Hackathon to coś więcej niż impreza dla geeków. Z kilku rozwiązań korzystamy na co dzień

Hackathon to coś więcej niż impreza dla geeków. Z kilku rozwiązań korzystamy na co dzień16.11.2018 08:58
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe

Na imprezach tego typu powstały rozwiązania, bez których sieć nie byłaby taka sama. Hackathony ściągają programistów i ekspertów z całego świata. Krakowski Hack Yeah z 2017 był największy na świecie. A tegoroczna edycja ma go przebić

Czerwiec 1999 roku. W kanadyjskim Calgary spotykają się deweloperzy z kilku kontynentów. Cel: rozwijanie open-source’owego systemu operacyjnego OpenBSD. Aby zrobić to zgodnie z ówczesnym prawem, nie mogli tworzyć poza Ameryką Północną. Wspólnie kodowali przez kilka dni. Platforma nie zdobyła wielkiej popularności w przypadku komputerów osobistych, ale świetnie sprawdza się jako system do tworzenia firewalli, co właśnie rozwijali deweloperzy. Sukcesem okazała się forma powstawania owego rozwiązania. Ponoć był to pierwszy hackathon w historii. "Ponoć", bo inni też przypisują sobie wypromowanie tej formy współpracy.

Tradycje hackatonu

Jeszcze w 2015 roku hackathony w Polsce były zjawiskiem marginalnym. Teraz w sieci znajdziemy przeszło 16 wydarzeń tego rodzajum, które odbędą się do końca roku. Jak widać, cieszą się sporą popularnością. Jak sporą? Taką, że duże firmy organizują własne imprezy, na których autor lub drużyna mogą wygrać kilkadziesiąt tysięcy złotych, albo i więcej. Jedną z największych imprez w naszym kraju jest krakowski Smogathon, gdzie zwycięzca może liczyć na 100 tysięcy dolarów nagrody głównej.

Sama nazwa nie jest przypadkowa, bo poszukiwane są tam rozwiązania na dobrze znany w Polsce problem: smog. Warto tutaj podkreślić, że każdy hackathon ma swój motyw przewodni – to nie jest po prostu wolna amerykanka, tylko 24 lub 48 godzin łamania sobie głowy nad jednym konkretnym problemem lub motywem.

– Hackathony są dla długodystansowców, którzy nie boją się braku snu, litrów wypijanych kaw i napojów energetycznych oraz dziesiątek pizz i przekąsek pochłanianych podczas wpatrywania się w kolejne linijki kodu… Programiści świetnie odnajdują się w takim środowisku, więc nie dziwi, że upodobali sobie hackathony – mówi WP Tech Maciej Ryś, w Krakowie znany jako "człowiek od hackathonów".

To legenda branży, organizował zarówno te oddolne, mające na celu np. pokonanie smogu, jak i korporacyjne (dla Alior Banku) czy miejskie (zamówione przez miasto Kraków, by "żyło się lepiej"). Teraz pracuje nad największą imprezą tego typu w świecie.

Michał Kiełtyka z podkrakowskiej miejscowości to hackathonowy weteran. Student AGH brał udział w kilkunastu takich spotkaniach. – Zaledwie na kilku z nich przed rozpoczęciem miałem wcześniej ustaloną drużynę – opowiada. – Zwykle poznaję nowe osoby i tworzymy zespół. Dlatego prócz doskonalenia swoich umiejętności, hackathon to też miejsce poznania ciekawych osób z branży, z którymi często zawiązuje się potem współpracę – uważa Kiełtyka. Wie, o czym mówi, ale o tym za chwilę.

Źródło zdjęć: © Wikimedia Commons CC BY
Źródło zdjęć: © Wikimedia Commons CC BY

Coraz więcej chętnych

Swoje hackathony organizuje NASA - w zeszłym roku chwaliła się 15 tys. uczestników na sześciu kontynentach. W Stanach Zjednoczonych powstała nawet studencka liga hackathonowa, Major League Hacking, która ma ustrukturyzować organizację imprez. Dotarła już do Europy i obejmuje 200 wydarzeń i 65 tys. uczestników rocznie.

