Internet kiedyś był lepszy

Internet kiedyś był lepszy23.08.2012 11:40
Źródło zdjęć: © mzacha / sxc.hu

Już nigdy wódka nie będzie tak pożywna, kobiety tak piękne, a reprezentacja naszego kraju nie będzie miała takich wyników. Tak, również w internecie kiedyś wszystko było lepsze.

Początkowo internet miał charakter elitarny, był tylko dla wybranych. Po jego ”uwolnieniu”. wszyscy przyrzekli sobie, że już nigdy dostęp do niego nie będzie ograniczany w żaden sposób, a internet będzie dla wszystkich. I to też okazało się jego największą zmorą.

Spójrzmy na pierwszy przykład z brzegu –. demotywatory. Kiedyś, w swoich początkach, czyli w czasach tak odległych, że z dzisiejszego punktu widzenia wydają się być już niemal internetową prehistorią, znakomicie oddawały ducha internetu. Czyli miejsca, w którym spotykały się najczęściej osoby w wieku szkolnym, na studiach, przerażone dorosłością, poszukiwaniem pracy, brakiem perspektyw, które wolały spędzać godziny na kolejnych forach niż liczyć zadania z fizyki czy pisać pracę magisterską. Swoje obawy i niechęć do uporządkowanego, ”dorosłego” świata sublimowały w postaci demotywatorów przesiąkniętych czarnym humorem, cynicznych i często okrutnych. A kiedy te stały się popularne, rzuciła się na nie tłuszcza, też chcąca zaimponować znajomym tym, że ma swojego demota. Ta sama tłuszcza kochająca Hello Kitty, nie do końca rozumiejaca to, że demotywator to nie tylko obrazek w czarnej ramce z podpisem, tylko styl… Że to nowa jakość nowej formy komunikacji. I teraz mamy takie demotywatory na jakie zasłużyliśmy.
”Przyjaciel to ktoś, na kogo przyjście nie musisz sprzątać w pokoju”. ”Jedyną prawdziwą religią jest religia serca”. ”Niewiedza rodzi mylne wnioski”. O mój Billu Gatesie… Plus z tego taki, że młodzież w pocie czoła wykuwa w swoich zwojach mózgowych te dzieła zamiast stać pod blokiem i ”pożyczać” sobie od innych ich komórki.

Tak samo jest z memami. Wszystkie są fajne w pierwszym rzucie. W drugim, gdy zaczyna ich przybywać, bo każdy przecież chciałby mieć swoje internetowe pięć minut, zaczynają już powodować mdłości. W trzecim –. są po prostu okropne. A do tego nie można się od nich uwolnić, są wszędzie, wpychają się z butami w nasze życie, a co gorsza wpychają się również w życia innych, którym te życia po prostu rujnują.

Blogi? Też były fajne, w końcu ludzi, których nie widać w ”głównym obiegu”, a którzy mają wiele ciekawych rzeczy do powiedzenia, jest na kopy. Tyle tylko, że aby je znaleźć, trzeba było się potem przebijać przez dziesiątki blogów z motylkami, kwiatkami oraz zdaniami, w których stare dobre ”sz”. zastąpiło nie wiedzieć czemu ”sh”. Fora uruchomiły, w dobie internetu ”w każdym domu i zagrodzie”, stada (to a propos tych ”zagród”) domorosłych ekspertów, którzy wracają do domu po pracy, trzasną żonę krzesłem, otworzą piwo i usiądą przed monitorem. Albo, jak to nierozumiane nastolatki, zamkną się w pokoju, czarniejszym niż mroki kosmosu i wyleją swoje żale w sieci. Nieważne, że nie mają pojęcia na temat, na który się wypowiadają, że popełniają błędy merytoryczne, oskarżając innych o ich popełnianie, że szwankuje u nich czytanie ze zrozumieniem, a także sposób wyrażania swoich myśli. Coś przekraczającego ”Żałosne”, ”Żal” czy nazwanie kogoś po prostu kretynem przerasta ich możliwości. Za to osądy ich są szybkie i
pewne niczym rakiety Polaris. Zrobiłeś literówkę – jesteś kretynem. Dodałeś nie takie zdjęcie, jak powinieneś – też jesteś kretynem i nieważne, że masz dwa doktoraty i w wolnych chwilach czytujesz postmodernistycznych filozofów.

Pamiętacie całą zadymę z ACTA? Nic dziwnego, że zanim ludzie nie wyszli na ulicę, nikt nie potraktował internautów poważnie i że wszyscy widzą w nich, cytując polskiego znanego polityka, zgraję ”oglądającą pornografię z piwem”. Dlatego też może czasem warto pomyśleć, czy każdy z nas nie dokłada do tego obrazu swojej cegiełki...

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.