"Nie traktujcie nas, jak robotów bez serca" - list otwarty tłumaczy-hobbystów

"Nie traktujcie nas, jak robotów bez serca" - list otwarty tłumaczy-hobbystów19.05.2007 16:00

Ostatnie zatrzymania osób związanych z serwisem Napisy.org ( w tym administratora tej strony oraz tłumaczy napisów ) wywołały ogromne poruszenie wśród społeczności polskich internautów. Do naszej redakcji ( a także do redakcji innych mediów, nie tylko komputerowych ) trafił list otwarty, wystosowany przez tłumaczy-hobbystów zaangażowanych w prace nad tłumaczeniami napisów do filmów, a sporządzony w reakcji na wydarzenia ostatnich dni. Poniżej przytaczamy jego obszerne fragmenty.

List jest bezpośrednią reakcją społeczności osób prowadzących serwisy z napisami na wydarzenia, o których informowaliśmy w artykule "Napisy.org zamknięte, właściciele serwisu zatrzymani" - http://www.pcworld.pl/news/110528.html. Jego autorzy piszą: _ "( ... )pragniemy rzucić trochę światła na naszą skromną działalność, która najpewniej wobec niemocy organów ścigania w tępieniu mniej lub bardziej zorganizowanej przestępczości, zrobiła z naszych kolegów i koleżanek kryminalistów najcięższego kalibru." _

Dalej czytamy m.in.:

_ "Może akcja ta była potrzebna, byśmy nareszcie doczekali się nowelizacji prawa autorskiego i praw pokrewnych, jednoznacznie interpretującego nurtujące nas kwestie? Jest nas, tłumaczy-hobbystów, wielu. Mamy różne pasje, cele, zainteresowania. Różnimy się płcią, wiekiem, doświadczeniem zawodowym, przekonaniami i wyznawaną religią. Przynależymy do różnych grup społecznych. Są wśród nas również osoby niepełnosprawne. Łączy nas jedno - bezgraniczna miłość do filmów. Opętani tą miłością, staramy się ją od kilku lat pielęgnować w sposób należyty - mając w ręku kopię filmu ( i nie ma tu znaczenia, legalną czy nie ) wykonujemy własne, autorskie opracowania utworu. ( ... ) Z całą stanowczością odcinamy się od tych tłumaczy, którzy kiedykolwiek brali pieniądze za tak wykonywane tłumaczenia, pozbawiając tym samym słusznych zarobków producentów i dystrybutorów. Podkreślamy, że nie zarabiamy na tłumaczeniach nawet złamanego grosza. Robimy wszystko we własnym wolnym czasie, w ramach własnych ambicji i w imię szeroko
pojętej publicznej pomocy. Prezentujemy tym samym bezinteresowność, o jaką w dzisiejszych czasach niezmiernie trudno. Naszym celem jest przede wszystkim niesienie pomocy osobom nie władającym językiem obcym w sposób niezbędny do pełnego zrozumienia oglądanego filmu, ale i tym, które mają problemy z obejrzeniem nawet w pełni legalnych kopii. Znamy niejedną osobę, która nie ma możliwości obejrzenia filmu z przyczyn od niej niezależnych. Z naszych "usług" korzystają m.in. osoby głuchonieme, pozbawione możliwości zrozumienia filmu ze ścieżką dźwiękową czytaną przez lektora, czy też niedowidzące, o których dystrybutorzy zdają się nie pamiętać - jedyną pomocą dla tych osób są nasze tłumaczenia, które mogą dzięki rozwojowi Internetu i technologii dostosować do swoich potrzeb, choćby przez zmianę wielkości wyświetlanej podczas emisji filmu czcionki. Nie jesteśmy obłudni i nie zamierzamy zasłaniać się wyłącznie osobami niepełnosprawnymi w celu obrony naszej pracy. Dla wielu z nas jest to doskonała okazja do
zapoznawania się z językami obcymi w praktyce. Większość z nas pierwsze tłumaczenie wykonywała tylko i wyłącznie na własne potrzeby, dopiero rozwój serwisów skupiających tłumaczy-hobbystów spowodował potrzebę zaistnienia tego zjawiska w szerszym wymiarze. ( ... ) Spora grupa osób obecnie tłumaczących, wspomniana zresztą w ubiegłym roku również przez Pana Jakuba Duszyńskiego, będąca było nie było amatorami, tworzy napisy na poziomie, w pełnym znaczeniu tego słowa, profesjonalnym. Grupa ta w sposób naturalny stara się podnosić standardy tłumaczeń wykonywanych na zlecenie firm dystrybucyjnych. Ilu z Was będąc w kinie, oglądając film w telewizji czy z dowolnego nośnika danych, znając język obcy w stopniu zaawansowanym, była kiedykolwiek zażenowana jakością zaprezentowanego tłumaczenia? Nam zdarza się to nader często. ( ... ) Należy nadmienić, iż pomimo wszechobecnej dostępności "pirackich filmów", jak raczyli to określić policjanci biorący udział w przedmiotowej akcji, wszyscy bez wyjątku chodzimy do kina. Wielu
z nas posiada kolekcje legalnych filmów liczone w setkach sztuk. My naprawdę doceniamy wkład ludzi filmu w ich produkcję. Smutne jest to, że to właśnie przez nich jesteśmy najbardziej demonizowani. Jesteśmy przekonani, że nasza działalność przynosi również korzyści. Spora grupy ludzi, która widziała film na monitorze komputera wybierze się do kina. Inni poprzez znajomość tematu, w rozmowach ze znajomymi czy rodziną, stają się nośnikiem reklamowym danej produkcji zachęcając ich do obejrzenia danej produkcji w kinie. Na zakończenie, podobnie jak podczas wspomnianej zeszłorocznej akcji przeciwko tłumaczom i serwisom udostępniającym ścieżki dialogowe, popularnie zwane napisami lub subami, chcemy wyciągnąć rękę w kierunku lokalnych, rodzimych dystrybutorów i podjąć kolejną próbę nawiązania wzajemnej współpracy. Próbowaliśmy zaoferować nasze doświadczenie wspomnianym firmom niejednokrotnie, czy to indywidualnie, czy to grupowo. Niestety nie doczekaliśmy się żadnej, nawet negatywnej odpowiedzi. Uważamy, że możemy
wnieść do świata polskich dystrybutorów, jak do kin, tak na "rynek drugiego oddechu", jakim są wypożyczalnie i sklepy z filmami DVD, tak niezbędną tam świeżość i zaangażowanie. Zwracamy się z prośbą do Was wszystkich, bez wyjątku. Nie traktujcie nas, tłumaczy, jak robotów bez serca i duszy. Piętnując naszą społeczną pracę, próbujecie nas do nich upodobnić..." _

Pełna treść otwartego znajduje się w serwisie Hatak.pl - http://www.hatak.pl.

Źródło artykułu:PC World Komputer
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.