Chińskie sklepy internetowe szturmują świat

Chińskie sklepy internetowe szturmują świat03.01.2013 09:31
Źródło zdjęć: © Thinkstockphotos

Chińskie portale handlowe, działające na największym e-rynku na świecie, w obliczu ostrej konkurencji w kraju próbują od kilku lat zdobywać rynki zagraniczne

Walka cenowa w ciągu całego 201. roku na wewnętrznym e-rynku i stały spadek zysków spowodowały raptowny wzrost zainteresowania chińskich handlowców rynkiem globalnym, uważa Li Chengdong, analityk branży e-handlu, dziennikarz chińskojęzycznego portalu The New Times.

"W porównaniu z rynkiem wewnętrznym, zyski handlowców internetowych na rynkach zagranicznych są o wiele wyższe", dodaje w swoim komentarzu na portalu internetowym.

Zgadza się z tą opinią chiński ekspert branży internetowej z Centrum Danych Chińskiego Internetu, Hu Yanping, choć nie uważa, by chińscy handlowcy uciekali zagranicę jedynie w obawie przed konkurencją.

"Wyjście poza granice Chin jest częścią planu rozwoju firmy w przyszłości. Handlowcy powinni rozszerzać swoje zagraniczne rynki, nawet jeśli obecnie nie widzą takiej doraźnej potrzeby", dodał Hu.

Pierwsze firmy chińskie weszły skromnie na rynek międzynarodowy w 200. r. z ofertą gier komputerowych, ale prawdziwe otwarcie chińskiego handlu internetowego nastąpiło po 2010 r., w momencie, gdy celem ekspansji stała się Europa i USA, uważa Chen Dong, szef chińskiego oddziału firmy usług płatniczych PayPal.

Największe sukcesy Chińczycy odnoszą jednak nie na dojrzałych rynkach, ale na wschodzących, takich jak Południowa Ameryka, Wschodnia Europa i Azja, dodał Chen.

Według danych PayPal, od lipca 201. do czerwca 2012 eksport chińskich handlowców internetowych do Argentyny wzrósł o 96 proc., do Izraela - o 72 proc, a na Ukrainę - o 71 proc.

Jeden z największych chińskich portali handlowych o zasięgu globalnym, Jingdong Mall, choć wystartował z anglojęzyczną stroną dopiero w październiku 201. r., oferuje obecnie 400 tys. produktów i zyskał już klientów w 35 krajach świata.

Wiceprezes Jingdong Mall, Shi Tao powiedział ogólnokrajowej gazecie Zhongguo Ribao, że firma planuje budowę magazynu poza granicami Chin, dla skrócenia czasu dostawy towaru do klienta. Kolejnym etapem będzie, wzorem Amazona, otwarcie sieci wyspecjalizowanych placówek dystrybucyjnych.

W lipcu 201. r. większość z 60 mln klientów Jingdong Mall stanowili Chińczycy z kontynentu, a w grudniu 70 proc. osób korzystających z usług firmy w zakresie zakupu elektroniki, chińskich książek i ubrań, pochodziło już z zagranicy.

Vancl (Beijing) Technology Co, kolejna chińska firma, która odniosła błyskawiczny sukces na rynku globalnym, otworzyła swoją stronę anglojęzyczną już w 201. r., ale dopiero w minionym roku zaczęła zdobywać dynamicznie zagraniczną klientelę.

Zdaniem wiceprezesa firmy, Luana Yilaia znakomitym pomysłem, dającym impet rozwojowy, było otwarcie we wrześniu strony w języku wietnamskim i związanie się z lokalnym operatorem obsługującym rozliczenia internetowe - firmą ECPay.

"Wietnam jest typowym rynkiem azjatyckim - szybko rośnie i upodobania klientów są nam dość dobrze znane. Dzięki temu udało nam się bardzo szybko rozwinąć naszą tam działalność", dodał Luan.

Luan powiedział, że kolejnym etapem podboju rynków zagranicznych jego firmy będzie Rosja.

Choć rynek krajowy pozostaje nadal najważniejszy dla e-biznesu, ekspansja na rynku globalnym jest nieodzowną częścią planu rozwoju chińskiego handlu internetowego, oświadczył przedstawiciel Ministerstwa Handlu.

Zgodnie z tym hasłem "Vancl jest wprawdzie skoncentrowany głównie na rynku krajowym, ale nasze plany rozwoju globalnego są oczywiste, tak jak oczywiste są motywy działania na rynku zagranicznym innych przedsiębiorstw chińskich", powiedział Luan.

W sierpniu Vancl przeniósł część swojej produkcji odzieży do Bangladeszu, a rozważa również inne lokalizacje dla swoich fabryk, takie jak Kambodża i Indonezja, oświadczył szef produkcji, Hu Haishen.

Zdaniem Luana, "wietnamski rynek przypomina jego chiński odpowiednik sprzed kilku lat - są ludzie bardzo bogaci kupujący luksusowe towary i biedacy, którzy kupują tanią tandetę. Na rynku ubrań drogich nie ma dużej konkurencji - to dla nas znakomite miejsce".

Według Luana, globalny rynek nie jest łatwy. Najwięcej czasu i pracy zajmuje firmie przebudowa systemu usług internetowych, tak, aby korzystanie z nich było zrozumiałe i przyjazne zagranicznej klienteli.

Z Pekinu Jacek Wan (PAP)

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.