Panasonic atakuje: nowości na 2012, czyli zaawansowana technologia i trochę luzu

Panasonic atakuje: nowości na 2012, czyli zaawansowana technologia i trochę luzu24.02.2012 09:53
Źródło zdjęć: © WP.PL

Podczas konwencji Panasonica zakończonej we wtorek w Hamburgu japoński producent pokazał swoją nową linię produktów, która będzie dostępna w Europie. Zdecydowanie, do najważniejszych premier należy zaliczyć niesamowicie ciekawy smartfon Eluga, jeszcze lepsze telewizory plazmowe, zupełnie nową dla Panasonica linie telewizorów 3D z okularami polaryzacyjnymi, ale także nowości związane z aplikacjami dostępnymi na telewizory oraz urządzenia mobilne (Android i iOS). Nie zabrakło także sporej garści premier aparatów Lumix, kamer wideo i sprzętu AGD. Zacznijmy jednak od telewizorów.

Linia telewizorów na 201. rok to sporo ciekawych zmian. Przede wszystkim, w topowych modelach telewizorów plazmowych zastosowano filtr Infinite Black 2500, który pogłębił wydawać by się mogło już doskonałą czerń plazm Panasonica. Różnicę widać gołym okiem, nie tylko w odcieniu samego panelu NeoPlasma, ale także w jakości przejść tonalnych i szczegółowości miniaturowych detali. Panasonic wyraźnie pokazuje koreańskim konkurentom, że to on będzie liderem na rynku wyświetlaczy plazmowych i na tym polu nie zamierza dać się nikomu wyprzedzić. Na nową gamę modeli składają się trzy serie VT50, ST50 i UT50. Modele telewizorów plazmowych VIERA na 2012 r. zostały wyposażone w samorozświetlające się panele plazmowe, technologię Neo Plasma i technologię 2500Hz FFD (Focused Field Drive). Mając okazję oglądać obok siebie dwie topowe plazmy Panasonica z roku 2011 i 2012, aż dziwne dla mnie było, że udało się inżynierom firmy wycisnąć jeszcze więcej z już i tak wyśmienitego obrazu wyświetlanego przez model z poprzedniego
roku. Kontrast, kolorystyka, czerń, ilość wyświetlanych detali – wszystko jeszcze bardziej udoskonalono. Szefowie Panasonica mogą spać spokojnie, gdyż już po krótkich prezentacjach w Hamburgu widzimy, iż firma utrzyma miano najlepszego producenta plazm na świecie – obraz jest po prostu genialny. W najdroższych modelach zastosowano procesory dwurdzeniowe Dual Core Pro4, które umożliwiają bezproblemową pracę wielowątkową – np. jednoczesne oglądanie telewizji i rozmowy przez Skype, lub też przeglądanie Facebooka albo Twittera. O samych aplikacjach i ich funkcjonalności za chwilę.

Na pokładzie nie zabrakło także wyposażenia obowiązkowego, jak obsługi Wi-Fi (w droższych modelach moduł Wi-Fi jest wbudowany w telewizor), obsługi DLNA, odtwarzacza multimedialnego, czy konwersji obrazu 2. do 3D. Dostępne są także złącza USB i łączność Bluetooth, dzięki której możemy podłączyć np. klawiaturę. Pod względem technicznego wyposażenia nowym Panasonicom nie można niczego zarzucić. Co ważne dla naszych kieszeni, zgodnie z filozofią firmy, która brzmi „Eco Ideas”, producent obniżył zużycie energii o około 25%. To bardzo dobra wiadomość, bo potężna 65-calowa plazma potrafi się odbić na rachunku za prąd. W 2012 ten rachunek będzie o 25% niższy.

