Norweski zamachowiec i ekstremalny ruch internetowy

Norweski zamachowiec i ekstremalny ruch internetowy26.07.2011 14:21
Źródło zdjęć: © AP

Zdaniem norweskich ekspertów, korzeni norweskiego zamachowcy Andersa Behringa Breivika należy szukać w nowym ekstremalnie prawicowym ruchu, który rozwinął się w internecie w ostatnich dziesięciu latach. Wg ekspertów, Breivik może cierpieć na kompleks niższości

Eksperci, którzy wyrazili swojej opinie na temat zamachowca w panelu dyskusyjnym na łamach dziennika "Verdens Gang", sugerują, że niezadowolony ze swojej pozycji społecznej Breivik chciał uczynić coś wielkiego i przejść do historii. Długo planując w samotności zbrodnie, w końcu uwierzył w swoje wymyślone zadanie.

Źródło zdjęć: © Anders Behring Breivik (fot. )
Źródło zdjęć: © Anders Behring Breivik (fot. )

"Bazując na tym, co słyszeliśmy i czytaliśmy o zamachu i jego sprawcy, możemy powiedzieć, że wywodzi się on z ruchu, który rozwinął się w ostatnich latach w internecie i nazywany jest +counterjihadists+ (kontrdżihadyści)" - powiedział autor książki "Eurofascism" Oeyvind Stroemmen.

"Członkowie ruchu są przekonani, że Europa stoi w obliczu wielkiego zagrożenia, jakim jest arabizacja lub islamizacja, która zakończy się powstaniem Eurabii. Za stan ten obwiniają władze oraz media i dlatego polityków nazywają zdrajcami" - mówił Stroemmen.

W dzienniku "VG" opublikował on artykuł pod tytułem "Kim jest terrorysta?". Wyjaśnia w nim ideologię Breivika oraz to, w jaki sposób się zradykalizował. "Teraz jest już tylko kwestią czasu, kiedy będziemy świadkami następnych podobnych wydarzeń. Jeżeli ktoś otwarcie twierdzi, że jego kraj jest kolonizowany, a przywódcy polityczni są zdrajcami, to krok do użycia siły staje się już mały" - napisał.

Filozof dr Lars Gule ze Szkoły Wyższej w Oslo jako ważny element wskazał antyislamskie debaty w internecie. Ostrzegł jednocześnie, że "należy być ostrożnym przed nazwaniem islamofobicznych dyskusji w internecie wylęgarnią tego typu terroryzmu, ponieważ istnieje ogromna różnica pomiędzy formą pisaną a formą czynu Breivika".

Profesor wydziału wiedzy policyjnej przy wyższej szkole policyjnej w Oslo Tore Bjoergo, który od wielu lat zajmuje się ekstremalną prawicą w Skandynawii, uważa, że Breivik może być sklasyfikowany w zupełnie nowej grupie.

"W Norwegii mamy dwie ekstremalne ideologie prawicowe. Są to neonaziści, dla których teoria rasy jest bardzo ważna, i FMI (Stowarzyszenie Przeciw Imigracji), założone w latach 80. To, co teraz widzimy poprzez Breivika, to ruch antyislamski, który w Norwegii jest szeroko rozprzestrzeniony w internecie, lecz jeszcze nie stosował przemocy" - mówił Bjoergo.

Ragnhild Bjoernebekk, zajmująca się badaniami nad przemocą, uważa, że "aby cokolwiek stwierdzić z pewnością, potrzebujemy gruntownych analiz, lecz już teraz można zauważyć czysto ideologicznie podobieństwa do masakr w Finlandii i bomby w Oklahomie". "Internet stał się centralnym medium, w którym można umieszczać oświadczenia, filmy i swoje teorie, stać się znanym i podziwianym" - podkreślała.

Profesor antropologii społecznej Unni Wikan z Uniwersytetu w Oslo widzi również duże podobieństwo pomiędzy Breivikiem i zamachowcami-samobójcami. "Zabijają oni niewinne osoby dla propagowania swojej sprawy, nie wykazując żadnej empatii" - wyjaśniała.

Leif Petter Olaussen z Instytutu Kryminologii i Socjologii Prawa podkreślił, że wydarzenia z Oslo i wyspy Utoya są dalekie od rzeczywistości, którą zajmują się norwescy badacze. Zwracał także uwagę na możliwy kompleks niższości u Breivika.

"On bardzo dobrze pasuje do grupy młodych ludzi, którym nie udało się osiągnąć w życiu tego, czego bardzo chcieli, czyli czegoś wielkiego i słynnego. Breivik nie ma wykształcenia czy zawodu, który by imponował otoczeniu, a na zdjęciach pozuje w uniformie niczym niemiecki kanclerz, przywódca wielkiego formatu, jako ktoś, kim nie jest, lecz bardzo by chciał nim być. Tego typu osoby bardzo chcą zapisać się w historii i to mu się niestety udało" - mówił Olaussen.

Olaussen podkreślił, że jego zdaniem Breivik jest inteligentnym człowiekiem, lecz nie potrafi zadawać sobie pytań dotyczących moralności czy etyki, podobnie jak wielu z przywódców hitlerowskich Niemiec.

Zdaniem eksperta, Breivik "poświęcił wiele czasu przygotowując zamachy i w tym czasie rezonując sam ze sobą uwierzył, że jego misja jest zniszczeniem wielokulturowego społeczeństwa, w którym właśnie żyjemy. Uwierzył, że taki model jest niemożliwy".

Zbigniew Kuczyński (PAP)

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.