Pierwsza na świecie proteza sterowana myślą

Pierwsza na świecie proteza sterowana myślą02.10.2013 12:45
Źródło zdjęć: © ric.org

Zac Vawter w 2009 roku miał wypadek motocyklowy w wyniku którego amputowano mu nogę tuż nad kolanem. Amerykanin może jednak mówić o szczęściu w nieszczęściu, gdyż chirurg, który go operował zakwalifikował go do programu wdrażania zupełnie nowej protezy. W ten sposób Zac został testerem pierwszej na świecie bionicznej protezy sterowanej myślą.

Technologia, którą testuje Vawter rozwijana jest głównie z myślą o amerykańskich żołnierzach, którzy tracą kończyny i już w młodym wieku zostają kalekami. Wojsko przeznaczyło 8 milionów dolarów na opracowanie nowych protez. Zac Vawter miał sporo szczęścia - lekarz, który amputował mu nogę szukał odpowiednich kandydatów do testowania najnowszej technologii i wybrał Zaka. Nawet jako tester, nie może on nosić najnowszego wynalazku nieustannie - bioniczna proteza udostępniana jest jedynie co kilka miesięcy, maksymalnie na tydzień.

Nikt nie zauważy różnicy

Mimo tak krótkich okresów z bioniczną technologią, Vawter zachwala jej zalety. Większość protez, to właściwie zamocowany na sprężynach wspornik ułatwiający chodzenie. Bardziej zaawansowane modele to zrobotyzowane protezy, które posiadają szereg serwomechanizmów, czujników i wbudowane oprogramowanie sterujące, które zarządza pracą siłowników, dodatkowo ułatwiając poruszanie się. W porównaniu nawet z zaawansowanymi modelami, sterowana myślą bioniczna proteza jest prawdziwym wytworem przyszłości. Nowa noga umożliwia płynne przechodzenie z pozycji stojącej do siedzącej, a wszystko jest tak naturalne, jakby inwalida korzystał z prawdziwej nogi. Vawter przyznaje, że największy postęp widać podczas wchodzenia po schodach. Korzystając ze "starej" protezy przy każdym wchodzeniu na stopień, najpierw stawia na nim zdrową nogę, a dopiero potem podnosi tę z protezą. Stosując model bioniczny pacjent wchodzi po schodach noga za nogą. Naukowcy mówią, że gdyby nie dźwięk pracujących serwomechanizmów, nikt nie zorientowałby
się, że Zac ma sztuczną nogę. Tester nowego wynalazku żartuje, że jedyne czego nie może to grać w koszykówkę... jeszcze.

Skomplikowana droga do celu

Dojście do takiego zaawansowania nie było jednak proste. Najpierw badacze musieli zrekonstruować naturalny proces przesyłania sygnałów między nerwami, a mózgiem oraz zadbać, by były one "rozłączane", gdy pacjent nie nosi protezy. Okazuje się, że sygnał z mózgu, który karze naszej nodze się poruszać przebiega przez rdzeń kręgowy, przez nerwy, do mięśni i pozostaje nienaruszony aż do miejsca amputacji. Naukowcy wykorzystali ten fakt i "przekierowali" sygnały z dwóch przerwanych w wyniku amputacji nerwów do mięśnia z tyłu nogi. Efekt jest taki, że myśląc o poruszaniu kolanem lub kostką, pacjent generuje niewielki impuls elektryczny we wspomnianych nerwach. Jest on wykrywany przez czujniki w protezie i stanowi sygnał do rozpoczęcia ruchu.

On tym jaki ruch wykonać decyduje pacjent oraz oprogramowanie sterownika. Zależnie od zamierzeń tego pierwszego, specjalne algorytmy interpretują otrzymywane sygnały i określają parametry pracy serwomechanizmów, aby proteza wykonała dokładnie taki ruch, jakiego oczekuje jej właściciel. Naukowcy zbadali najczęstsze rodzaje aktywności ruchowej i sprawdzili jakie sygnały docierają do nerwów z mózgu przy każdej z nich. Dzięki temu, gdy Zac Vawter myśli np. o wchodzeniu po schodach, oprogramowanie umie tę myśl odczytać i odpowiednio steruje siłownikami. Choć brzmi to bardzo skomplikowanie i nieprawdopodobnie, efekt jest rewelacyjny z ryzykiem błędu wynoszącym zaledwie 1,8 proc. Dla porównania, nowoczesne protezy zrobotyzowane charakteryzują się prawdopodobieństwem błędu wynoszącym aż 12,9 proc.

Premiera za kilka lat

Prace nad nową protezą, choć zaawansowane, wciąż trwają. Od początku, gdy Vawter został testerem wprowadzono już wiele zmian w oprogramowaniu, bazując na jego wskazówkach, prace te są jednak wciąż dalekie od końca. Z tego powodu na wprowadzenie bionicznej protezy na rynek trzeba będzie zaczekać jeszcze od 3 do 5 lat. Nikt nie chce natomiast mówić o kosztach. Obecnie typowa proteza kosztuje około kilka tysięcy dolarów, wersja zrobotyzowana to koszt nawet 10. 000 dolarów. Jeśli model bioniczny miałby być droższy, zapewne mało kogo będzie na niego stać. Kwestia ceny pozostaje więc otwarta.

_ Grzegorz Barnik, WP.PL _

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.