Pierwsze aresztowanie w związku z atakami sympatyków WikiLeaks

Pierwsze aresztowanie w związku z atakami sympatyków WikiLeaks10.12.2010 14:42
Źródło zdjęć: © Wikileaks.org

Po publikacji amerykańskich depesz dyplomatycznych przez portal WikiLeaks i zatrzymaniu jego współzałożyciela Juliana Assange'a w związku z nakazem aresztowania wydanym w Szwecji z powodu zarzutów o domniemane przestępstwa seksualne (de facto: nierespektowanie życzeń partnerek dotyczących stosowania prezerwatyw) debata o roli platformy whistleblowerów nabiera rumieńców, a w Internecie wciąż wrze.

Po publikacji amerykańskich depesz dyplomatycznych przez portal WikiLeaks i zatrzymaniu jego współzałożyciela Juliana Assange'a w związku z nakazem aresztowania wydanym w Szwecji z powodu zarzutów o domniemane przestępstwa seksualne (de facto: nierespektowanie życzeń partnerek dotyczących stosowania prezerwatyw) debata o roli platformy whistleblowerów nabiera rumieńców, a w Internecie wciąż wrze.

Tymczasem ataki DDoS na instytucje finansowe, które zamroziły konta lub wstrzymały transakcje z wpłatami dla WikiLeaks, nie ustają – obecnie celem ataku jest najwyraźniej api.paypal.com. PayPal uwolnił zablokowane wcześniej środki zgromadzone na koncie WikiLeaks, ale konto w dalszym ciągu jest nieczynne.

Wszystko wskazuje na to, że internetowi aktywiści na razie zrezygnowali z planów ataku na Amazona, który usunął materiał WikiLeaks z usługi hostingowej Amazon Web Service: firma, która gwarantuje bezawaryjne działanie i równoważenie obciążenia serwerów, wydaje się zbyt odległym celem dla atakujących. Niemniej na Twitterze, na "niemieckim" koncie organizatorów operacji Payback pojawiają się także wezwania do ataku na moneybookers – instytucję finansową, za pośrednictwem której realizowane są wpłaty dla WikiLeaks. Firma zablokowała możliwość przekazywania datków na rzecz portalu. Pojawiło się wezwanie do zaprzestania ataków DDoS i skoncentrowania się na
przekopywaniu archiwów platformy whistleblowerów w poszukiwaniu publikacji, na które dotychczas nie zwrócono uwagi, a następnie rozpowszechnianiu ich na skalę masową: "They don't fear the LOIC. They fear exposure" –. głosi apel, w którym pada nazwa oprogramowania używanego do ataków.

Kristinn Hrafnsonn, islandzki rzecznik WikiLeaks, deklaruje tymczasem, że fundacja Wau Hollanda jeszcze przed końcem roku przedstawi raport o wykorzystaniu pieniędzy ze składek.

Jednocześnie z powodu ataków na strony MasterCarda i Visy zaaresztowany został 16-letni mieszkaniec Holandii. Gazeta "De Volkskrant", powołując się na źródła policyjne, informuje, że chłopak przyznał się do zarzucanych mu czynów. Zarekwirowano u niego wiele komputerów i pamięci ze złączem USB. Jak ogłosiła dzisiaj holenderska prokuratura krajowa w Hadze, wkrótce można się spodziewać kolejnych aresztowań, również w innych krajach. Po aresztowaniu nastolatka także strona prokuratury krajowej w Hadze na jakiś czas została wyeliminowana z Sieci. Dziś (1. grudnia) przez wiele godzin witryna była nieosiągalna. Także strony holenderskiej policji wielokrotnie miały problemy z prawidłowym działaniem.

Stany Zjednoczone zamierzają zbadać okoliczności ataków –. powiedział amerykański minister sprawiedliwości Eric Holder po spotkaniu z unijnymi przedstawicielami ds. bezpieczeństwa i sprawiedliwości. "Wiemy o tych zdarzeniach, przyglądamy się im" – powiedział Holder. Administracja prezydenta Obamy ocenia publikację ponad 250 000 poufnych depesz dyplomatycznych przez WikiLeaks jako przestępstwo. Inni zaś uważają, że amerykańskie koncerny, np. Amazon, zakończyły współpracę z WikiLeaks pod wpływem nacisków politycznych.

Urzędujący jeszcze prezydent Brazylii Luiz Inácio Lula da Silva skrytykował aresztowanie założyciela WikiLeaks Juliana Assange'a, twierdząc, że "Australijczyk jedynie opublikował to, co sam przeczytał". "Skoro to przeczytał tylko dlatego, że ktoś inny to napisał, to przecież winny jest ten, kto to napisał" –. powiedział prezydent Brazylii, deklarując jednocześnie poparcie dla platformy WikiLeaks.

Także komisarz ONZ ds. praw człowieka Navi Pillay uważa, że naciski wywierane na platformę demaskatorską stanowią próbę cenzury. "Sprawa WikiLeaks jest złożona i dotyczy wielu różnych praw człowieka" –. mówi Pillay cytowana przez agencję dpa. "Chodzi tu o równowagę pomiędzy wolnością wypowiedzi, prawem człowieka do informacji, a koniecznością zapewnienia bezpieczeństwa narodowego i porządku publicznego. To, co się stało, jest po prostu zdumiewające" – uważa komisarz.

Pillay odniosła się w ten sposób do firm obsługujących karty kredytowe, które odmówiły usług WikiLeaks, a tym samym odcięły portal od źródeł finansowania. Nie jest jasne, czy działania prywatnych firm mogą być rozpatrywane z punktu widzenia obowiązku przestrzegania praw człowieka, który spoczywa na państwach. "Jeśli założyciel WikiLeaks popełnił przestępstwo, to wymiar sprawiedliwości powinien rozstrzygnąć to w uczciwym procesie. To jednak, co się obecnie dzieje, może stanowić naruszenie praw WikiLeaks do swobody wypowiedzi" – dodaje komisarz.

wydanie internetowe www.heise-online.pl

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.