Aparat cyfrowy i namiastka lustrzanki w smartfonie

Aparat cyfrowy i namiastka lustrzanki w smartfonie20.04.2016 09:15
Źródło zdjęć: © YouTube / LG Mobile Global

Smartfon "wyrzucił" z rynku aparaty cyfrowe. Czy teraz zabiera się za zepchnięcie lustrzanek? To brzmi kuriozalnie, ale chyba pierwsze (i bardzo drobne) kroki w tym kierunku zostały wykonane. Coraz ciekawiej dzieje się na rynku smartfonów. Jeszcze jakiś czas temu narzekano, że nic się nie dzieje, wszystko już jest takie samo, urządzenia niczym się od siebie nie różnią, niczym się nie wybijają poza tłum. To się zaczyna powoli zmieniać. A to zasługa... aparatów fotograficznych. Zobaczmy, co w tej chwili oferują producenci i jakich jeszcze nowości powinniśmy się wkrótce spodziewać.

Coraz ciekawiej dzieje się na rynku smartfonów. Jeszcze jakiś czas temu narzekano, że nowe urządzenia niczym się od siebie nie różnią. To się zaczyna jednak powoli zmieniać za sprawą aparatów montowanych w smartfonach. Zobaczmy, co w tej chwili oferują producenci i jakich jeszcze nowości powinniśmy się wkrótce spodziewać.

Cyfrowe kompakty praktycznie już zostały wyparte z rynku przez smartfony i to z bardzo prostych powodów. Konstrukcje, w które wyposaża się smartfony, z roku na rok oferują coraz lepszą jakość zdjęć i to w rozdzielczościach zbliżonych do tych, które proponowały cyfrówki. Niektórzy jeszcze pamiętają pewnie takie sprzęty jak Pentax Option 6. (6 Mpix). Oczywiście nie możemy przesadzać mówiąc, że smartfony oferują taką samą czy nawet lepszą jakość zdjęć od zaawansowanych sprzętów, jak np. nie najmłodsza już, ale bardzo udana konstrukcja Sony DSC-HX200V.

Jednak usprawnienia, jakie producenci proponują swoim klientom w telefonach, są coraz doskonalsze - manualne tryby fotografowania (LG G4, G5, Galaxy S7) lub nagrywania (LG V10, G5), podwójne obiektywy (Huawei P9. LG G5)
, które spełniają - w zależności od urządzenia - rożne zadania, np. dają możliwość regulacji ostrości po wykonaniu zdjęcia etc.

Obiektywy są coraz jaśniejsze (f/1.8 w LG G4. f/1.7 w Galaxy S7), czas reakcji migawki jest coraz szybszy, mamy do dyspozycji więcej pól pomiaru ostrości - wymieniać można sporo. Największą zaletą aparatów w telefonach jest przede wszystkim rozmiar urządzenia. Niezależnie od tego, czy w kieszeni trzymamy sześciocalowego Huaweia Mate 8 czy 4,7-calowego iPhone'a 6, wciąż nie musimy mieć przy sobie ciężkiego urządzenia o sporych gabarytach.

Źródło zdjęć: © (fot. itproportal)
Źródło zdjęć: © (fot. itproportal)

Rozmiar rozmiarem, ale nie zapominajmy o kolejnej bardzo istotnej rzeczy - łączność. Nie jest tajemnicą fakt, że zdjęcia, które robimy smartfonem, najczęściej lądują na Facebooku, Instagramie czy Twitterze. Wysyłamy z nimi snapy czy dzielimy się fotografiami na Messengerze, WhatsAppie itp. Tego nie jest w stanie zapewnić nam cyfrówka. Aby wrzucić na FB zdjęcia z wakacji czy innego wyjazdu, musimy podłączyć ją do komputera (lub przełożyć kartę pamięci).

Oczywiście mamy na rynku także aparaty kompaktowe z Wi-Fi. Dobrze, ale musimy być w zasięgu sieci bezprzewodowej. Są i takie, które wyposażone są w standard 3G. Ale nie zaopatrujemy się w nie, ponieważ nie chcemy dublować urządzenia, które i tak nosimy w kieszeni. Dla wielu nie opłaca się w ogóle kupowanie aparatów fotograficznych, ponieważ ich cena nie jest adekwatna do naszych oczekiwań, tj. nie potrzebujemy nocnych zdjęć o rozdzielczości 3. Mpix, które różnią się szczegółami od tego, co zaoferuje któryś z samsungów, LG i innych producentów. Inwestując raz, inwestujemy we wszystko.

