Docenił go Google i Financial Times. Maciej Ryś udowadnia, że innowacyjność to nie tylko algorytmy

Docenił go Google i Financial Times. Maciej Ryś udowadnia, że innowacyjność to nie tylko algorytmy29.08.2017 17:52
Źródło zdjęć: © Wiktoria Dalach

- Maciek Ryś? Tysiąc pomysłów na sekundę, które chce realizować. Dobry koordynator ze świetnym zespołem – mówi mi Wiktor Warchałowski, uczestnik imprezy Smogathon i założyciel start-upu Airly. Zasadniczo trudno się nie zgodzić. Portfolio Rysia jest pokaźne, bo pracować zaczął mniej więcej od momentu, w którym osiągnął pełnoletniość.

Jeden ze 100
Jakie to uczucie, być na liście 100 innowatorów Europy Środkowo-Wschodniej? Zapytajcie Maćka Rysia. 25-latek z Krakowa jest połączeniem wulkanu energii i skrupulatnego planowania. Nie powinno więc dziwić, że o jego kolejnych inicjatywach robi się coraz głośniej. Organizowany przez niego Smogathon już zyskał międzynarodową renomę.

Większość jego pozycji zawodowych skupia się przede wszystkim wokół organizowania i zakładania firm z branży technologicznej. Takimi przedsięwzięciami jest np. Przedszkolowo – platforma komunikacji dla rodziców, dyrektorów i wychowawców. Lub EarlyLogic – zestaw narzędzi, które pomagają najmłodszym przezwyciężyć trudności w nauce matematyki. W obu tych biznesach Ryś był współzałożycielem, choć w momencie ich zakładania nie ukończył jeszcze studiów.

Jednak to, w czym Ryś się specjalizuje, nie polega na tworzeniu skomplikowanych baz danych czy innowacyjnych algorytmów. Nie, Rysia można poznać po jego zdolnościach organizatorskich. W końcu założył Lynxię – agencję eventowo-hackatonową. Jest też twórcą odbywającego się od 2015 roku Smogathonu.

Zespół Smogathonu

Źródło zdjęć: © Wiktoria Dalach
Źródło zdjęć: © Wiktoria Dalach

To właśnie za niego został wyróżniony przez fundację Res Publica. W konkursie New 100, powstającym we współpracy m. in. z Google, Financial Times , Funduszem Wyszehradzkim czy Fundacją Startup Poland został uznany jednym z największych innowatorów naszego regionu. Skąd wiem o jego zdolnościach organizacyjnych?

Zmysł organizacyjny
Z Maćkiem Rysiem spotkałem się na żywo. Szczęśliwie, bo to ten typ rozmówcy, który wiele zyskuje w rozmowie twarzą w twarz. Początkowo nerwowe ruchy dłonią i rozbiegany wzrok biorę za tremę, później jednak dociera do mnie, że Ryś jest zbyt energiczny, by usiedzieć spokojnie w jednym miejscu. Również w rozmowie zdradza, że lubi mówić dużo, dywagować i opowiadać. Zaskakujące, że jego wypowiedzi, w przeciwieństwie do wielu innych "złotoustych", są do rzeczy.

- Problem ze smogiem z poziomu Polski wydaje się poważny. I jest. Kraków, moje rodzinne miasto, służy na świecie za modelowy przykład tego, do jak opłakanego stanu można doprowadzić jakość powietrza. Jeśli prześcignęliśmy Chiny, to już jest naprawdę niedobrze – tłumaczy mi Ryś. – A ja zawsze lubiłem organizować różne wydarzenia. Z moimi urodzinami włącznie, kiedy jeszcze byłem nastolatkiem. Miałem już sporo doświadczenia i kontaktów w świecie startupów, uznałem, że trzeba zrobić wydarzenie dla tych, którzy chcą stworzyć rozwiązania, które pomogą nam zwalczyć smog na skalę globalną - podkreśla.

Smogathon to fenomenalna inicjatywa - naprawdę oddolna, oparta na entuzjazmie grupki ludzi, którym leży na sercu dobro wspólne. Z malutkiego konkursu Smogathon rozrósł się do poważnego wydarzenia, zauważalnego na międzynarodowej scenie - i bardzo dobrze, bo takie podejście do rozwiązywania problemów społecznych ma ogromną przyszłość. Smogathon jest w awangardzie tzw. citizen science, czyli wykorzystywania dorobku nauki przez zwykłych ludzi - w tym przypadku, dla wykrywania i zwalczania smogu, z powodu którego w Polsce umiera wielokrotnie więcej ludzi każdego roku, niż w wypadkach samochodowych. Polska jest potwornie zanieczyszczona, jesteśmy w ogonie Europy, a w niektórych miastach w ogonie świata - jeśli chcemy, żeby nasze dzieci miały szansę żyć dekady dłużej w większym zdrowiu i komforcie, musimy wziąć się do roboty. Smogathon jest projektem, który to umożliwia i z radością przyjąłem zaproszenie do grona jurorów tego konkursu.

