Bednarek: Właśnie dlatego potrzebujemy internetowych trolli [Opinia]

Bednarek: Właśnie dlatego potrzebujemy internetowych trolli [Opinia]19.11.2020 15:03
Przez lata fake newsy były kojarzone z Donaldem Trumpem i jego wyborcami
Źródło zdjęć: © Getty Images | Justin Sullivan

Mądre dokumenty Netfliksa i HBO Go, wypowiedzi ekspertów, utyskiwania polityków - to wszystko możemy wyrzucić do kosza. Ostatnie wydarzenia na Twitterze pokazały, że nadal nie rozpoznano zagrożenia, jakim są fałszywe informacje.

Zaczęło się od wpisu Napalonego Wikarego, który zacytował TVN24 i odniósł się jak do wypowiedzi prawdziwego polityka. Haczyk polegał na tym, że użytkownik Twittera zmienił awatar, podpis i swój opis, upodabniając się w ten sposób do Lecha Kołakowskiego. Nadal jednak widoczna była prawdziwa nazwa konta. To jednak umknęło uwadze dziennikarzy stacji, politykowi PiS i kilku innym obserwatorom Twittera. 

Podobny numer wywinął też Patryk Jaki. Poseł napisał na Twitterze, że "Polska ma bardziej upolityczniony sposób wyboru sędziów niż Niemcy". Pod hasłem zamieścił jeszcze wpis sugerujący, że Twitter uznał tę informację za nieprawdziwą - co za tym idzie, że w rzeczywistości Polska nie ma bardziej upolitycznionego sposobu wyboru sędziów niż Niemcy. 

Przeciwnicy Jakiego zignorowali jednak ten fakt i ucieszyli się, że Twitter rzekomo oznaczył wpis jako nieprawdziwy. Tak jak to robi np. z twitterową aktywnością Trumpa. 

Precz z trollami?

- Coraz więcej polityków, dziennikarzy czy publicystów w sferze socialmediowej zachowuje się jak zwykłe trolle – narzeka w wypowiedzi dla "Pressa" Sylwia Czubkowska, redaktorka prowadząca Spider's Web+. 

Wcześniej dziennikarka na Twitterze napisała, że "podszywanie się pod innych to średnio fajne. Szczególnie w dobie dezinformacji".

Uważam, że właśnie dlatego, że żyjemy w dobie dezinformacji, potrzebujemy takich trolli. 

Dotychczas narracja była taka: fake newsy są złe, bo doprowadziły do władzy Donalda Trumpa. Oto ci mniej wyedukowani użytkownicy internetu dali się nabrać na fałszywe, obrażające innych kandydatów wpisy. Uwierzyli, że ktoś jest zły, mimo że nie jest; że powiedział coś, co stawia go w złym świetle, mimo że tak nie było. 

Niemal każdy dokument czy książka podejmująca ten temat po aferze Cambridge Analytica ma właśnie takie przesłanie: ach, gdyby ci prości ludzie byli bardziej uważni, nie byłoby Brexitu, Trumpa czy teorii spiskowych o szkodliwości szczepionek. 

Tymczasem prawda jest bolesna: wystarczy kilka sekund roboty, a wielu poważnych ludzi nabiera się na zwykłą internetową przebierankę. 

Nie dotyczy to wyłącznie dziennikarzy czy szanowanych na twitterze opinionistów. Na fake newsy nabrał się swego czasu Zbigniew Hołdys czy znany profesor. 

Działania żartownisiów są jak hasło: "sprawdzam!". Okazuje się, że wielu nie jest w stanie rozpoznać, kto jest właścicielem konta na Twitterze. Jak ma być więc gotowy na znacznie bardziej poważne działania fachowych manipulatorów? 

Mam wrażenie, że przez ostatnie lata fake newsy nie były traktowane jako problem, który dotyka całego społeczeństwa. A jeśli już, to dlatego, że ci, którzy się na nie nabierają, wybierają nam prezydentów, władze, głosują w referendach. Dokumenty na temat manipulacji w internecie uśpiły czujność. Teraz, za sprawą internetowych trolli, maski spadają. 

Właśnie dlatego uważam, że potrzebujemy ich działań: żartów, wkrętów i manipulacji. Im szybciej dotrze do wielu osób, że każdy może się nabrać na fałszywy wpis w internecie, tym lepiej.

Źródło artykułu:WP Tech
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.