Dlaczego Facebook nie ma konkurencji? Jakie są przyczyny porażki Google+?

Dlaczego Facebook nie ma konkurencji? Jakie są przyczyny porażki Google+?27.04.2015 15:05
Źródło zdjęć: © Health Gauge / CC

Serwisowi "Business Insider" udało się porozmawiać z kilkoma pracownikami Google'a, którzy podali swoje teorie na temat przyczyn porażki serwisu Google+. Usłudze, która miała być konkurencją dla Facebooka, nie udało się zdobyć masowej popularności nawet mimo miliardów teoretycznych użytkowników.

W teorii Google miał w ręku wszystkie potrzebne karty. Ponad 2 miliardy osób codziennie loguje się i używa jego usług. Tego samego konta używają do czytania poczty, przerzucania plików na Google Drive czy umieszczania materiałów wideo na YouTube'ie. Czemu więc nie mieliby chcieć używać go również do dzielenia się ze znajomymi wydarzeniami ze swojego życia? Takie było rozumowanie internetowego giganta podczas tworzenia Google+. Z jakiegoś powodu okazało się błędne.

W styczniu tego roku jeden z analityków internetowego biznesu, Edward Morbis, opublikował na swoim blogu wyliczenia, określające liczbę aktywnych użytkowników Google+. Okazało się, że spośród 2,2 miliarda profili w serwisie społecznościowym aktywne są tylko 4-6 milionów. Inaczej mówiąc, zaledwie 0,27 proc. posiadaczy konta na Google+ użyło go kiedykolwiek do umieszczenia w serwisie jakichś treści. To dramatycznie mało, a patrząc na te liczby nie trudno zrozumieć, dlaczego firma postanowiła zrezygnować z utrzymywania usługi w obecnej formie.

Jak to się jednak stało, że olbrzymiej popularności usług Google nie udało się przekuć na sukces kolejnej, społecznościowej? Tutaj pracownicy internetowego giganta podają kilka możliwych przyczyn. Przede wszystkim, zwracają uwagę, przy projektowaniu Google+ zabrakło spojrzenia na rzeczywiste potrzeby użytkowników. Firma stworzyła usługę, która ułatwiła _ jej samej _ zarządzanie kontami i wszystkim, co z nimi powiązane, ale nie była wygodna i przyjazna w obsłudze dla mających z niej korzystać.

Pomysł na różne kręgi znajomych, zastępujący jedną listę z Facebooka, był dobry z punktu widzenia inżynierów Google, ale okazał się zbyt niezrozumiały dla użytkowników. Zamiast po prostu klikać "akceptuj" w odpowiedzi na zaproszenie do grona znajomych, musieli oni każdorazowo zastanawiać się nad przypisaniem danej osoby do odpowiedniej kategorii. To mogło się okazać zbyt wymagające dla ludzi, gotowych każdorazowo poświęcić portalowi tylko kilka sekund swojej uwagi.

Innym powodem podawanym przez pracowników Google'a jest również zbyt mała koncentracja na platformach mobilnych. Gigant zaprojektował swoją sieć społecznościową z myślą o efektownym wyglądzie na komputerach stacjonarnych, stawiając m.in. na zdjęcia w wysokiej rozdzielczości, podczas gdy to właśnie z komórek i tabletów Facebook czerpie najwięcej zysków.

Osobnym powodem okazuje się również nagłe i niespodziewane odejście Vica Gundotory, szefa projektu Google+, około roku temu. Od tego czasu nie znalazł się jego następca ani nikt, kto miałby jakiś pomysł na kierunek, w którym sieć społecznościowa powinna podążyć.

I tak ostatecznie doszło do tego, o czym Google oficjalnie poinformował na początku marca. G+ zostanie podzielony na trzy odrębne usługi: Google Photos, Google Stream i Google Hangouts. Reszta zostanie wyłączona. I raczej mało kto będzie za nią tęsknił. Google może być jedną z najpotężniejszych firm dzisiejszych czasów, ale i jemu zdarzają się pomyłki i porażki.

_ DG _

Zobacz także: Strażak kontra miotacz ognia. Kto wygrał?

Źródło artykułu:WP Tech
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.