I-Tomb oraz I-Memorial - portale dla obecnych i przyszłych zmarłych

I-Tomb oraz I-Memorial - portale dla obecnych i przyszłych zmarłych16.09.2011 11:21
Źródło zdjęć: © SXC.hu

Dwa serwisy internetowe adresowane do osób chcących zapewnić sobie lub
bliskim pośmiertne miejsce w sieci uruchomiła firma I-Postmortem. Płatne portale pozwalają m.in. zamieścić w internecie wirtualny nagrobek i zostawić wiadomości dla potomnych.

"Nasze portale zmienią na zawsze sposób, w jaki ludzie radzą sobie ze śmiercią. Ludzie zawsze chcieli pozostawić po sobie ślad na ziemi - czy to w formie piramid, czy prostych nagrobków. Dzięki dzisiejszej technologii będzie to możliwe w internecie" - powiedział podczas telekonferencji z dziennikarzami założyciel I-Postmortem, Jacques Mechelany.

Pierwszy z serwisów pełni rolę internetowego cmentarza. Na witrynie I-Tomb.net użytkownicy mogą zakładać wirtualne nagrobki dla zmarłych i dołączać do nich wspomnienia, pamiątkowe zdjęcia, filmy czy utwory muzyczne. Obiekty umieszczane są na symbolicznej "linii życia", pozwalającej na przyporządkowanie ich do określonych etapów życia zmarłego. Odwiedzający stronę mogą też zmarłym zapalić animowany znicz lub położyć wieniec. Prócz nagrobków stawianych bliskim autorzy strony zachęcają do upamiętniania znanych postaci, np. Michaela Jacksona czy Elizabeth Taylor.

"Według prognoz w tym roku umrą 5. miliony osób, a szacuje się, że każdy zgon angażuje emocjonalnie około 10 innych osób. Daje to wyobrażenie o tym, ilu jest potencjalnych odbiorców naszej usługi" - ocenia Mechelany. "Jeśli się nam powiedzie, możemy mieć setki milionów wirtualnych grobów. A za dwadzieścia lat, gdyby potomkowie osób już posiadających groby sami zaczęli zakładać takowe, moglibyśmy dojść do kilku miliardów" - prognozuje właściciel firmy.

Dla osób jeszcze żyjących przewidziano portal I-memorial.com. Użytkownik może tam stworzyć swoją multimedialną biografię, spisać testament czy określić preferowany sposób pogrzebu (np. wgrywając utwór muzyczny, który ma zabrzmieć nad trumną), a także pozostawić wiadomości, które po śmierci zostaną wysłane do wskazanych osób. Możliwe jest także zaznaczenie, do kogo mają trafić pieniądze z polisy ubezpieczeniowej czy wymienić osoby, którym przesłane zostaną hasła do kont bankowych. Do chwili zgonu użytkownika zawartość profilu pozostaje ukryta dla postronnych, później istnieje możliwość umieszczenia jej na "oficjalnym" wirtualnym nagrobku zmarłego.

"To pierwszy taki przypadek w historii ludzkości - chcemy zapisać historię każdej ludzkiej istoty. Ale to w gestii rodzin i potomków zmarłych leży decyzja o tym, czy chcą tę pamięć podtrzymywać. U nas to klient sam decyduje, jak wysoko ceni pamięć o rodzinie" - mówi Mechelany.

Założyciel nagrobka zapłaci 5. dolarów rocznie za jego obecność "na kwaterze" wirtualnego cmentarza, a rok korzystania z I-Memorial kosztuje 120 dolarów rocznie. Obie usługi można opłacić z góry na kilka lat, brak jednak możliwości wykupienia "wiecznego" abonamentu. W koszt wliczone jest przechowywanie wszystkich poufnych danych na serwerach w Szwajcarii.

Jak poinformował Mechelany, badania przeprowadzone przez twórców usługi przed jej wprowadzeniem w życie wskazują, że najbardziej zainteresowani korzystaniem z portali są intensywnie pracujący ludzie z sektora "białych kołnierzyków", głównie w wieku od 4. do 65 lat. "Przechodzą na emeryturę i odczuwają potrzebę przekazania innym swej spuścizny i opowiedzenia, co się wokół nich działo" - charakteryzuje swoich potencjalnych klientów Mechelany.

"Usługi dotrą też do ludzi, którzy żyją bardzo aktywnie. W dzisiejszych czasach podróżujemy po całym świecie, rodziny się przeprowadzają i odwiedzanie tradycyjnych grobów staje się coraz trudniejsze. A internet jest dostępny z każdego miejsca na Ziemi" - stwierdza założyciel I-Postmortem.

"To, co proponujemy, może się na początku wydawać szokujące. Popularność serwisu będzie rodziła się stopniowo, ale w sposób nieunikniony. Z wirtualnymi nagrobkami będzie jak z telefonami komórkowymi: dopóki ich nie było, ludzie nawet nie wiedzieli, jak bardzo mogą czegoś takiego potrzebować" - podsumowuje Mechelany.

Źródło artykułu:PAP
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.