Wydawać by się mogło, że w dziedzinie parasoli raczej nie powinniśmy spodziewać się oszałamiającego postępu technicznego. Nic bardziej mylnego, a udowadniają to autorzy gadżetu o nazwie Air Umbrella.
Zasada działania parasola jest dość prosta i nie zmieniła się od wieków. Ale najwyraźniej nie wszyscy są zadowoleni z tego, w jaki sposób działa to proste urządzenie – Air Umbrella zamienia zwykły parasol w zaawansowany technologicznie gadżet godny XXI wieku.
No, może nie aż tak bardzo zaawansowany, ponieważ zasada działania Air Umbrella jest relatywnie prosta. Niemniej gadżet na pewno jest futurystyczny. Swoim wyglądem przypomina on berło, przez którego uchwyt zasysane jest powietrze. Następnie jest ono sprężane przez turbiny zamontowane u góry urządzenia i wypychane przez profilowane szczeliny. Dzięki temu odpycha ono spadające krople deszczu i tworzy coś na kształt "pola siłowego" chroniącego przed deszczem.
Skuteczność takiego rozwiązania zależy oczywiście od siły wiatru oraz aktualnej ilości deszczu, ale pomysłodawcy zapewniają, że pod Air Umbrella schroni się spokojnie jedna osoba, a w przypadku delikatnej mżawki nawet dwie.
Oprócz innowacyjności urządzenia, która dla wielu osób będzie zaletą, Air Umbrella nie jest pozbawiona wad. Chyba największą jest akumulator parasolki, który, w zależności od jej wersji, ma pozwalać na 30 do 90 minut użytkowania. Drugą jest cena, która ma wynosić około 100 dolarów. Jak obiecują pomysłodawcy projektu, którzy już zebrali za pomocą Kickstartera pieniądze na uruchomienie produkcji, trafi ona do pierwszych klientów w grudniu przyszłego roku.
Polecamy na stronach Giznet.pl: Pierwsza prezentacja Windowsa 10
