Nachodzą wielkie zmiany w wyszukiwarce Google

Pod koniec tego miesiąca zmieni się w Google'u główna osoba, odpowiedzialna za wciąż największą część działalności firmy – wyszukiwarkę internetową. Nowy szef ma znacząco zmienić sposób działania najważniejszej usługi Google'a.

Google nie chce, by wyszukiwarka internetowa działała w gruncie rzeczy wciąż tak samo, jak jeszcze w latach 90. Od tamtych czasów jednak sposób, w jaki korzystamy z internetu, jego rola w naszym codziennym życiu i urządzenia, których używamy do łączenia się z siecią – wszystko to zmieniło się w stopniu tak znaczącym, że kurczowe trzymanie się tradycji wydaje się mieć coraz mniej sensu. Tak przynajmniej zdaje się uważać szefostwo korporacji, które na nowego szefa jej najważniejszego oddziału mianowała Johna Giannandrea – dotychczas głównego odpowiedzialnego za wysiłki firmy związane ze sztuczną inteligencją.

- Uważam, że komputery są wyjątkowo głupie. Komputer jest jak 4-letnie dziecko – powiedział on jeszcze w październiku w wywiadzie udzielonym magazynowi "Fortune".

Google chce zmienić ten stan rzeczy. Chce, by wyszukiwarka internetowa służyła nie tylko do znajdowania informacji potrzebnych użytkownikowi w danym momencie, ale też sama rozumiała jego potrzeby i proponowała rozwiązania jeszcze zanim zada on bezpośrednie pytanie. Google ma się stać czymś w rodzaju osobistego asystenta użytkownika, a pomóc ma w tym właśnie sztuczna inteligencja.

Olbrzymią rolę w projekcie rozwoju wyszukiwarki, o którym Google nie mówi na razie wprost, pełnić będzie z pewnością firma DeepMind. Google przejął ją na początku 2014 roku, ostatnio zaś inny opracowany przez nią system dokonał prawdziwego kroku milowego.

Pod koniec stycznia stworzonemu przez DeepMind automatowi udało się pokonać Fana Hui, trzykrotnego zdobywcę tytułu mistrza Europy w Go. O tej starochińskiej grze planszowej długo mówiło się, że dobrze są w nią stanie grać wyłącznie ludzie. Wydawało się, że bez prawdziwej, ludzkiej inteligencji sukces w Go nie jest możliwy. Później mówiono, że stworzenie pokonującego człowieka programu komputerowego jest możliwe, ale zajmie jeszcze przynajmniej 10 lat.

Tymczasem opracowanemu przez DeepMind programowi udało się to zrobić już teraz i to z olbrzymią przewagą – wygrał z człowiekiem 5:0. Google oczywiście nie finansuje prac nad rozwojem SI tylko po to, by tworzyć maszyny bardzo dobrze radzące sobie z grami planszowymi. Pozostaje więc tylko czekać na to, jak sztuczna inteligencja wpłynie na działanie najpopularniejszej wyszukiwarki internetowej na świecie.

_ Dominik Gąska _