Dzieci same narażają się na niebezpieczeństwa w sieci

Dzieci same narażają się na niebezpieczeństwa w sieci28.09.2010 16:36
Źródło zdjęć: © Jupiterimages

Wiele niebezpiecznych sytuacji, w których znaleźć mogą się młodzi użytkownicy internetu, jest konsekwencją ich własnych, nieprzemyślanych zachowań - przekonywali uczestnicy IV Międzynarodowej Konferencji "Bezpieczeństwo dzieci i młodzieży w internecie"

Dwudniowa konferencja, która rozpoczęła się we wtorek, zorganizowana została przez Polskie Centrum Programu Safer Internet, prowadzone przez Fundację Dzieci Niczyje (FDN), Naukową i Akademicką Sieć Komputerową (NASK) oraz klicksafe - niemiecki projekt na rzecz bezpieczeństwa w internecie. Odbywa się w ramach programu Komisji Europejskiej "Safer Internet".

Źródło zdjęć: © (fot. Jupiterimages)
Źródło zdjęć: © (fot. Jupiterimages)

"Młodzi ludzie od zawsze próbują przekraczać granice, jednak eksperymentowanie w internecie może być niebezpieczne" - mówiła Helen Whittle z brytyjskiej organizacji CEOP. Podkreślała, że w erze współczesnej technologii, kiedy wystarczy kilka minut od zrobienia zdjęcia do opublikowania go, gdy powszechne są kamery internetowe, za pomocą których można transmitować w sieci na żywo to, co się robi w domu, nie ma czasu na zastanowienie się nad konsekwencjami takich zachowań.

Zjawiskiem, na które coraz częściej zwracają uwagę eksperci zajmujący się bezpieczeństwem młodych ludzi w świecie cyfrowych technologii jest sexting, czyli przesyłanie za pośrednictwem telefonu lub internetu kompromitujących zdjęć.

"Kim są ludzie, na których się młodzież wzoruje? To głównie celebryci, którzy występują w odważnych sesjach, publikują w sieci filmy pornograficzne ze swoim udziałem, gwiazdy sportowe, w równej mierze znane z gry w piłkę, co z seksualnych skandali" - mówiła Whittle. Dodała, że dzieci i młodzież, nie rozumiejąc do końca konsekwencji swoich zachowań, starają się być równie prowokujące.

"Za pomocą swojego profilu młoda osoba chce promować samą siebie, zwrócić na siebie uwagę. Jednak dzieci muszą sobie zdawać sprawę, że próbując naśladować swoich idoli narażają się na katastrofalne konsekwencje. Wielu przestępców mówi, że nie muszą uwodzić dzieci w sieci, ani namawiać do robienia sobie zdjęć, bo one same je publikują. To nie internet stworzył przemoc czy pedofilię, on jest po prostu areną, na której się to rozgrywa" - mówiła Whittle.

"Ostatnio Rihanna - popularna gwiazda pop - powiedziała, że żal jej chłopaków, którym dziewczyny nie wysyłają swoich rozebranych zdjęć przez telefon. Jak na taki komunikat zareagują jej nastoletnie fanki? Jak pokazują przeprowadzone w Wielkiej Brytanii badania, jedna czwarta nastolatków korzysta z technologii mobilnych do przesyłania tego rodzaju zdjęć" - dodała.

"Czasem dziewczyna i chłopak wymieniają się takimi zdjęciami, gdy są parą, a po rozstaniu zaczynają je rozsyłać innym osobom czy publikować w sieci. Gdy mamy 14-1. lat, wydaje nam się, że każda miłość jest na całe życie, dlatego trzeba uwrażliwiać dzieci na możliwe konsekwencje takich zachowań" - przekonywał John Carr z brytyjskiej organizacji eNACSO & CHIS.

Podkreślił, że choć wiele z tych wizerunków jest legalnych, nie są klasyfikowane jako pornografia ani nawet erotyka dla tego, kto na nich jest, są kompromitujące, a konsekwencją takich przeżyć może być nawet samobójstwo.

Radosław Zaleski, koordynator serwisów internetowych portalu Gazeta.pl, podkreślał, że najlepszą prewencją jest znajomość zasad społecznych. Zwracał jednak uwagę, że obowiązujące w sieci zasady zmieniają się i ewoluują - jeszcze niedawno publikowanie w internecie zdjęć pod własnym imieniem i nazwiskiem wydawało się co najmniej ryzykowne, dziś w dobie takich portali jak nk.pl czy facebook, nikt nie jest anonimowy - funkcjonujemy w sieci wraz z gronem znajomych, piszemy, do jakich chodzimy szkół i gdzie pracujemy.

Whittle podkreśliła, że rozmawiając z młodzieżą o zasadach bezpieczeństwa w sieci, zawsze pyta, jak chcieliby być zapamiętani. "Proponujemy, aby zastanowili się, co znajdzie np. ich przyszły pracodawca, profesor na uczelni, gdyby chciał wyszukać w sieci informacje na jego temat" - mówiła.

Źródło artykułu:PAP
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.