Drugi człowiek na Księżycu, Buzz Aldrin, pozywa swoje dzieci

Drugi człowiek na Księżycu, Buzz Aldrin, pozywa swoje dzieci27.06.2018 16:04
Źródło zdjęć: © NASA

Edwin "Buzz" Aldrin brał udział w pierwszym lądowaniu na Księżycu i był drugim człowiekiem, który postawił na nim stopy. Dziś jego życie przypomina życiorys skandalistów z branży rozrywkowej: byłych aktorów czy muzyków.

Buzz Aldrin złożył pozew przeciwko dwójce swoich dzieci i byłej menadżerce. To reakcja na zachowanie młodszych dzieci, które uważają, że ojciec zaczyna chorować na demencję i Alzheimera, przez co wydaje pieniądze w nieodpowiedzialny sposób.

88-latek odpowiada, że to nieprawda. I zarzuca dzieciom, że to oni rządzą się jego finansami bez pozwolenia. Na dodatek mieli przejąć kontrolę nad pamiątkami astronauty. Pozew nie dotyczy najstarszego syna.

Można powiedzieć, że kariera Buzza Aldrina, który przecież stał się ikoną popkultury, bardzo przypomina spory skandalistów z branży rozrywkowej. I poniekąd nie powinno to dziwć - przecież dla wielu młodych ludzi kosmonauci byli takimi samymi idolami, co aktorzy i muzycy. Jak widać, ich losy mogą potoczyć się podobnie również pod tym względem.

Na szczęście w Polsce nie mamy aż takich problemów. A przecież dziś mija czterdziesta rocznica lotu generała Mirosława Hermaszewskiego w kosmos. Co nie znaczy, że jest idealnie - u nas również jest problem z pamiątkami kosmicznymi, na co uwagę zwracał jedyny Polak w kosmosie w rozmowie z "Rzeczpospolitą":

"Kiedyś przesłano do Polski lądownik, mój skafander i parę innych zabawek. Trafił do Muzeum Wojska Polskiego. Stał przy wejściu, godnie wyeksponowany, wszyscy się przy nim fotografowali. Kiedy dzieci na niego patrzyły, rozbudzał myślenie. No i był to ważny akcent patriotyczny, bo jednak Orzeł Biały był w kosmosie. Ale potem zniknął. Odnalazł się w Powsinie wśród jakichś armat, rzucony pod gołym niebem wśród rupieci z I wojny światowej. Interweniowałem. Później znów zniknął. Kiedy ostatnio chciałem zrobić sobie przy nim zdjęcie z wnukami, dowiedziałem się, że wypożyczono go poza Warszawę. Kogoś widocznie uwierał, bo nie jest amerykański..." - powiedział w wywiadzie.

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.