Wiele osób uważa, że telefon, który w błędnej ocenie "służy do dzwonienia i wysyłania wiadomości" za 3-4 tysiące złotych to przesada. Jednak trzeba pamiętać, że definicja smartfona jest znacznie bardziej rozbudowana i teoretycznie ceny takich urządzeń są adekwatne do ich możliwości. Przecież nikt nie wciska Kowalskiemu na siłę iPhone'a 6. Plus czy innego Galaxy Note'a. Rynek telefonów komórkowych jest bardzo zróżnicowany. Smartfony za 2,5 tysiąca złotych zastępują nam sprzęty, które - gdybyśmy mieli kupić każdy osobno - przewyższają tę cenę. W tym także mowa oczywiście o aparacie fotograficznym.

Źródło zdjęć: © (fot. Wirtualna Polska)
Źródło zdjęć: © (fot. Wirtualna Polska)

Całkiem niedawno tłumaczyliśmy, po co cała ta "zabawa" z podwójnymi obiektywami aparatów w smartfonach **(czytaj: Aparaty z dwoma obiektywami w smartfonach - nowy trend, rewolucja czy chwyt marketingowy?. Ale nie tylko obiektyw sam w sobie jest ważny. Pamiętajmy, że sercem każdego aparatu jest matryca. I tutaj pewien producent
wydaje się wychodzić jeszcze bardziej naprzód.

Źródło zdjęć: © (fot. WP)
Źródło zdjęć: © (fot. WP)

Z jednej strony Samsung po cichu wycofał się z produkcji sprzętu fotograficznego. Z drugiej - wkłada wiele wysiłku w to, by jego smartfony rejestrowały coraz lepsze zdjęcia i filmy. I przyznajemy, że idzie mu to genialnie, co udowadnialiśmy przy okazji testów Note 4, S6 czy S7. Najnowsze topowe smartfony południowokoreańskiego producenta - Galaxy S7 i S7 Edge - zdobywają najwyższe oceny pod względem jakości zdjęć, także u nas, ale... tylko w porównaniu do innych urządzeń z tej kategorii, czyli smartfonów. Najnowsze pogłoski mówią jednak o tym, że Samsung stara się opracować nową matrycę i nowy obiektyw, które zastosowane w smartfonie uczynią z niego godnego rywala prawdziwych aparatów cyfrowych.

Źródło zdjęć: © (fot. Wirtualna Polska)
Źródło zdjęć: © (fot. Wirtualna Polska)

Dość obiecująca wizja. Ale matryca to jeszcze nie wszystko. Jeszcze ciekawsza wydaje się informacja, że w połączeniu z nią Samsung pracuje także nad nowym obiektywem o bardzo dużym otworze przysłony f/1.4 (w tej chwili na rynku mamy S7 z f/1.7). Jeśli pogłoski okażą się prawdziwe, a Samsung połączy swoją nową matrycę z obiektywem o takiej "jasności", możemy spodziewać się naprawdę wysokiej jakości zdjęć i filmów, o plastyce charakterystycznej raczej dla prawdziwych aparatów cyfrowych, a nie smartfonów.

Czy to oznacza, że Samsung, ale też LG i Huawei staną się pionierami fotografii mobilnej? W aparatach fotograficznych, jakie znamy teraz, nie ma już dużo miejsca na nowości. Trzeba "kombinować" z konstrukcjami aparatów od podstaw (matryce) lub starać się szukać dodatkowych rozwiązań (kolejny obiektyw). Jedno jest pewne - jeśli pozostali więksi producenci nie zaczną już teraz pracować nad swoimi przełomowymi produkcjami, mogą skończyć tak, jak Nokia. To chyba jest właśnie ten czas, kiedy powinniśmy skupić większą uwagę na aparatach.

słk

WP / chip To jest ciekawe - Największy cyfrowy aparat świata:

Źródło artykułu:WP Tech
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.