Największy do tej pory stacjonarny hackathon (bez możliwości uczestnictwa online) to tegoroczny Hajj Hackathon, organizowany w Arabii Saudyjskiej i związany z coroczną pielgrzymką do Mekki. Na Starym Kontynencie do 2017 roku nigdy nie udało się zebrać więcej niż kilkaset osób, co udało się w Szwajcarii.

Ale ten rekord pobił w zeszłym roku krakowski HackYeah.

– Mamy najlepszych programistów na świecie i niesłabnący popyt na ich zatrudnianie – mówi Ryś i przytacza głośny raport, według którego zapotrzebowanie na programistów w Polsce szacuje się na 50 000 osób. – Dwa tysiące uczestników to nie nasze marzenie, tylko realne minimum, jakie sobie stawiamy. Dzięki świetnym zadaniom, ciekawym firmom, atrakcjom i nagrodom, których nie da się kupić, będzie to dla nich niezapomniane przeżycie – mówił wtedy Ryś.

W tym roku odbywający się 24 i 25 listopada HackYeah odbędzie się w Warszawie, i ma ambicje być największą tego typu imprezą na świecie. HackYeah połączony jest z nocną konferencją. Dodatkowo poza pracą na uczestników czekają nagrody. Całkowita pula przeznaczona na wynagrodzenie zwycięzców w
czasie tegorocznego HackYeah wyniesie 400 tys. złotych. Przy niektórych zadaniach na zwycięzców czekają dodatkowe, często niepowtarzalne nagrody – na przykład Wojsko Polskie dla zwycięzców swojego zadania oferuje przejażdżkę "Rosomakiem" lub kurs dla reporterów wojennych.

– Zdarzało się już tak, że komputerowy geek przyjeżdża w piątek na weekendowy hackathon, podczas ogłoszenia wyników dogrywa szczegóły umowy z nowym pracodawcą, a w poniedziałek idzie już w nowej pracy – mówi Ryś.

Warto wspomnieć jednak te przykłady hackathonów, które prócz aspektu „pracodawczego” kończą się też po prostu wdrożeniami.

Co nam dały hackatony?

Niewiele osób wie, co zawdzięczamy takim imprezom. Możliwość dodawania nakładek na facebook’owe zdjęcia profilowe, oznaczanie w postach konkretnych osób czy funkcja Safety Check, czyli zaznaczanie się jako bezpiecznej osoby np. po atakach terrorystycznych – to wszystko powstało właśnie na wewnętrznym hackathonie Facebooka! Tradycja tych imprez odznaczyła się już tak mocnym piętnem, że przed tegorocznymi wakacjami, dla uczczenia 10-lecia portalu, jednym z głównych elementów świętowania był właśnie hackathon.

Tych oficjalnych hackathonów w Palo Alto było jak dotąd 50. "Chińskie jedzenie sponsorowane zwykle przez Facebooka, tym razem zostało zastąpione ciepłymi posiłkami cateringowymi w stylu wesela" - relacjonował zaproszony dziennikarz Business Insidera.

Niektóre przedsiębiorstwa technologiczne są nawet bezpośrednim wynikiem hackathonów. Na TechCrunch Hackday powstała idea komunikatora, który szybko przekształcił się w aplikację GroupMe. Rok później została kupiona prze Skype za 85 mln dolarów. Apple wykupiło Workflow – program do zarządzania czasem i projektami, który został zapoczątkowany na słynnym HackMIT, organizowanym właśnie przez MIT.

Polacy też mają swoje wdrożenia. Na zeszłorocznym HackYeah też powstały rozwiązania, które już zostały wprowadzone – zeszłoroczny zwycięzca jednej z konkurencji, Neuralbit Technologies, podjął współpracę z Urzędem Miasta Krakowa, dla którego zrealizował projekt przetwarzania języka naturalnego i rozpoznawania pozycji geograficznych. Aplikacja stworzona na HackYeah jest wykorzystywana przez urząd miasta Krakowa w celu szybszego przetwarzania danych, m.in. informacji o wypadkach drogowych.

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.