Co Polacy myślą o aktualizacjach? Wcale o nich nie myślą

Co Polacy myślą o aktualizacjach? Wcale o nich nie myślą23.04.2012 11:00
Źródło zdjęć: © Flickr/Schill/CC

Z badań wynika, że 2/3 z was nigdy nie aktualizuje telefonu, a ponad 1/3 nie ma chęci uaktualniać nawet programów na PC.

Wykorzystanie pełnego potencjału takich urządzeń, jak telefon komórkowy, nawigacja samochodowa czy aparat cyfrowy, oznacza dla konsumenta konieczność ciągłego zaangażowania w obsługę.

Źródło zdjęć: © (fot. chip.pl)
Źródło zdjęć: © (fot. chip.pl)

Taki stan rzeczy prowokuje wręcz do stawiania pytań: na ile faktycznie gotowi jesteśmy ingerować w posiadaną elektronikę? Czy jeśli już to robimy, to sprawia nam to trudność? I wreszcie, co w ogóle sądzimy o konieczności zaangażowania w obsługę elektroniki użytkowej? Badanie na 1011-osobowej, reprezentatywnej próbie mieszkańców kraju - w połączeniu z serią pogłębionych wywiadów z grupą 10. osób - rzuciło nieco światła na te dylematy.

Źródło zdjęć: © (fot. chip.pl)
Źródło zdjęć: © (fot. chip.pl)

Jak się okazuje, spora grupa konsumentów deklaruje, iż nie ingeruje w swój sprzęt: 2/3 posiadaczy telefonów komórkowych nie uaktualnia oprogramowania i nie synchronizuje zawartości z komputerem, a 44 proc. właścicieli aparatów cyfrowych nigdy nie konfiguruje dostępnych opcji i ustawień. Co więcej, ponad 1/3 posiadaczy komputerów nie aktualizuje zainstalowanych programów, a 2. proc. użytkowników nawigacji samochodowych nigdy nie dokonuje aktualizacji map (drugie tyle robi to rzadko).

Źródło zdjęć: © (fot. chip.pl)
Źródło zdjęć: © (fot. chip.pl)

Sytuację w odniesieniu do telefonów komórkowych i aparatów cyfrowych można zrozumieć - wszak wielu osobom podstawowa funkcjonalność tych urządzeń w zupełności wystarcza. Dziwić może natomiast stosunkowo duża liczba użytkowników, którzy nie aktualizują programów komputerowych oraz map w nawigacji, gdyż właśnie ta czynność nierzadko przesądza o jakości ich działania.

Źródło zdjęć: © Coraz więcej programów, jak Google Chrome, Mozilla Firefox czy Skype potrafi się aktualizować w tle, bez zbędnego angażowania uwagi użytkownika. (fot. chip.pl)
Źródło zdjęć: © Coraz więcej programów, jak Google Chrome, Mozilla Firefox czy Skype potrafi się aktualizować w tle, bez zbędnego angażowania uwagi użytkownika. (fot. chip.pl)

Polecamy w wydaniu internetowym chip.pl: Po co wam Apollo, Ice Cream Sandwich i kolejne wersje iOS? *
Czy ograniczone zaangażowanie konsumentów w obsługę sprzętu tłumaczyć można złożonością samego procesu? Raczej nie, bowiem osobom podejmującym powyższe czynności w większości wypadków *
nie sprawiają one specjalnych problemów
. Ponad 2/3 osób, które deklaruje uaktualnianie oprogramowania telefonu i synchronizowanie jego zawartości z komputerem, twierdzi, że nie sprawia im to trudności. Problemu nie stanowi też aktualizacja oprogramowania w komputerze ani map w nawigacji GPS oraz konfigurowanie opcji i ustawień w aparacie cyfrowym - deklaruje tak odpowiednio 76. 68 i 72 proc. osób, które czynności te wykonują.

