Dzwonek Nokii doprowadził do katastrofy

Dzwonek Nokii doprowadził do katastrofy05.02.2013 10:29
Źródło zdjęć: © Flickr/the_gman via giznet.pl

Nie ma chyba takiej osoby na świecie, która nie znałaby charakterystycznego dzwonka telefonów Nokii. Ale czy mógł się on przyczynić do kłopotów fińskiego producenta?

Jeszcze w 200. roku Nokia mogła pochwalić się 40 procentowym udziałem w rynku telefonów komórkowych. Sytuacja jednak się zmieniła do tego stopnia, że firma musiała niedawno nawet sprzedać swoją główną siedzibę. Na ten stan rzeczy musiało mieć wpływ oczywiście wiele czynników, takich jak na przykład fakt, że Nokia przez długi czas inwestowała znaczące środki w Symbiana i trochę odpuściła sobie rynek smartfonów. Ale czy wpływ na nastawienie klientów do marki mógł mieć też charakterystyczny dzwonek telefonów Nokii?

Okazuje się, że choć brzmi to trochę abstrakcyjnie, mógł mieć i to wcale nie taki, o jakim mogło marzyć kierownictwo fińskiego koncernu. Przynajmniej do takich wniosków doszedł Martin Lindstrom, światowej klasy specjalista z zakresu marketingu i neuromarketingu, którego książka Zakupologia wpadła mi niedawno w ręce. Lindstrom był osobą, która kilka lat temu postanowiła przeprowadzić największe w swoim czasie badania na temat tego w jaki sposób mózg człowieka reaguje na marki. Książka, choć wydana w Polsce już trzy lata temu, jest bardzo interesującym zapisem eksperymentów, podczas których zaglądano do wnętrz głów ochotników przy pomocy funkcjonalnego magnetycznego rezonansu jądrowego czy nowoczesnych encefalografów SST. Jednym z fragmentów, który wydał mi się szczególnie interesujący, był ten poświęcony Nokii.

Kiedy telefony komórkowe Nokii wchodziły na rynek, ich charakterystyczny dzwonek, oparty na melodii skomponowanej przez Francisca Tárragę w XIX. wieku, stał się wyjątkowo popularny, w dużej mierze dlatego, ze był on jedną z pierwszych rozpoznawalnych melodii ery komórek. Wielu użytkowników po prostu zostawiało domyślny sygnał telefonów Nokii.

Same badania zakrojone były na dużą skalę (kosztowały w sumie siedem milionów dolarów) i obejmowały między innymi relację, które w mózgu człowieka wytwarzają się pomiędzy marką a bodźcami pochodzącymi z różnych zmysłów. Między innymi ze zmysłem słuchu. Generalnie, jeśli dana marka wpływa na potencjalnego klienta przy pomocy kilku zmysłów, skojarzenia z nią związane są co do zasady silniejsze. Ale czy oznacza to automatycznie, że klienci będą ją chętniej wybierać? Tym tropem poszedł Lindstrom projektując eksperyment związany z Nokią.

Dotyczył on czterech różnych kategorii produktów, które łączyło jedynie to, że kojarzone są z dźwiękami - dzwonek Nokii, dźwięk zamykania systemu Windows, melodia British Airways oraz hymn Jerusalem Williama Blake’a, wykorzystany w kampanii promocyjnej Londynu. Ochotnicy oglądali najpierw dziesięć obrazów kojarzonych z każdą marką wymieszanych z obrazami kontrolnymi, a uczestnicy badania mieli zaznaczyć w skali od 1 do 9. co im się bardziej podoba. W tym czasie funkcjonalny rezonans magnetyczny mierzył aktywność ich mózgów by sprawdzić, jak naprawdę zostały one odebrane.

Następnie powtórzono serię dla samych dźwięków by ostatecznie połączyć ze sobą obrazy i dźwięki. Jak można się było spodziewać, reakcje mózgów uczestników były dużo silniejsze w ostatnim przypadku, jednak nie zawsze były to reakcje pozytywne. Jedynym dźwiękiem, który oceniany był przez mózgi badanych jednoznacznie negatywnie okazał się być właśnie charakterystyczny dzwonek Nokii.

Choć badani generalnie entuzjastycznie przyjmowali sam widok telefonów fińskiego producenta, sam dźwięk dzwonka powodował jednoznacznie negatywną reakcję emocjonalną u wszystkich ochotników. Tak silną, że słuchanie go powodowało negatywne emocje nawet w połączeniu z widokiem telefonów tego producenta. Nawet świadoma ocena wystawiana przez samych badanych potwierdzała wyniki badania fMRI - po usłyszeniu dzwonka ochotnicy woleli widok marki porównawczej niż widok telefonu Nokii. Dzwonek odrzucał użytkowników od fińskich telefonów.

Badacze doszli do wniosku, że mózgi uczestników badania bardzo mocno powiązały ze sobą dźwięk popularnego dzwonka, ale kojarzył się im nie z czymś pozytywnym, ale z irytacją, telefonem od szefa czy zakłóceniem spokoju.

Jak można się było tego spodziewać, w 200. roku wyniki tych badań bardzo zaskoczyły kierownictwo Nokii. Czy wyciągnęli z nich wnioski? Oceńcie sami.

Źródło artykułu:Giznet.pl
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.