Źródło zdjęć: © (fot. wp.pl)
Źródło zdjęć: © (fot. wp.pl)

Ciekawe jest także wzornictwo. Jeszcze w 201. roku telewizory Panasonica wyglądały przy konkurentach jak dinozaury straszące na sklepowych półkach. W 2011 w Panasonicu drgnęło i zerwał on z topornym designem (który sam określał jako klasyczny) na rzecz ostrych i atrakcyjnych linii. W modelach na 2012 (zarówno plazmowych, jak i LED) widać dalszy rozwój ciekawego i atrakcyjnego wzornictwa pod hasłem „metal i szkło”. Nowe telewizory Panasonic wpisują się w trendy nowoczesnego wzornictwa i są ładne. Kuriozalne jest jednak, że Panasonic wciąż nie chce wbudować w swoje telewizory kamerki do obsługi połączeń wideo w Skype. Dostępność Skype i wideorozmów to jeden ze sztandarowych haseł japońskiego producenta, więc aż się prosi, aby kamerka była wbudowana w ramkę telewizora. Dlaczego Panasonic jej nie chce wbudować? Przedstawiciele firmy tłumaczą to na dwa sposoby – w zależności od tego, kogo spytamy. Jedno wytłumaczenie to fakt, że niektórym może przeszkadzać obecność kamery i poczucie tego, że ktoś nas może
podglądać. Drugie – znacznie częściej powtarzane przez przedstawicieli firmy z Wielkiej Brytanii, Japonii czy Niemiec – brzmi mniej więcej tak: „wbudowana kamera zburzyłaby piękny design naszych telewizorów”. O ironio! Dodatkowa, wielka kamera przyczepiona nad telewizorem jest synonimem dobrego smaku, gustu i pięknych linii?? Ktoś tu się miesza w zeznaniach. Moim zdaniem prawda leży gdzie indziej – kamerę trzeba przecież dokupić, a na tym można zarobić.

W telewizorach LED wykorzystano natomiast panele IPS Alpha, których cechą jest bardzo szeroki kąt widzenia i praktycznie brak przekłamań kolorystycznych niezależnie, z którego miejsca oglądany jest obraz. Cechą tych paneli jest także niski czas reakcji oraz dość wysoki kontrast. W ofercie znajdują się oczywiście telewizory 3D, jak i 2D. W przypadku technologii 3D Panasonic zdecydował się na zaoferowanie klientom aż dwóch różnych sposobów generowania trójwymiarowego obrazu – aktywną, z okularami migawkowymi, oraz pasywną, z okularami polaryzacyjnymi. W najlepszych modelach zastosowano technologię skanowania 1600Hz. Co to oznacza? A no nie nic innego, jak 8 lokalnych stref skanowanych z częstotliwością 200Hz, co w sumie składa się na wartość 1600Hz. W tańszych modelach skanowanie obrazu odbywa się z częstotliwością 800Hz lub 300Hz. Podobnie jak w najlepszych plazmach, tak i w najlepszych LED-ach zastosowano dwurdzeniowe procesory i możliwość pracy wielozadaniowej. Panasonic konsekwentnie stara się ulepszyć
jakość dźwięku, który wydobywa się z ich telewizorów. Wiadomo, że cienka obudowa nie sprzyja temu, aby dźwięk był reprodukowany tak dobrze, jak to miało miejsce w „grubych”. telewizorach. Japończycy jednak i tutaj pokazują kunszt swoich inżynierów i w linii produktów na 2012 zastosowali całkiem nowy system V-Audio Pro Surround 2.1 składający się z 8 głośników Train Speakers. Efekt rzeczywiście jest bardzo dobry i nawet niskie tony reprodukowane są z zadziwiającą jak na cienki telewizor mocą i głębokością. Podobnie jak w plazmach, do dyspozycji mamy wszystkie najważniejsze sposoby łączności (DLNA, USB, Wi-Fi, LAN, 4x HDMI) ale także przeglądarkę multimedialną i całą platformę Viera Connect (o niej za chwilę). Ważnym odnotowania jest fakt, że Panasonic wreszcie wprowadził do swojej oferty telewizory LED o większych przekątnych – teraz do dyspozycji mamy także modele o przekątnej 47 i 55 cali.

