Któż z nas nie lubi domowej zapiekanki czy nawet kupnej pizzy? Problem pojawia się jednak, kiedy coś się przypali, wykipi, zatłuści i po prostu sporo nabrudzi. Nie pozostaje nic innego jak chwycić za szmatkę i rozpocząć sprzątanie.
Domowe sposoby
Zacznijmy od wersji ekologicznej. Nie trzeba bowiem żrących chemikaliów, aby sprawić, by piekarnik lśnił jak łza. Mowa o mieszance octu oraz gorącej wody. Taką substancję robimy, mieszając oba składniki w stosunku jeden do jednego. Tak przygotowaną używamy do zwalczania tłustych plam w piekarniku. Jeśli jednak zapach octu jest zbyt intensywny, możemy go zniwelować. Wystarczy dodać do roztworu odrobinę płynu do mycia naczyń. Dzięki temu zachowamy właściwości mieszanki, a pozbędziemy się uciążliwego zapaszku. Warto pamiętać, by nigdy nie myć chemią czy środkami czyszczącymi samych drzwi. Szkło może się porysować. Gąbka z naszą mieszanką absolutnie powinna wystarczyć.
Jest jednak jeszcze inna substancja, która znajduje się w większości polskich domów. Jej uniwersalność czyni z niej niemal doskonałe narzędzie. To oczywiście soda oczyszczona. Przydaje się zwłaszcza, kiedy musimy pozbyć się uporczywego brudu z kuchenki. Po prostu posypujemy zabrudzenia, dodajemy odrobinę wody i zostawiamy na mniej więcej dwie godziny. Możemy jednak używać sody również jak wcześniejszej mieszanki. Po połączeniu z wodą tworzy się papka. Najlepiej działa punktowo, ale można również wyszorować nią wnętrze piekarnika.
Liczy się wnętrze
Skoro o wnętrzu mowa, koniecznie musimy również pamiętać o wentylacji. Wiatrak także jest podatny na tłuszcz oraz zabrudzenia. Konieczne jest, aby co jakiś czas go czyścić. Zapchany brudem, nie będzie działał tak efektywnie. W ekstremalnych przypadkach może to być nawet groźne. Warto pamiętać o dostępnych w sklepach chemikaliach służących do czyszczenia piekarników. Sprejem lub pianką pokrywamy wiatrak, aby skutecznie rozpuścić tłuszcz zalegający na skrzydłach. Podobną metodę stosujemy w przypadku pozostałych elementów piekarnika. Jeśli chcemy również wymyć pianką szybę, używajmy do zmycia starych gazet. Dzięki temu będziemy mieć pewność, że nie zostanie ona porysowana.
Czy jednak oprócz domowych i chemicznych sposobów istnieją inne metody? Jak najbardziej. Przykładowo, piekarniki firmy Amica są wyposażone w funkcję pyrolizy. Co to takiego?
Sprząta się samo
Metoda pyrolizy jest wyjątkowo skuteczna i, co ważne, wygodna. Wystarczy uruchomić odpowiedni program w piekarniku. Ta rozgrzewa się na około dwie i pół godziny do temperatury 500 st. C. W takiej temperaturze i przez ten czas wszystkie zabrudzenia – brud, tłuszcz, cokolwiek innego – zostaje spalone na popiół. Cały proces jest bardzo energooszczędny. Koszt zużytej energii to około dwa złote. Zadaniem użytkownika jest tylko ustawienie odpowiedniego programu i sprzątnięcie popiołu, w który zamieniły się resztki. Nie ma również mowy o pominiętych miejscach. Pyroliza obejmuje każde, nawet najbardziej niedostępne zakamarki, a brak konieczności użycia jakichkolwiek środków chemicznych sprawia, że proces jest również zdrowszy dla użytkownika. I nie niszczy rąk.
Sposobów na czysty jak łza piekarnik jest wiele. Od tych klasycznych, po te bardziej nowoczesne. Warto jednak, kupując takie urządzenia, zastanowić się nad funkcją pyrolizy. Skończą się wtedy przykre obowiązki - wybór środków czystości, robienie mieszanek czy ślęczenie na kolanach nad jedną, wyjątkowo uporczywą plamką. Wygoda i oszczędność przede wszystkim, prawda?
Partnerem materiału jest Amica