Dwie firmy zajmujące się budową statków ruszyły z projektem mającym zrewolucjonizować transport skroplonego gazu ziemnego (LNG). Dzieckiem rewolucji będą wyjątkowe jednostki morskie, które po raz pierwszy w historii, mają samodzielnie pokonywać Północną Drogę Morską.
Jest to najkrótszy szlak żeglugowy łączący Europę z Syberią i Dalekim Wschodem. Problem w tym, że trasa ta przez większą część roku skuta jest lodem. By ją pokonać, jednostki transportowe muszą pływać w towarzystwie lodołamaczy, co zwiększa koszt podróży, a zarazem transportu surowców. Z tym problemem postanowiły zmierzyć się firmy Daewoo Shipbuilding oraz Marine Engineering. Wspólnymi siłami zamierzają zbudować 1. zbiornikowców służących do przewożenia skroplonego gazu ziemnego. Zbiornikowców mogących samodzielnie pokonać ten trudny szlak żeglugowy.
Jednostki nazwane ARC 7 mają się wyróżniać kilkoma innowacyjnymi rozwiązaniami mającymi im umożliwić podróż przez skute lodem wody. Napędzać będą je trzy silniki ABB Azipod o łącznej mocy ponad 60000 koni mechanicznych (o jedną trzecią więcej od Titanica). Silniki te mają zużywać o 10. mniej paliwa od tradcyjnych. Nie zostaną również umieszczone w kadłubie statku, a zamiast tego będą wisieć w specjalnych kopułach pod jego kadłubem. Ten zaś będzie pozbawiony klasycznego steru. Innowacyjne silniki Azipod będą mogły obracać się o 360 stopni, dzięki czemu ARC 7 będzie samodzielnie poruszał się w każdym kierunku.
Kadłub będzie natomiast miał kształ ostrza noża i zostanie zbudowany z dwóch warstw wzmocnionej stali. Dodatkowo, na dziobie i rufie statku umieszczone zostaną lodołamacze –. pasy bardzo mocnej stali rozciągające się na metr nad i pod linią wody. Na długości całego 300-metrowego kadłuba, umieszczone zostaną czujniki monitorujące w czasie rzeczywistym ”zmęczenie” materiału, by w razie potrzeby ostrzec załogę o niebezpieczeństwie.
Jednostka przewozić będzie do 17. tys. metrów sześciennych skroplonego gazu ziemnego w dwóch zbiornikach pokrytych giętką stalowo-niklową powłoką. Ma ona wytrzymywać ewentualne uderzenia, które przedziurawiłyby klasyczny zbiornik. Gaz będzie dodatkowo chroniony (do temperatur rzędu -50 stopni Celsjusza) przez odpowiednio zabezpieczoną powłokę z waty szklanej oraz system rur, w których krążyć będzie ciepłe powietrze.
Podobne udogodnienia chronić będą pokład jednostki. Pod górnymi pokładami ukryte zostaną ogrzewane rury doprowadzające substancję odmrażającą, którą załoga wykorzystywać ma, by zapobiegać nawarstwianiu się lodu na pokładzie. System odmrażający w stanie spoczynku osłonięty jest ogrzewanymi powłokami zapobiegającymi jego zamarzaniu. Całkowicie zabudowany zostanie także mostek, by chronić załogę przed mrozem i wiatrem, a cumy na dziobie statku osłonięte będą z dwóch stron, by i tu chronić marynarzy przed oddziaływaniem sił natury. Z wszystkich poziomów statku można będzie dostać się na specjalną platformę ratunkową prowadzącą do stacji, w których spoczywają łodzie ratunkowe. Stacje te również są specjalnie chronione przed oblodzeniem.
Budowa jednostek ma zapewnić nieprzerwany i bezpieczny transport skroplonego gazu ziemnego z półwyspu Jamał (port Sabetta) w arktycznej części Rosji. Firmy z tego kraju oraz Francji i Chin prowadzą tu projekt Jamał LNG, w ramach którego wydobywane ma być nawet 16,5 mln ton LNG rocznie. Dzięki statkom ARC 7. gaz ten ma być transportowany do Europy, Ameryki Południowej, Indii i Chin. Przez pół roku, gdy warunki pogodowe będą na to pozwalały, ma także docierać bezpośrednio z Sabetty do Japonii i Korei Południowej. Jeśli budowa zbiornikowców ARC 7 zakończy się sukcesem, arktyczne złoża gazu będą bezproblemowo dostępne przez cały rok, a koszty transportu surowca zauważalnie zmaleją.