Huawei Mate 50 Pro: Mate Pro na jakiego czekaliśmy [TEST]

Huawei Mate 50 Pro: Mate Pro na jakiego czekaliśmy [TEST]20.10.2022 20:02

Szukasz telefonu o najwyższych możliwościach? Twój wybór się właśnie poszerzył.

To były jedne z najlepszych smartfonów na świecie. Innowacyjne, dopracowane, piękne i szybkie, z przełomowymi możliwościami fotograficznymi i ergonomicznym softem pełnym przydatnych funkcji. A potem przyszły sankcje i telefony Huawei Mate zniknęły z rynku. Aż do teraz.

Witajcie, nazywam się Kostek Młynarczyk i dziś przedstawiam wam chiński remake "Powrotu Króla" - reżyserowany przez Huawei, ze smartfonem Mate 50 Pro w roli głównej. Czy złamany miecz swą moc odzyska a król tułacz wróci na stolicę? No i czy będzie dobry, zły, czy brzydki? Zobaczymy.

W naszym nowym cyklu wideorecenzji nie opisujemy tylko, jakie dane urządzenie jest. Testujemy je w praktyce, a potem, niczym w starym westernie z Clintem Eastwoodem, bezlitośnie punktujemy, co okazało się dobre, złe i brzydkie.

Opowiem wam, jakie dobre cechy ma ten sprzęt, potem przejdę do minusów, żebyście wiedzieli, czego może wam w nim zabraknąć, a na koniec wyciągniemy to, co brzydkie - czyli rzeczy, których producent powinien się wstydzić albo które przeszkadzają tak bardzo, że tylko przez nie możesz zrezygnować z zakupu.

Konstanty Młynarczyk, TL;DR

THE GOOD: Cechy dobre

Od razu można powiedzieć jedno - Huawei nadal wie, jak projektować smartfony i nadal potrafi zadbać o jakość wykonania.

A, i wciąż ma swój własny, rozpoznawalny styl. Patrząc na Mate 50 Pro można odczytać zapisaną w jego DNA spuściznę przodków: lśniące powierzchnie i organiczne, obłe kształty, metaliczne, złote czy srebrne detale czy wreszcie umieszczoną centralnie wyspę aparatów, teraz otoczoną cienkim, złotym pierścieniem. Tak powinien wyglądać i być skonstruowany flagowiec, a więc zdecydowanie - plus!

Flagowa, godna serii Mate Pro jest też wydajność. Snapdragon 8+ generacji 1 to w tej chwili najszybszy procesor dostępny w smartfonach z Androidem, więc nic dziwnego że tutaj, do spółki z 8 gigabajtami pamięci RAM, chipem Adreno 730 i pamięcią stałą UFS 3.1 hula jak dziki. Czym byś w niego nie rzucił, Mate 50 Pro zje to na śniadanie i poprosi o jeszcze. Bardzo dobrze.

Na liście rzeczy dobrych musi się też znaleźć oczywiście ekran, który ma - a jakże - flagowe parametry. Przy długości przekątnej 6,7 cala zajmuje imponujące ponad 91% przedniej powierzchni telefonu, dzięki bardzo cienkim ramkom i wygiętym brzegom. Technologia OLED zapewnia odpowiednią jakość obrazu, a odświeżanie 120 Hz przyjemną dla oka płynność ruchu, Rzecz jasna, jak przystało na tą klasę sprzętu, odświeżanie jest zmniejszane dynamicznie celem oszczędzania energii.

Na pochwałę zasługuje na pewno aparat tele, z powiększeniem 3,5x, stabilizacją optyczną i matrycą aż 64 Mpix, co pozwala na uzyskiwanie bardzo dobrych zdjęć daleko powyżej optycznego poziomu zoomu, a także bardzo szeroki obiektyw szerokokątny, o polu widzenia 120 stopni. Natomiast na szczególną uwagę zasługuje aparat główny, wyposażony w stabilizację, laserowy autofokus i przede wszystkim mechaniczną przysłonę z czterema ustawieniami, od f/1,4 do f/4.0. To daje zupełnie nowe możliwości przy robieniu zdjęć i pokazuje, że Huawei nadal umie w innowacje foto. Brawo!

Kolejną unikalną cechą, choć znaną już z poprzednich modeli Mate Pro, jest system rozpoznawania twarzy wykorzystujący oprócz kamery także czujnik Time-of-flight, mapujący nasze facjaty w trzech wymiarach. Dzięki temu Mate 50 Pro jest jedynym smartfonem z Androidem, w którym uważam ten mechanizm biometryczny za bezpieczny. Używałem go z przyjemnością, bo to naprawdę bardzo wygodne…

Co jeszcze dobrego? Całkowita wodo- i pyłoszczelność, zgodnie ze standardem IP68. Można się z nim kąpać i bez stresu zalewać kawą, piwem czy co tam kto lubi.

Do tego głośniki stereo, emiter podczerwieni - czyli uniwersalny pilot - i ładowanie bezprzewodowe 50 W z ładowaniem zwrotnym. To dobre i się przydaje!

THE BAD: Cechy złe

Do bezpiecznego rozpoznawania twarzy potrzebny jest dodatkowy czujnik, a ten czujnik gdzieś trzeba zmieścić… Gdzieś, czyli koło kamery do selfie. Skutek jest taki, że wycięcie w ekranie jest, jak na smartfony z Androidem, bezprecedensowo wielkie. Wiadomo czemu, ale i tak przeszkadza i i tak minus.

Oczywiście brakuje 5G - ale wciąż, póki co - #WHOCARES. Także instalowanie niektórych aplikacji wymaga nieco gimnastyki - żeby używać na przykład appek Gmaila, Youtube czy Google Maps trzeba najpierw zainstalować program GSpace - jednak potem wszystko hula bez problemu. No ale, daję znać.

THE UGLY: Cechy brzydkie

Cechy brzydkie? Widzę dwie. Pierwsza jest bardzo dosłowna: Mate 50 Pro zbiera odciski palców, jakby to miało powstrzymać inflację i już chwilę po wzięciu do ręki wygląda po prostu paskudnie. Jak się chce mieć ładnie wyglądający telefon, trzeba dopłacić kilkaset złotych do wersji pokrytej wegańską skórą.

Druga to zastosowanie jako rozszerzenia przestrzeni dyskowej własnego formatu kart pamięci, które do niczego nie pasują, których nigdzie nie ma, a jak są, to kosztują krocie. Po co?

PODSUMOWANIE

Król powrócił? Zdecydowanie tak. Huawei Mate 50 Pro co prawda nie wykosił konkurencji, ale bez wątpienia pewnym krokiem wszedł do elitarnego klubu smartfonów z najwyższej półki, oferujących najlepsze dostępne aparaty fotograficzne, maksymalną wydajność i tyle wodotrysków i dodatków, ile się tylko da. No i oczywiście, muśnięcie luksusu. Muśnięcie, bo Mate'a 50 Pro lepiej nie dotykać bez rękawiczek, jeśli ci poczucie estetyki miłe.

Konstanty Młynarczyk, redaktor WP Technologie

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.