Kim Dotcom chce kłaść kable na dnie Pacyfiku

Kim Dotcom chce kłaść kable na dnie Pacyfiku20.11.2012 12:00
Źródło zdjęć: © Gizmodo.pl

Uwierzycie w to, że Nowa Zelandia połączona jest z internetem tylko przy pomocy jednego kabla? W kraju, który znany jest przede wszystkim z filmowych plenerów, są jednak ludzie, którzy chcieliby to zmienić, zapewniając przy okazji każdemu mieszkańcowi darmowy, szerokopasmowy internet. Właściwie jest to jeden człowiek. Kim Dotcom.

Jakby mało było mu problemów związanych z możliwą ekstradycją do USA czy startem serwisu Mega, Kim Dotcom zapowiedział na początku listopada, że zamierza zrealizować ideę „Pacific Fibre”, czyli podmorskiego kabla internetowego, który miałby połączyć Australię i Nową Zelandię ze Stanami Zjednoczonymi. Pomysł budowy takiego kabla nie jest nowy, pojawił się już kilka lat temu, ale wcześniejszym inwestorom, po wydaniu około 6 milionów dolarów na prace wstępne, nie udało się go zrealizować.

Do dziś cały nowozelandzki ruch internetowy odbywa się za pośrednictwem jednej firmy i jednego połączenia Southern Cross Cable. Dotcom chciałby to zmienić i wskrzesić ideę powstania podmorskiego kabla do USA. Problem w tym, że położenie takiego kabla kosztowałoby, bagatela około 40. milionów dolarów. Jak więc chciałby uzbierać taką sumę i to jeszcze w taki sposób, by zwykli Nowozelandczycy nie musieli płacić za internet?

Źródło zdjęć: © (fot. Gizmodo.pl)
Źródło zdjęć: © (fot. Gizmodo.pl)

Pomysły na to są dwa. Pierwszy zakłada pozwanie USA oraz holywoodzkich wytwórni firmowych na ogromne odszkodowanie za bezprawne, jego zdaniem, zniszczenie Megauploadu. Pomysł bardzo interesujący, ale nawet jeśli Dotcom zacznie wprowadzać go w życie, minie bardzo dużo czasu nim uda się wyegzekwować odszkodowanie. Zakładając oczywiście, że uda się to kiedykolwiek.

Drugi plan zakłada założenie osobnej firmy, która będzie zajmowała się hurtową sprzedażą łącz internetowych. Jej pierwszym klientem miałoby być oczywiście Mega, ale Dotcom chciałby także przedstawić swoją propozycję firmom, które już wcześniej zainteresowane były długoterminowymi kontraktami na transfer za pośrednictwem „Pacific Fibre”. Jedną z nich było Vodafone NZ, które chciało za to zapłacić nawet 10. milionów dolarów. Mega, oraz inne firmy mogą więc dać nawet połowę środków potrzebnych do położenia kabla. Skąd wziąć drugą?

Tu pojawiają się różne opcje. Dotcom chwali się na przykład na Twitterze, że rozmawia z arabskimi inwestorami. Także Google i Amazon zainteresowane byłyby ucieczką z bazami danych przed USA Patriot Act do bardziej przyjaznego systemu prawnego Nowej Zelandii ale przy jednym kablu nie są w stanie zapewnić sobie odpowiedniej przepływności. Czy więc plan Dotcoma może się udać? Wbrew pozorom, tak.

Ale na czym zarabiać ma Dotcom jako dostawca internetu, skoro Kiwi mają dostać internet do 10. Mb/s za darmo? Przedsiębiorczy Niemiec bardzo liczy na to, że dzięki nowemu kablowi w Nowej Zelandii powstaną duże centra obliczeniowe i serwerownie. Dotcom uważa, że całą firmę można by utrzymać tylko dzięki opłatom naliczanym businessowi i instytucjom publicznym. Ponieważ osoby prywatne nie będą otrzymywały rachunków za internet, cztery miliony Nowozelandczyków mają stać się świetnym odbiorcą multimedialnych treści, co ma wpłynąć na popyt na cyfrowe usługi. Co przełoży się na więcej serwerowni, którym można wystawić rachunek.

Wprowadzenie planu w życie nie będzie łatwe, ale nie jest też niewykonalne. Zobaczymy czy nie skończy się tylko na zapowiedziach.

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.