Fortnite i Call of Duty winne strzelanin w USA? Trump wie lepiej

Fortnite i Call of Duty winne strzelanin w USA? Trump wie lepiej05.08.2019 19:44
Źródło zdjęć: © East News

Gdy boisz się mówić o prawdziwych problemach, zwal winę na gry komputerowe. Politycy ze Stanów Zjednoczonych znów doszukują się przyczyny strzelanin w Fortnite o Call of Duty, zamiast zająć się problemami amerykańskiej młodzieży.

Dayton i El Paso - w ciągu jednego weekendu w tych dwóch miastach doszło do tragedii. W Dayton w Ohio zginęło 10 osób, w tym 22-letnia siostra napastnika. W El Paso w Teksasie 20.

To przez gry młodzież sięga po broń? Ameryko, rozejrzyj się!

Winne są, a jakże, gdy komputerowe - konkretnie Fortnite, Call of Duty i podobne do nich tytuły. Według Republikanów to przez nie wzrasta poziom agresji w społeczeństwie, ludzie coraz częściej wychodzą z bronią w ręku i atakują osoby postronne. Strach włączać komputer!

Tylko że nie. W zupełnie innej części galaktyki naukowcy z Oxfordu udowodnili, że internet nieszczególnie szkodzi dzieciom, a gry wręcz rozwijają umiejętności społeczne dzieciaków, uczą je nawiązywać nowe kontakty, znosić porażki, opanować emocje i lepiej się skupić.

Jeśli rodzice wywiążą się ze swoich obowiązków i dobiorą gry do wieku latorośli, gry będą samym dobrem.

Unikajmy prawdziwych problemów, może same znikną

Winę na gry można zwalić bardzo łatwo, w przeciwieństwie do rozwiązywania prawdziwych problemów, z którymi mierzą się młodzi Amerykanie na co dzień. Łatwy dostęp do broni palnej jest tu najmniejszym problemem - w sąsiedniej Kanadzie dostęp do broni też nie jest trudny, ale tam 20-latkowie nie strzelają do ludzi na ulicach.

Gry łatwiej winić, niż toksyczne środowisko w szkołach czy fatalną sytuację młodych na rynku pracy. Absolutnie nie można mówić o trudnym dostępie do opieki medycznej i tysiącach osób z nieleczonymi zaburzeniami bądź nie radzących sobie z traumą - w tym traumą z podobnych wydarzeń.

Nie do pomyślenia jest, by przykład pochodził nie z cukierkowego Fortnite'a, a z zachowania innych strzelających. Nie mieści się w głowie, żeby ksenofobiczny manifest strzelającego w El Paso miał coś wspólnego z polityką Trumpa czy lokalnych władz.

Donald Trump też już znalazł winnych

I tak zastępca gubernatora Teksasu Dan Patrick wezwał do rozpoczęcia federalnego śledztwa w sprawie gier komputerowych. Na antenie Fox News stwierdził: -"Co się zmieniło w Ameryce? Broń była zawsze, problemy były zawsze, ale stało się coś, przez co mamy więcej strzelanin. Widzę tu gry, które uczą młodych zabijania”. Ze wszystkich elementów manifestu strzelającego w El Paso przytoczył tylko odniesienie do Call of Duty.

Wtórowali mu inni, w tym Maureen O'Connell z FBI. Powiedziała: "Mogę się założyć, że zamachowiec grał 6-8 godzin dziennie w którąś z tych, wiecie, Fortnite lub inną grę. Tam się tylko dehumanizuje ludzi odstrzeliwując im głowy." Aż włączyłam Fortnite, żeby sprawdzić, czy na pewno mówimy o tej samej grze. No raczej nie.

Więcej takich kwiatków znajdziesz na Twitterze konsultanta e-sportowego, Roda Breslaua. Jego zdaniem to "wyższość białej rasy" jest problemem, a nie gry. W końcu ktoś, z kim mogę się zgodzić!

Sprawa dotarła do samej góry. Prezydent Donald Trump przyznał, że trzeba przestać gloryfikować przemoc w społeczeństwie. "To dotyczy też mrocznych i brutalnych gier komputerowych, które są codziennością". Trump jest zdania, że młodzież ma zbyt łatwy dostęp do takiej kultury i trzeba to zjawisko natychmiast zatrzymać. Kto jak kto, ale amerykańscy politycy powinni wiedzieć, do czego prowadzi prohibicja.

Prezydent potępił rasizm, przekonanie o wyższości białych i nadmierne oddanie religii. Rykoszetem oberwały też media społecznościowe. Ponadto Trump mówił o reformie opieki medycznej w zakresie psychiatrii i karze śmierci za masowe morderstwa, takie jak strzelaniny. Wcześniej wspominał też o innym kuriozum - dzieci mogą oglądać brutalne filmy, o ile nie ma w nich ani grama nagości. Z tym też dobrze by było coś zrobić.

Grywam w strzelanki, okazjonalnie idę na strzelnicę, ponad tok sprzedawałam militaria i amunicję. Nie mam potrzeby wyjść do parku nieopodal i strzelać do rodzin z dziećmi.

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.