Profesor Dariusz Jemielniak, Akademia Leona Koźmińskiego

Juror Smogathonu

Sam o sobie Ryś mówi wprost: nie jest typowym przedsiębiorcą, start-upowcem czy wizjonerem. Odnajduje się za to w zarządzaniu biznesem i organizowaniu wydarzeń. Jako nastolatek mieszkał poza Polską – między innymi w Belgii, UK czy Hongkongu, gdzie zresztą również się kształcił z zakresu zarządzania. A naukowe szlify zdobywał na The University of York i Akademii Leona Koźmińskiego. Wtedy, jak wspomniał podczas naszej rozmowy, zaczął dostrzegać, że można zwalczać smog i jednocześnie na tym zarabiać.

Smog, zima i start-upy
Tak w 2015 roku zorganizował pierwszy Smogathon. Nazwa jest nieprzypadkowa, bo impreza odbywała się na zasadzie hackatonu, z jedną drobną różnicą – wszystkie zgłoszone zespoły opracowywały technologie, które w zamierzeniu mają pomóc minimalizować, a w dalszej perspektywie, eliminować zanieczyszczenie z atmosfery.

- Pamiętam to bardzo dobrze. Pierwsza edycja trafiła się w wyjątkowo mroźny weekend grudnia. Temperatura była tak niska, że losowaliśmy, kto z naszego zespołu będzie stać przed budynkiem i kierować wszystkich uczestników do wejścia– śmieje się Ryś.

Maciej Ryś w trakcie Smogathonu

Źródło zdjęć: © archiwum prywatne
Źródło zdjęć: © archiwum prywatne

Pierwszy Smogathon zebrał kilkaset osób – aktywistów, programistów, pasjonatów i tych, którzy byli zajarani ideą stworzenia takiej technologii. W kolejnej edycji zainteresowanie było jeszcze większe. Co ciekawe, pomysły, które pojawiły się na pierwszej edycji, już są wdrażane w życie.

Dość wspomnieć takie projekty, jak niemiecki GreenCity Solutions. Pomysłem start-upu na walkę ze smogiem są pionowe ekrany z mchem, który wchłaniałby i neutralizował toksyczne substancje. Przewaga nad klasycznym lasem? Taki ekran pochłania tyle zanieczyszczeń, co 275 drzew, a zajmuje znacznie mniejszą powierzchnię niż las. Albo polskie Airly, które buduje sieć sensorów, pozwalających na sprawdzanie jakości powietrza w czasie rzeczywistym.

Wiktor Warchałowski, założyciel Airly, w rozmowie ze mną wspomina oba Smogathony.

-Na pierwszym byliśmy jako zespół studentów. To była fajnie zorganizowana impreza. Ale druga edycja to był kompletny skok jakościowy. Zespół zebrał mentorów, fundusze od sponsorów i praktycznie z niczego zrobił fajne, poważne wydarzenie. Wtedy przybyliśmy jako firma i udział pomógł nam nawiązać relacje z inwestorami – wspomina.

Koniec smogu na świecie?
Inicjatywa Rysia jest, podobnie jak jego wykształcenie, ponadnarodowa. Chociaż finał tegorocznej, trzeciej już edycji, odbędzie się w Krakowie, półfinały zostaną przeprowadzone w amerykańskim Berkeley, Hongkongu, indyjskim Bangaluru, Londynie i Warszawie. Jak Ryś załatwił to wszystko ze stosunkowo ograniczonym budżetem?

- Ludzie są zainteresowani takimi rozwiązaniami. W takim Berkeley znajduje się Uniwersytet w Kalifornii i władze były zachwycone, że w ogóle ktoś chce podjąć się tematu komercjalizacji technologii, która wspomoże walkę ze smogiem – wyjaśnia mi. - Zresztą znam też specyfikę tych miejsc – w części studiowałem, w części mieszkałem, wiedziałem do kogo mniej więcej mogę się odezwać – podkreśla.

Występ na konferencji InfoShare

Ryś nie organizuje tylko i wyłącznie Smogathonu. W październiku w Krakowie odbędzie się HackYeah – największy hackaton w Europie, a w listopadzie konferencja Global Clean Air Summit. Chłopakowi, będącemu w połowie swojej trzeciej dekady życia, nie sposób odmówić zapału. Ani talentu organizacyjnego.

- Wszystko co robimy, jest całkowicie oddolne. Załatwiamy salę, sprzęt, sponsorów. Nie robię tego sam, razem ze mną działa cały zespół ludzi. Ale ja to po prostu lubię – nie jestem szczególnie dobry w programowaniu i tego typu sprawach, ale to nie znaczy, że nie mogę się realizować w środowisku start-upowym. Po prostu robię to w inny sposób – skromnie konkluduje.

Temat zanieczyszczenia powietrza trochę przycichł. Problem jednak dalej pozostał. I to poważny, bo rocznie przyczynia się do śmierci ponad 7 mln osób na naszym globie. Z czego około 50 tys. osób umiera każdego roku w Polsce. Symboliczną stolicą smogu w naszym kraju jest Kraków. Nie dziwi zatem, że pochodząca z tego miasta osoba chce go zwalczać. Dziwić natomiast może, i to w pozytywnym sensie, rozmach z jakim to robi.

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.