Nowością w ofercie Panasonica jest seria telewizorów 3. - ET5 - w której Japończycy po raz pierwszy zastosowali pasywną technologię generowania trójwymiarowych obrazów. To całkiem rozsądne posunięcie ze strony tego producenta, gdyż nie każdemu odpowiada aktywna technologia z okularami migawkowymi. Mimo większej rozdzielczości – okulary migawkowe generują obraz 3D w rozdzielczości Full HD 1080p, a okulary polaryzacyjne pozwalają osiągnąć jedynie 540p – nie każdy tolerował migające przesłony okularów. Teraz w ofercie Panasonica w serii ET5 znajdziemy pięć modeli (od 32 do 55 cali) z dołączonymi czterema parami okularów polaryzacyjnych. Mi osobiście cieszy takie posunięcie Panasonica, ponieważ u jednego producenta można wybrać technologię, która nam bardziej odpowiada.

Źródło zdjęć: © (fot. wp.pl)
Źródło zdjęć: © (fot. wp.pl)

Nowością jest także pilot-touchpad, mający ułatwić sterowanie telewizorem, a w szczególności obsługę aplikacji. Pierwsze wrażenie, które sprawia to urządzenie jest nieco dziwne, a sama obsługa urządzenia trochę utrudniona. Niestety mieliśmy zbyt mało czasu, aby przyjrzeć się dłużej temu urządzeniu i rzetelnie je ocenić. Kiedy tylko dotrze ono do Polski, to poświęcimy mu więcej czasu i sprawdzimy dokładnie, czy to dobry pomysł, czy też nie.

Platforma Viera Connect i aplikacje na smartfony

Japończycy w roku 201. zaczęli coraz śmielej rozbudowywać swoją platformę Viera Connect dodając do niej kolejne aplikacje i funkcjonalności. Nic dziwnego, skoro Samsung i LG bardzo ostro stawiają na Smart TV, dając nam w telewizorach mnóstwo mniej lub bardziej przydatnych aplikacji, to i Panasonic nie może sobie pozwolić, aby zostać w tyle. Najważniejszą i najciekawszą nowością jest otwarta przeglądarka internetowa – w najlepszych modelach obsługująca także Flash. Panasonic zapomniał na szczęście o tym, że jeszcze rok temu uznawał przeglądarkę internetową w telewizorze za całkowicie zbędny dodatek i dał swoim użytkownikom swobodę przeglądania zasobów internetu na dużym ekranie. Pierwsze wrażenie, które robi przeglądarka jest pozytywne, a przeglądanie zasobów sieci jest całkiem wygodne. Duży plus dla Panasonica! Przybyło też całkiem sporo aplikacji służących do zabawy i rozrywki.

Nowością jest także możliwość użycia smartfonu jako pada do gier. Wystarczy zainstalować na nim odpowiednią aplikację i już możemy grać na telewizorze używając do tego celu naszego telefonu. W przypadku aplikacji bardzo fajnie widać wielozadaniowość nowych telewizorów. Możemy jednocześnie oglądać telewizję i rozmawiać przez Skype, albo czytać Facebooka i Twittera. Aplikacje można tak skonfigurować, aby najnowsze wpisy naszych znajomych pojawiały się u dołu ekranu – niczym pasek wiadomości w TVN24, albo podzielić ekran i wtedy widzimy na jednej części stream wiadomości z wybranego serwisu społecznościowego, a na drugiej oglądamy program TV. Tutaj mały prztyczek w nos Panasonica, który od roku nie zaktualizował swojej aplikacji do Facebooka, a jest to jedna z najmniej funkcjonalnych aplikacji, jakie do tej pory widziałem. Przedstawiciele firmy zarzekają się jednak, że już niedługo i ta aplikacja zyska nowy wygląd i funkcjonalności – trzymam za słowo. Godna wspomnienia jest też aplikacja Google Picasa, która w
prosty sposób pozwala nam transferować zdjęcia do tego serwisu bezpośrednio z telewizora, a także w przyjazny sposób przeglądać zawartość naszych albumów online. Panasonic rozwinął też w tym roku aplikacje dostępne na smartfony. Aplikacje dostępne są zarówno na iPada / iPhone’a, ale także dla urządzeń pracujących pod kontrolą systemu Android. Dają one całkiem dużo możliwości i zabawy. Jeśli mamy w telefonie jakieś zdjęcia, lub zrobimy je akurat w tej chwili, wystarczy tylko przesunąć palcem po ekranie, a natychmiast pojawią się one na ekranie telewizora –. świetna sprawa! Dodatkowo, aplikacja umożliwia transmitowanie do smartfonu aktualnie oglądanego programu TV. Teraz idąc do kuchni po kanapkę, możemy nasz mini TV w smartfonie zabrać ze sobą – jakże to proste i praktyczne.

