierwsze przestępstwa, w których wykorzystuje się tzw. słupy. Z całą pewnością jest ich coraz więcej. Wszystko rozpoczyna się od ogłoszenia o pracę. Najczęściej zgłaszają się do niej osoby zainteresowane szybkim i łatwym zyskiem" - mówi PC World podinspektor dr Mariusz Sokołowski, rzecznik prasowy komendanta głównego Policji.

Chcesz zarobić? Zostań słupem

"Stanowisko kierownicze. Tylko kilka godzin tygodniowo. Nie będziesz potrzebował żadnych wyjątkowych umiejętności" - to jedno z takich ogłoszeń o pracę. Aby ją podjąć, wystarczy komputer z dostępem do sieci. Jak podaje GW takie ogłoszenia rekrutacyjne można znaleźć nawet w oficjalnych uczelnianych biurach karier.

"Trudno podać liczbę osób zaangażowanych w ten proceder. Sprawy w takich przypadkach mają zawsze charakter rozwojowy. Od jednej osoby trafiamy do kolejnej. Można powiedzieć, że po nitce do kłębka, aż złapiemy wszystkich. Sprawdzamy zawartość komputerów, wiadomości, dokonane przelewy i w ten sposób jesteśmy bliżej głównych sprawców" - tłumaczy rzecznik prasowy Mariusz Sokołowski.

Praca słupa jest wyjątkowo prosta. Jego zadaniem jest przyjmowanie na swoje konto przelewów pieniężnych i następnie, zgodnie z telefonicznymi instrukcjami, przekazywanie ich dalej. W zamian za to otrzymuje prowizję w wysokości do 10% od przelewanej kwoty.

Jak wyprać pieniądze?

Przestępcy są dobrze zabezpieczeni przed wymiarem sprawiedliwości. Wszystko wydaje się być dobrze zaplanowane i takie jest w rzeczywistości. Kradzież haseł i kodów do kont bankowych i wyprowadzenie z nich pieniędzy nie stanowi dla nich trudności. Prawdziwą sztuka jest zatrzeć po sobie wszystkie ślady - w tym miejscu pojawia się rola słupa. Pieniądze są przelewane na konto określonej osoby, która następnie je wybiera i wpłaca na wskazane konta, zazwyczaj Western Union.

Internetowi oszuści specjalnie wykorzystują popularny mechanizm Western Union. Jak tłumaczy GW "jest to system przekazywania gotówki z odbiorem do rąk własnych. Pieniądze odbiera się w takich systemach na dowód tożsamości. Transfer jest szybki, wygodny i łatwo pozwala na zachowanie anonimowości odbiorcy ( wystarcza sfałszowany dokument )".

Na usługach mafii

"Wykrycie przestępców jest bardzo trudne, ale możliwe. Z pewnością są to osoby bardzo dobrze przygotowane w organizowaniu takich operacji. Jednak każda działalność przestępcza pozostawia nawet najmniejsze ślady. Małymi kroczkami dojdziemy kto za tym stoi" - mówi Mariusz Sokołowski.

Za sprawne i szybkie dokonanie zlecenia, słup otrzymuje prowizję. Chwilę później taka osoba wpada w ręce policji, a śledztwo utyka w martwym punkcie. Policjanci z trudem są w stanie ustalić dalszą drogę gotówki. W efekcie podstawiona osoba słyszy zarzuty, a jej mocodawcy ( najczęściej mafiozi z Rosji i Ukrainy ) pozostają bezkarni i szukają kolejnych chętnych do pracy.

"Wysokość kary dla osoby słupa zostanie ustalona przez prokuraturę. Na początku trzeba będzie ustalić w jakim zakresie i charakterze występowała taka osoba. Czy była całkowicie nieświadoma. Czy wiedziała lub podejrzewała, że jest to działanie nielegalne, a mimo to dalej w tym uczestniczyła" - dodaje podinspektor.

Ile tracisz z konta?

"Według analityków Symanteca, co piątą ofertę na przestępczych giełdach stanowiły dane otwierające dostęp do kont bankowych ( bo nie zawsze ten, kto wykradł dane, sam robi z nich użytek ). Kosztowały od dziesięciu do nawet tysiąca dolarów. Na przeciętnym koncie znajdowało się prawie 40 tys. dol. W sumie z rachunków ofiar można było wyprowadzić 1,7 mld dolarów" - podaje Gazeta Wyborcza.

Przedstawiciele Związku Banków Polskich uważają, że z kont Polaków, Niemców, Węgrów i Bułgarów znika miesięcznie blisko kilkadziesiąt milionów euro. Polskie słupy jednak zazwyczaj piorą pieniądze kradzione z kont zagranicznych.

Źródło: Gazeta Wyborcza

Źródło artykułu:idg.pl
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.