Nalot Policji na dom właściciela Wikileaks.de! Czarna lista zakazanych stron w sieci

Nalot Policji na dom właściciela Wikileaks.de! Czarna lista zakazanych stron w sieci25.03.2009 17:30
Źródło zdjęć: © Jupiterimages

Wczoraj w serwisie Twitter pojawiła się informacja o nalocie policji na mieszkania właściciela domeny Wikileaks.de - Theodora Reppe'a. Wszystko wskazuje na to, że akcja miała bardzo bliski związek z "czarną listą" stron internetowych Urzędu ds. Komunikacji i Mediów (ACMA), która wyciekła do sieci w poniedziałek. Wspomniana lista wyciekła do sieci w poniedziałek. Jej zawartość to około 2400 linków prowadzących do najbardziej kontrowersyjnych i łamiących wszelkie normy moralne stron internetowych. Historia przypomina rozdział z powieści kryminalnej. ACMA odcina się od listy i jednocześnie wszczyna międzynarodowe śledztwo w tej sprawie. W tle tych wydarzeń znajduje się pomysł australijskiego rządu, który chce wprowadzić filtr na skalę krajową.

Theodor Reppe jest właścicielem niemieckiej domeny wikileaks.de, jednej z wielu na świecie należących do Wikileaks. Przypomnijmy, że serwis umożliwia internautom anonimowe publikowanie w Sieci poufnych danych (należących np. do firm, organizacji i instytucji rządowych).

Wikileaks - http://www.wikileaks.org/ opublikowało wczoraj na Twitterze bardzo krótką notkę:

"Policja przeprowadziła nalot na mieszkania właściciela domeny Wikileaks.de. Powodem lista stron ocenzurowanych. Czekajcie na więcej informacji"

Jednocześnie na oficjalnej stronie Wikileaks pojawił się komunikat, że akcja policji związana była ze "śledztwem organów ścigania w sprawie rozpowszechniania pornografii" oraz "ujawnianiem dowodów w tej sprawie". Wikileaks podało również, że Theodor Reppe nie jest zaangażowany w działalność strony w inny sposób niż tylko poprzez "sponsorowanie niemieckiej domeny i linkowanie do zasobów Wikileaks zawierających wycieki z raportów Congressional Research Service". Na stronie udostępniono również pełną dokumentację policji - http://www.wikileaks.org/wiki/police_raid_home_of_wikileaks.de_domain_owner_over_censorship_lists z nalotu.

Wszystko wskazuje na to, że nalot na mieszkania Theodora Reppe'a jest bezpośrednim następstwem wydarzeń sprzed kilku dni. W sobotę Wikileaks.org zostało całkowicie odłączone od sieci. Powodem było najprawdopodobniej przeciążenie serwerów spowodowane setkami tysięcy odwiedzin ze strony australijskich internautów.

Wikileaks 19 marca opublikowało nieoficjalny spis ponad 2395 adresów internetowych, które Australijski Urzędu ds. Komunikacji i Mediów (ACMA) umieścił na swojej "czarnej liście" (wyciek danych). Wiadomo, że wśród adresów znaleźć można m.in. dziesiątki linków do stron oferujących dziecięcą pornografię czy usługi hazardowe. Z drugiej strony spis zawiera również zupełnie niewinne strony - jedna z nich to np. witryna prywatnego gabinetu dentystycznego.

Sprawa jest o tyle ważna, że australijski rząd zamierza wkrótce wprowadzić potężny krajowy filtr internetowy oraz nałożyć na dostawców wymóg monitorowania oferowanych przez nich treści ( artykuły: Australia: politycy chcą wprowadzić cenzurę na wzór chiński - http://www.idg.pl/news/327078/australia.politycy.chca.wprowadzic.cenzure.na.wzor.chinski.html oraz Australia chce zablokować "nieodpowiednie" WWW oraz p2p i BitTorrenta - http://www.idg.pl/news/331010/australia.chce.zablokowac.nieodpowiednie.www.oraz.p2p.i.bittorrenta.html ). Inną kwestią jest to, że podobny wyciek danych absolutnie nie powinien nastąpić - w sieci krąży teraz potężna lista adresów prowadzących do najgorszej części internetu.

Stephen Conroy, minister ds. komunikacji i broadbandu oraz naczelnik ACMA zaprzeczył jakoby lista była prawdziwa ( link do oświadczenia w wersji angielskiej pod tym adresem - http://www.acma.gov.au/web/standard/pc=pc_311669 ). Jednocześnie jednak poinformował, że Federalna Policja Australii (AFP) zajmie się zbadaniem rzekomego wycieku.

Przedstawiciele Wikileaks odpowiedzieli na to oświadczenie stwierdzeniem, że strona jest założona w Szwecji i chronią ją ustawy zasadnicze, w tym ustawa o wolności prasy z 194. roku oraz ustawa o wolności wypowiedzi z 1991 roku. Warto podkreślić, że akty te znajdują się na najwyższym szczeblu hierarchii w tym państwie. Sytuacja, w której australijskie śledztwo dotyczące źródeł Wikileaks dotknęłoby baz szwedzkich, byłaby bardzo kłopotliwa z prawnego punktu widzenia.
Wszystkich zainteresowanych sytuacją odsyłamy np. do bloga kensingtonvictoria.com - http://kensingtonvictoria.com/?p=1121, na którym znajdują się linki do wymienionego spisu.

O Wikileaks.org: Serwis Wikileaks.org powstał w 2006 r. - celem jego twórców było udostępnienie internautom mechanizmu pozwalającego na anonimowe publikowanie poufnych firmowych dokumentów, najróżniejszych wycieków, nieoficjalnych informacji itp. Witryna od początku była ostro krytykowana przez środowiska biznesowe i rządowe - a szczególnie te instytucje i firmy, których dokumenty pojawiały się w serwisie.

Źródło artykułu:idg.pl
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.