Praktycznie od początku istnienia serwisów aukcyjnych istnieją również ludzie, którzy utrzymują się z oszukiwania kupujących i sprzedających. Niejednokrotnie słyszeliśmy już o nieuczciwych sprzedawcach, którzy po wpłaceniu na ich konto wylicytowanej kwoty wysyłają np.: cegłę zamiast telefonu komórkowego. Teraz jednak oszuści znaleźli jeszcze prostszy sposób na okradanie allegrowiczów
Najnowszy sposób, w jaki złodzieje okradają kupujących jest bardzo prosty. Przestępcy obserwują kto wygrał aukcję i zaraz po jej zakończeniu wysyłają do zwycięzcy maila z informacją, aby wpłacił wylicytowaną kwotę na podane konto. Opisany sposób jest bardzo skuteczny ponieważ ofiara po otrzymaniu informacji od Allegro o wygraniu aukcji oczekuje właśnie na podanie numeru konta sprzedawcy. Nawet, jeśli w wysyłanym automatycznie przez serwis powiadomieniu o zakończeniu aukcji podany jest numer konta, na które należy przelać pieniądze, po otrzymaniu maila od fałszywego sprzedawcy wiele osób nie zwraca uwagi, że numery kont się nie zgadzają.
Skala procederu jest szeroka. W ubiegłym roku policjanci wpadli na trop dwóch grup oszustów. W Gdańsku zatrzymano czwórkę młodych ludzi (w wieku 17-2. lat). Według wstępnych szacunków policji przywłaszczyli sobie ok. 100 tys. zł od ponad 70 osób z całego kraju. Funkcjonariusze z Wrocławia namierzyli dwóch oszustów, którzy okradli przynajmniej 150 osób na kwotę nie mniejszą niż 250 tys. zł. - Postępowanie jeszcze jest w toku - mówi Wojciech Wybraniec z wrocławskiej komendy. - Cały czas wpływają też nowe zgłoszenia - dodaje.
Jak się chronić przed oszustami? Najprostsze rozwiązania są najlepsze, sprawdzajmy dokładnie czy otrzymany mail jest od osoby, od której wylicytowaliśmy towar. Często wystarczy zweryfikować czy adres nadawcy listu zgadza się z adresem sprzedawcy podanym w serwisie aukcyjnym. Przy zawieraniu transakcji na większe kwoty warto również zadzwonić do sprzedawcy i potwierdzić telefonicznie otrzymany e-mail z numerem konta. Niestety wraz z dobrodziejstwami, jakie niesie Internet przyszła do nas również konieczność ograniczenia zaufania i zachowania większej ostrożności.
Źródło: gazeta.pl