"Dziś w nocy Voyager-1 minął Saturna". Tak wyglądał news sprzed 40 lat

Niedawno w ręce wpadło mi kilka interesujących starych przedmiotów. Jednym z nich była gazeta sprzed prawie 40 lat, w której ukazał się artykuł o sondzie "Voyager-1".

"Po ponad trzech latach od chwili startu, dzisiaj w nocy (według czasu środkowo-europejskiego) amerykańska sonda kosmiczna "Voyager-1" minie powierzchnię planety Saturn w odległości 124 tys. km." Tymi słowami zaczyna się artykuł. Od tego czasu wiele się zmieniło. Niedawno Voyager 1 odpalił zapasowe silniki, a znajduje się już poza granicami Układu Słonecznego.

Artykuł ukazał się w gazecie "Życie Warszawy" 13 listopada 1980 r. Autorzy dodali nawet czarno-białe zdjęcia Saturna. Niestety z przyczyn technicznych nie dało się wtedy drukować w kolorze. Przez to niewyraźnie ukazano pierścienie otaczające planetę, których nie da się rozróżnić. Mimo to, zdjęcia są imponujące. Zdjęcie po lewej stronie wykonano z odległości 13 mln km. Natomiast zdjęcie po prawej sonda wykonała będąc 35 mln km od planety.

Voyager 1 to bezzałogowa sonda kosmiczna NASA, którą wystrzelono 5 września 1977 roku z przylądka Canaveral na Florydzie. Według danych z 2018 roku, sonda jest oddalona od Ziemi o 141 jednostek astronomicznych, czyli około 21 150 mln km. Taką odległość aż trudno sobie wyobrazić. W dodatku Voyager ciągle działa.

Sonda wykorzystała technikę przyśpieszania w polu grawitacyjnym mijanych planet. Dzięki temu statek mógł osiągać duże prędkości, bez konieczności używania paliwa. Co ciekawe, Voyager 1 wystrzelono 16 dni później niż Voyagera 2, ale wyprzedził swoją bliźniaczą jednostkę i jako pierwszy dotarł do najdalszych zakątków Układu Słonecznego.

Początkowo Voyager 1 miał zbadać Jowisza, Saturna i ich satelitów naturalnych. Po zakończeniu badania, głównym zadaniem stała się eksploracja dalszych obszarów przestrzeni kosmicznej. W sierpniu 2012 roku, Voyager 1, jako pierwsza sonda zbudowana przez ludzkie ręce, przekroczyła heliopauzę i znalazła się w przestrzeni międzygwiezdnej.