Źródło zdjęć: © Samsung Galaxy S to jaskrawy przykład jak istotna jest aktualizacja oprogramowania. Zmiana firmware z wersji 2.2 na 2.2.1 i wyższą przekładała się na dramatyczny wzrost wydajności urządzenia. (fot. chip.pl)
Źródło zdjęć: © Samsung Galaxy S to jaskrawy przykład jak istotna jest aktualizacja oprogramowania. Zmiana firmware z wersji 2.2 na 2.2.1 i wyższą przekładała się na dramatyczny wzrost wydajności urządzenia. (fot. chip.pl)

Wszystko to sugeruje, że małe zaangażowanie w obsługę sprzętu elektronicznego nie wynika z rzeczywistych trudności dotyczących jego aktualizowania czy konfigurowania, a ma raczej związek z niedostrzeganiem korzyści z takich działań lub obawami przed ich podejmowaniem. Wpływ emocji towarzyszących elektronice na sposób jej wykorzystywania potwierdziły dobitnie wywiady indywidualne: osoby odczuwające pozytywne emocje (ekscytacja, ciekawość, radość) korzystają ze wszystkich funkcji oferowanych przez urządzenia, podczas gdy osoby odczuwające negatywne emocje (lęk, niechęć, strach)
korzystają jedynie z tych podstawowych. W wypadku drugiej grupy małe zaangażowanie w obsługę sprzętu może mieć też inne podłoże - postrzegają oni elektronikę jako zło konieczne i czują się osaczeni, przez co nie chcą dalszego "pogłębiania" relacji.

A jaki jest generalny stosunek Polaków do konieczności uaktualniania, synchronizowania, konfigurowania i tym podobnych działań związanych z produktami elektroniki użytkowej? 1/4 jest temu absolutnie przeciwna, zgadza się ze stwierdzeniem, że "produkty te powinny być łatwe w użyciu i nie powinno się wymagać od konsumenta, żeby coś w nich ustawiał czy uaktualniał" (sprzeciw rośnie wraz z wiekiem respondentów, a maleje wraz z poziomem wykształcenia). Ponad 6. proc. respondentów stan ten jednak akceptuje - 29 proc. całkowicie, a 34 proc. zwraca uwagę, że "czasami można mieć wrażenie, że wszystkie te czynności zajmują za dużo czasu i nie zawsze coś dają".

Źródło zdjęć: © (fot. chip.pl)
Źródło zdjęć: © (fot. chip.pl)

Co z tego wynika dla firm oferujących elektronikę użytkową? Na pewno powinny one starać się w bardziej przyjazny sposób informować o korzyściach z angażowania się w takie czynności jak aktualizacje czy synchronizacje. Nie można z góry zakładać, że każdy nabywca sprzętu elektronicznego ma tego świadomość, a przecież przy nowoczesnych urządzeniach, takich jak smartfony, tablety czy nawigacje, korzyści z głębszego angażowania się w poznanie sprzętu oraz umiejętność jego obsługi są znacznie większe niż na przykład w przypadku klasycznych komórek. Po drugie producenci i dystrybutorzy powinni starać się "odczarować" działania towarzyszące obsłudze urządzeń choćby przez przydatne dla konsumentów, a rzadko wykorzystywane filmy instruktażowe na YouTubie - byłyby one szansą na przełamanie barier i uniknięcie poczucia bezradności.

I wreszcie wskazane jest, aby szczególnie autorzy aplikacji do smartfonów, czy tabletów dbali o staranniejsze dopracowanie kolejnych wersji swoich programów, bowiem nic tak nie zniechęca użytkowników i nie wywołuje poczucia straty czasu, jak konieczność kilkukrotnego uaktualniania tego samego programu w ciągu miesiąca, co spowodowane jest niedopracowaniem kolejnych wersji.

_ Autorzy są pracownikami Katedry Marketingu Produktu Uniwersytetu Ekonomicznego w Poznaniu _

Polecamy w wydaniu internetowym chip.pl: *Po co wam Apollo, Ice Cream Sandwich i kolejne wersje iOS? *

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.