Nie wierzysz w doniesienia o naukowych dokonaniach? Wyjaśniamy dlaczego tak jest

Nie wierzysz w doniesienia o naukowych dokonaniach? Wyjaśniamy dlaczego tak jest20.06.2019 10:45
Źródło zdjęć: © 123RF

Na pewno znasz tę sytuację. W internecie czytasz o genialnym odkryciu naukowców, ale cichutki głos w głowie mówi ci, że to pewnie ściema. Twoje podejrzenie podsyca fakt, że większość tych genialnych odkryć nigdy nie "zmienia naszego życia", tak jak było to zapowiadane. Wyjaśniam, dlaczego tak jest.

Aby zrozumieć dlaczego część naukowych odkryć nigdy nie wywiera na świecie większego efektu, trzeba przeanalizować drogę jaką muszą przejść, aby do tego doszło.

"Amerykańscy naukowcy odkryli..."

Same badania naukowe mogą trwać latami, jednak w tym momencie ten proces nas nie obchodzi. Interesuje nas za to moment, w którym wyniki badań zostają przedstawione światu. Po setkach eksperymentów, opracowaniu wyników i wyciągnięciu wniosków zespół naukowy publikuje podsumowanie badań w którymś z naukowych periodyków. Np. jednym z najbardziej uznanych na świecie czasopiśmie "Nature".

Artykuły w "Nature" służą jako źródło wiadomości dla innych, mniej naukowych portali i stron. Ich redaktorzy przekładają informację z języka naukowego na bardziej zrozumiały dla zwykłych czytelników. Oprócz treści zmianie ulegają też tytuły, tak aby były bardziej przystępne, krótsze i zachęcające do przeczytania artykułów. W tym momencie dochodzi czasem do skrótów myślowych i uproszczeń. Zobaczmy, jak to wygląda w praktyce:

Od publikacji naukowej do artykułu popularno naukowego

17 czerwca na portalu "Nature" ukazał się artykuł o tytule: "TOX jest krytycznym regulatorem w procesie podziału unikatowych dla nowotworów komórek T". Jak to bywa w przypadkach tytułów prac naukowych, ten jest bardzo konkretny, ale niewiele mówi osobie spoza konkretnej dziedziny nauki.

Na jego podstawie, dzień później, na portalu news-medical.net pojawił się artykuł o tytule:"Naukowcy znaleźli sposób na ożywienie wyniszczonych komórek odpornościowych i zatrzymanie raka". Ten tytuł jest już bardziej przystępny, jednak nadal jest napisany dla osób z branży medycznej, nie dla zwykłego czytelnika.

News nie przedostał się jeszcze do największych portali internetowych, jednak nie trudno sobie wyobrazić, że informacja o krytycznym regulatorze TOX zostanie przedstawiona jako: "Naukowcy znaleźli nowy sposób na raka". Nie jest to nieprawda, jest to jednak ogromne uproszczenie. To pierwszy powód, dla którego jesteśmy sceptyczni czytając doniesienia o kolejnych naukowych osiągnięciach. Aby zaciekawić zwykłego czytelnika są uproszczane, a czasem też niestety wyolbrzymiane.

Od odkrycia do produktu mijają dziesięciolecia

Drugim powodem, dla którego sceptycznie podchodzimy do informacji o dokonaniach nauki jest fakt, że rzadko kiedy widzimy ich rezultaty w codziennym życiu. Tutaj świetnym przykładem jest grafen, który został okrzyknięty materiałem przyszłości o niesamowitych właściwościach.

W 2004 naukowcy z Manchesteru wytworzyli grafen (odrywając fragmenty grafitu taśmą klejącą) i potwierdzili jego wcześniej przewidziane właściwości. Za swoje badania otrzymali nagrodę Nobla w 2010 roku. W Polsce o grafenie usłyszeliśmy szeroko w 2011, gdy prof. Włodzimierz Strupiński opracował i opatentował w Instytucie Technologii Materiałów Elektronicznych sposób produkcji dużych płatów wysokiej jakości grafenu.

Do dziś jednak nie korzystamy z dobrodziejstw tego materiału przyszłości. Nawet mimo tego, że zaczęły powstawać już pierwsze produkty z jego użyciem (np. buty wspinaczkowe firmy Inov)
, to grafen nie zmienił naszej rzeczywistości. Czy początkowa ekscytacja tym materiałem była na wyrost? Niekoniecznie. Odpowiedź jest dość przyziemna. Badania nad zastosowaniami i opracowanie linii produkcyjnych trwa latami i kosztuje miliony.

Na odkryciu naukowym ktoś musi zarobić

Przypadek grafenu jest akurat w tym wypadku pozytywny, bo badania cały czas trwają, a firmy i organizacje (np. Unia Europejska) inwestują w nie miliony. Prędzej czy później skorzystamy z dobrodziejstw grafenu w superszybkiej elektronice, filtrach wody czy ultra wytrzymałych materiałach. Nie każde naukowe odkrycie "dożyje" takiej przyszłości i często nie wyjdzie poza fazę badań laboratoryjnych. Aby "przekuć" odkrycie naukowe w produkt lub technologię gotową do zastosowania i sprzedaży, potrzebne są pieniądze. Te przynoszą firmy, które chcą zarobić na swojej inwestycji. Jeśli odkrycie naukowe nie ma potencjału, aby na siebie zarobić, to nie powstanie z niego nic więcej niż kilka artykułów o uproszczonych tytułach.

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.