Nie, kometa 67P to nie UFO. Ale skąd się wzięły spiskowe teorie?

Nie, kometa 67P to nie UFO. Ale skąd się wzięły spiskowe teorie?18.11.2014 15:37
Źródło zdjęć: © ESA

Przeprowadzone w zeszłym tygodniu lądowanie na komecie 67P nazywane jest jednym z największych osiągnięć w historii podboju kosmosu przez człowieka. Mimo drobnych, nieprzewidzianych problemów udało się posadzić lądownik Philae na powierzchni obiektu i zebrać szereg interesujących, a nawet zaskakujących naukowców danych. Najbardziej fascynująca cecha komety – emitowana przez nią "muzyka" (termin ten używany jest tu bardzo liberalnie) – stała się szybko przyczynkiem do nowej, spiskowej teorii. Zupełnie niepotrzebnie – jest to przecież dostatecznie ciekawe bez mieszania w tego rzekomej pozaziemskiej cywilizacji.

- To ekscytujące, bo jest to dla nas coś zupełnie nowego. Nie spodziewaliśmy się tego i cały czas pracujemy nad zrozumieniem fizyki tego, co się tu dzieje – powiedział cytowany w oświadczeniu Europejskiej Agencji Kosmicznej Karl-Heinz Glaßmeier. Szef zespołu naukowców, analizujących dane zbierane przez umieszczone w lądowniku instrumenty, odniósł się w ten sposób do niezwykłych oscylacji, zaobserwowanych w polu magnetycznym komety. Po raz pierwszy zarejestrowano je w czerwcu tego roku, gdy sonda Rosetta zbliżyła się na odległość 100 kilometrów od obiektu.

Jako że "oscylacje w polu magnetycznym" nie brzmią zbyt interesująco dla postronnego, niezainteresowanego nauką obserwatora, prowadzący badania szybko wpadli na pomysł przedstawienia ich w bardziej przystępny sposób. Drgania, odbywające się z częstotliwościami rzędu 50 milihertzów, poddano przyspieszeniu o ok. 10 tysięcy, tak, by dało się je przedstawić za pomocą dźwięków słyszalnych dla człowieka.

Powstałe we współpracy z niemieckim kompozytorem Manuelem Senfftem nagranie opublikowano później w internecie jako "muzykę, emitowaną przez kometę". I, trzeba przyznać, działa to na wyobraźnię znakomicie. Wystarczy posłuchać.

Oczywiście jest to tylko ciekawostka, niewiele wnosząca abstrakcja, porównywalna z kolorowaniem czarno-białych zdjęć kosmosu. I tak, wiemy, że w przestrzeni kosmicznej nie rozchodzi się dźwięk. Służy to wszystko jedynie uwidocznieniu w sposób odczytywalny i instynktowny pewnych bardziej skomplikowanych procesów. Procesów, których sami naukowcy przyznają, że nie rozumieją. Ich robocza teoria głosi, że materiał odrywający się z komety jest jonizowany bądź ładowany elektrycznie przez wiatr słoneczny i stąd pochodzą owe drgania. Dokładny mechanizm, który pozwalałby na coś takiego, nie jest im jeszcze znany. Ale nic więcej.

Nie przeszkadza to rzecz jasna zwolennikom rozmaitych teorii spiskowych i propagatorom teorii na temat UFO w szerzeniu własnych przypuszczeń na temat pochodzenia tych oscylacji. Najbardziej szalona z nich głosi, że kometa to tak naprawdę obcy statek, który ma tylko wyglądać jak niewinny kawałek skały. Jak każda teoria spiskowa, pełna jest dodatkowych dowodów, rzekomo potwierdzających ją ponad wszelką wątpliwość – nienaturalna rzekomo powierzchnia komety, znajdujące się na jej powierzchni struktury nieznanego pochodzenia, charakter samego sygnału, który uszom fanatyków "nie brzmi naturalnie".

Ostatecznym dowodem na to, że ESA coś ukrywa, ma być sam fakt istnienia tej misji.

- Czy choćby przez chwilę uwierzylibyście w to, że agencja kosmiczna nagle zdecydowałaby się wydać miliardy dolarów na zbudowanie i wysłanie statku kosmicznego w 12-letnią podróż tylko po to, by zrobił kilka zdjęć przypadkowo wybranej komecie, lecącej przez przestrzeń kosmiczną? – cytuje maila, otrzymanego rzekomo przez anonimowego pracownika ESA właściciel strony UFO Sightings Daily (sic!). Tak, jak najbardziej tak. Bo, jak się okazuje, nawet przypadkowo wybrana kometa, lecąca przez przestrzeń kosmiczną, może być źródłem nowych i fascynujących informacji na temat otaczającego nas świata. I żadne dodatkowe UFO nie jest tu potrzebne.

_ DG _

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.