Koniec z piractwem! Google wycina torrenty z sieci

Koniec z piractwem! Google wycina torrenty z sieci25.11.2011 11:28
Źródło zdjęć: © Jupiterimages

Google rozpędza się coraz bardziej w walce ze światowym piractwem. Władze największej na świecie wyszukiwarki postanowiły, iż Google nie poda w wynikach wyszukiwania linków do pirackich kopii filmów, oprogramowania i muzyki.

Google znane jest z tego, że potrafi cenzurować wyniki wyszukiwania według sobie tylko znanych kryteriów, albo np. wedle kryteriów dostarczonych przez rządy różnych państw –. w tym rządu polskiego. Teraz jednak internetowy gigant posunął się o krok dalej i postanowił wycinać z wyników wyszukiwania wszystkie wyniki do pirackich stron i plików. Jak to działa? Na listę słów blokowanych przez Google trafiły między innymi słowa takie jak: torrent, bittotrrent, isohunt, megaupload, hotfile, btjunkie, filesonic, 4shared czy też popularne fileserve.

Wszystkie te nazwy powiązane są ściśle z serwisami, które umożliwiają swobodną wymianę plików pomiędzy użytkownikami internetu –. zaznaczmy, że w założeniu umożliwiać one miały możliwość wymiany legalnych plików, jednak jak jest w rzeczywistości wszyscy wiedzą. Google zyskało swoim ruchem uznanie w oczach wytwórni filmowych i muzycznych, bo te zdają sobie sprawę, że ruch Google w dużym stopniu wpłynie na stopień rozszerzania się piractwa w sieci. Uznanie producentów to tylko jedna strona medalu.

Ruch Google wzbudza także falę krytyki. Gigant bierze się za cenzurę internetu według sobie tylko znanych powodów, uderzając tym samym w wytwórców oprogramowania do pobierania plików, ale także w całe mnóstwo legalnych treści dystrybuowanych za pomocą torrentów i temu podobnych serwisów. Niezależni artyści, którzy nie wydają płyt i udostępniają swoją twórczość za darmo, często korzystają z tych kanałów dystrybucji swoich utworów, a także w ten sposób docierają do swoich odbiorców. Google zachowuje się trochę tak, jak by wymazało z książki telefonicznej wszystkie nazwiska, które zawierają np. frazę „ko”. Nagle znikają z niej wszyscy Kowalscy, Kochanowscy, czy Mikołajewscy bo Google tak chce i już. Nie lubimy, kiedy Google baw się w ocenę tego, co możemy znaleźć w sieci, czego nie, co jest dla nas dobre, a co nie. Idea jest może i słuszna –. walka z piractwem – tylko nie takimi metodami. Jak dobrze, że jest jeszcze Bing albo torrentz.eu. Ta forma blokady ma początkowo zaistnieć w anglojęzycznej wersji
wyszukiwarki.

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.