Źródło zdjęć: © (fot. Materiały prasowe)
Źródło zdjęć: © (fot. Materiały prasowe)

Pierwszy smartfon Panasonica – Panasonic Eluga z Androidem

O Eludze było głośno już od jakiegoś czasu, do mediów przeciekały zdjęcia i wstępne specyfikacje. Na konwencji Panasonica wreszcie można było dotknąć ten smartfon i zobaczyć go w działaniu. Japończycy znani z kultowych, stacjonarnych telefonów bezprzewodowych odwalili kawał dobrej roboty i Eluga robi świetne wrażenie. Po pierwsze, Eluga jest telefonem bardzo lekkim (10. g) i bardzo cienkim (7,8 mm), a do tego świetnie leży w dłoni. Po drugie, jest wodoszczelny i pyłoodporny. Telefon możemy śmiało umyć pod kranem, ale także pływać z nim do głębokości jednego metra, bez żadnej szkody dla urządzenia. Dziennikarze z całego świata tłumnie oblegali telefon i każdy chciał się nim pobawić chociaż przez chwilę. Dochodziło nawet do scen, gdzie prezentowano działanie aplikacji sterującej np. telewizorem czy aparatem (tak, za pomocą Elugi można sterować wybranymi aparatami Panasonica), a dziennikarze wyrywali sobie telefon z rąk, aby zobaczyć jak on działa, a nie jak działa dana aplikacja. Telefon wyposażono w
4,3-calowy pojemnościowy ekran OLED QHD o rozdzielczości 960x540 pikseli z bardzo niewielką ramką wokół ekranu. Na pokładzie znajdziemy 8 GB pamięci, 8 Mpx aparat, czy technologię NFC. Pamięć RAM to 1GB, a zastosowany procesor to dwurdzeniowy ARM Cortex-A9, TI OMAP 4430 taktowany z częstotliwością 1 GHz. Zastosowana bateria ma pojemność 1150 mAh.

Obecnie telefon pracuje pod kontrolą systemu Android 2.3.5 Gingerbread, jednak w maju będzie aktualizowany do Ice Cream Sandwich. Trzeba przyznać, że pierwsze wrażenie, jakie robi ten telefon jest bardzo przyzwoite. Szczerze mówiąc, nie możemy się doczekać, kiedy trafi w nasze redakcyjne testy, bo zapowiada się, jako jedna z ciekawszych premier tego roku. Telefon nie będzie jednak tani, jego cena szacowana jest na około 45. euro.

Źródło zdjęć: © (fot. wp.pl)
Źródło zdjęć: © (fot. wp.pl)

Blu-Ray, nagrywarki Diga, apraty i kamery

Na Panasonic Convention nie zabrało także nowinek z innych działów. Pokazano nowe odtwarzacze Blu-Ray o ciekawym designie i sporych możliwościach, niesamowicie zaawansowane nagrywarki cyfrowe Diga, które mogą jednocześnie nagrywać programy telewizyjne, a obok tego transmitować obraz z drugiego kanału np. na tablet. Niestety nagrywarki te nie będą dostępne w Polsce –. jak mi tłumaczono - z powodu ceny. Szkoda, bo polski użytkownik powinien mieć możliwość zakupu fajnego i dobrego urządzenia nawet, jeśli będzie drogie.

