FBI: confickerowa wrzawa mogła zaszkodzić

FBI: confickerowa wrzawa mogła zaszkodzić28.04.2009 15:30
Źródło zdjęć: © Jupiterimages

Fakt, iż w ostatnich tygodniach media tak dużo uwagi poświęcały robakowi Conficker, mógł niekorzystanie wpłynąć na ogólny poziom bezpieczeństwa w Internecie - twierdzi Shawn Henry, główny doradca ds. bezpieczeństwa informatycznego amerykańskiego Federalnego Biura Śledczego (FBI).

Henry obawia się, że wielokrotne podawanie informacji o osławionym robaku oraz niebezpieczeństwach z nim związanych ( m.in. mającej nastąpić 1 kwietnia aktualizacji "szkodnika" ) mogło sprawić, że użytkownicy przestali zwracać uwagę na inne zagrożenia internetowe.

_ "Moim zdaniem skupienie uwagi tylko na Confickerze stanowiło pewien problem. W Sieci w każdym momencie aktywne są dziesiątki złośliwych programów o podobnym działaniu, a przestępcy cały czas korzystają z luk w oprogramowaniu do atakowania internautów. Dlatego uważam, że choć nagłośnienie sprawy przez media miało oczywiście pewien pozytywny aspekt - bo zwiększyło świadomość tego konkretnego zagrożenia - to jednak skupienie się na jednym problemie mogło oderwać uwagę użytkowników od innych zagrożeń. Które są równie poważne, co Conficker - a może nawet groźniejsze" _ - mówi Shawn Henry z FBI podczas swojej prelekcji na konferencji RSA.

Wciąż nie wiadomo, ile dokładnie komputerów zaraził Confikcer - specjaliści ds. bezpieczeństwa zgadzają się jednak co do tego, że robak zdołał stworzyć jeden z największych botnetów w historii ( prawdopodobnie składający się z wielu milionów "pecetów" ). I choć zapowiadana na 1 kwietnia aktualizacja robaka nie spowodowała znaczących problemów, to niedawno pojawił się nowy wariant, który jest znacznie groźniejszy od pierwszych wersji (choćby dlatego, że instaluje w systemie Windows spamerskiego robaka Waledec).

Henry zauważa jednak, że w Sieci jest aktywnych tak wiele zagrożeń ( np. mniej znane - ale niebezpieczne - botnety, fałszywe oprogramowanie zabepzieczające, phishing itp. ), że błędem jest skupianie się w mediach tylko na jednym robaku. _ "To, że zwykli użytkownicy mogą dowiedzieć się z wyprzedzeniem o niebezpieczeństwie, to fantastyczna sprawa. Ale wolałbym, żeby media relacjonowały wszystkie godne uwagi wydarzenia" _ - tłumaczył Henry.

Paul Ferguson, ekspert ds. bezpieczeństwa z firmy Trend Micro zwraca uwagę, że skupienie się mediów na Confickerze miało pewną zaletę - chodzi o to, że robak infekował komputery przez starą lukę w Windows, więc kampania medialna zmotywowała wiele osób do aktualizowania systemu. A to zabezpieczyło ich maszyny nie tylko przed Confickerem, ale także przed wieloma innymi szkodnika ( o problemach z aktualizowaniem systemów przez interautów pisaliśmy ostatnio w tekście: "Windows - stare dziury wciąż groźne". _ "Choć z drugiej strony, zupełnie niedorzeczne jest skupianie się tylko na tym jednym robaku - on jest jedynie symptomem znacznie szerszego problemu" _ - mówi Ferguson.

_ "Gdy nadszedł 1 kwietnia i okazało się, że tak naprawdę nic się nie stało, wiele osób nabrało bezpodstawnego poczucia bezpieczeństwa - zaczęło im się wydawać, że skoro robak nie zaatakował, to na pewno jest już zupełnie niegroźny" _ - dodaje Henry. Jego zdaniem większość internautów pomyślała tak: "słyszałem w wiadomościach o tym strasznym robaku, który miał się dziś uaktywnić. Ale nic się nie stało - więc następny raz gdy ktoś będzie mnie straszył podobnym zagrożeniem, to spokojnie mogę to zingorować. I tak nic się nie stanie...".

_ "Jeśli ludzie zaczną sądzić, że mają zagwarantowane bezpieczeństwo - tylko dlatego, że Conficker nie zdołał ich skrzywdzić - to będzie to fatalna sytuacja" _ - podsumowuje ekspert FBI.

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.