IFA 2016: Technics wreszcie z rewelacyjnym gramofonem

Miłośnicy muzyki będą zadowoleni - po roku od pokazania pierwszego prototypu Technics (marka firmy Panasonic) pokazała długo wyczekiwany gramofon. To absolutna klasa sama dla siebie, która przyciągała do stosika tłumy miłośników brzmienia czarnych płyt.

Gramofony Technicsa są tak samo kultowe jak samochody Ferrari. Po zniknięciu marki z rynku, fani tych urządzeń płacili niebotyczne wręcz sumy za nieużywane egzemplarze znalezione gdzieś w starych magazynach. Teraz będą mogli udać się do sklepu. Już poprzedni model, wprowadzony w limitowanej serii z okazji 50-lecia marki zbierał doskonałe recenzje wśród ekspertów. Podobnie jest z najnowszym gramofonem –. dźwięk, jaki reprodukuje model SL-1200G jest po prostu zniewalający. Ciepły, szczegółowy, a tam gdzie trzeba ostry i wyrazisty.

Atutem urządzenia jest silnik bezpośrednio połączony z talerzem. Sam silnik nie posiada rdzenia ferrytowego, a mikroprocesor sprzężony z czujnikami niweluje wszystkie odchylenia od pożądanych parametrów. Pozbawiono tym samym konstrukcję drgań i wahań prędkości obrotowej. Znawcy żartują, że na tym gramofonie można postawić pralkę, a on dalej nie zmieni prędkości obrotowej. Pod względem płynności i stabilności obrotów oraz bezwładnej masy nowy gramofon przewyższa nawet model Technics SP-10MK2. który wyznaczał standard dla gramofonów z napędem bezpośrednim i był używany przez stacje radiowe na całym świecie.

Należy także pamiętać, że za jakość dźwięku generowaną przez urządzenie odpowiada bezpośrednio prezes Technicsa –. Michiko Ogawa San. Ta wybitna pianistka jazzowa nie raz już udowodniła, że nie godzi się na żadne kompromisy w zakresie jakości dźwięku. To pod jej kierunkiem zestrojono rewelacyjny miniaturowy zestaw audio Ottava.

Jarosław Babraj