Nie zabrakło też opisywanych przez nas już wcześniej nowych aparatów fotograficznych, w tym odpornych na uderzenia, wodę i mróz serii FT2. i FT4 z którymi możemy także nurkować do głębokości nawet 12 metrów, TZ20 z wbudowanym GPS, czy nowego Lumixa G. Nowe kamery Panasonic, w których ulepszono tryb 3D, redukcję drgań a także sposób rejestracji obrazu, który znów stał się bardziej szczegółowy. Co ciekawe, oprócz wyznawanego przez Panasonica jak mantrę stwierdzenia, że format zapisu AVCHD jest dla ich kamer wystarczający i najlepszy, dojdzie też możliwość zapisu wideo w popularnym formacie MP4. Nie zapomniano także o miłośnikach kina domowego i pokazano bardzo ciekawe kino domowe 5.1, które potrafi wytworzyć dźwięk w taki sposób, jak byśmy korzystali z 21 osobnych głośników – efekt muzyczny i dźwięku 3D jest naprawdę zaskakująco udany. Pokazano także całą gamę urządzeń AGD, w tym najnowszy wypiekacz do chleba (jego tekst już wkrótce na łamach WP.PL), bardzo ekonomiczne pralki, inteligentne kuchenki
mikrofalówki i lodówki, które emitują specjalne światło w komorach na warzywa i owoce, a które to będzie wspomagać ich dojrzewanie jednocześnie pomagając zachować świeżość produktów.

Podsumowując, konwencję Panasonica trzeba zaliczyć do udanych. Panasonic łapie znów wiatr w żagle i zaczyna rozumieć potrzeby masowego konsumenta, rozwijając wszystkie elementy dodatkowe w swoich sprzętach, co najlepiej widać na przykładzie telewizorów. Po raz kolejny firma udowadnia, że zamierza produkować sprzęty o najwyższej możliwej jakości, a ich telewizory (w szczególności plazmowe) nie mają sobie równych na rynku. Cieszy nas, że Panasonic ani na chwilę nie rezygnuje z jakości, czy to dźwięku, czy to obrazu. Firma powoli zauważa jednak, że klient oprócz samej jakości obrazu oczekuje także czegoś więcej –. zabawy i rozrywki ze swoim telewizorem, centrum multimedialnego, ale także gadżetów, choćby niektóre z nich byłby zbędne na co dzień. W telewizorach Panasonica najważniejszym „wow factor” jest jakość obrazu, ale brakuje im jeszcze „tego czegoś”, co udało się tknąć w telefon Eluga. Od Panasonica oczekuje się jednak więcej, niż od innych producentów i użytkownicy ich produktów mają prawo oczekiwać, że
otrzymają nie tylko sprzęt o najlepszych możliwych parametrach, ale także, że nie będą z zazdrością patrzeć na użytkowników Samsunga czy LG, bo to telewizory tych firm rozpoznają gesty, mowę i mają mnóstwo innych gadżetów. Na całe szczęście „Panas” stawia coraz większe kroki do tego, aby uczynić ze swoich sprzętów nie tylko świetne, zaawansowane techniczne maszyny, ale także zaczyna się starać o wspomniany już „wow factor” w dodatkach i gadżetach. Od Panasonica oczekuje więcej, tak jak od Mercedesa czy Lexusa – w przyszłym roku chciałbym zobaczyć w ich telewizorach znacznie więcej gadżetów i dodatków, gesty, rozpoznawanie mowy, wbudowaną kamerkę do połączeń wideo (a jak!) i jeszcze więcej aplikacji, tak jak w tym roku. Liczę także po cichu, że firma zaskoczy mnie czymś, czego jeszcze nie ma nikt inny, ani Samsung, ani LG – Panasonicu: stać cię na to! Panasonic zrywa z nudą i zadęciem, odświeża się i zaczyna mu to wychodzić na dobre. Oby tylko prezesi firmy nie zastopowali tego nieśmiałego początku Panasonica
z luzem, zabawą, rozrywką i gadżetami. Jakość już mamy, teraz czas na gadżety oraz „bajery” i na to czekamy już w przyszłym roku. Gadżety są po prostu fajne i nie zapominajcie o tym!

Jarosław Babraj

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.