Anonymous i ich zwolennicy padli ofiarą... hakerów

Anonymous i ich zwolennicy padli ofiarą... hakerów06.03.2012 15:01
Źródło zdjęć: © recubejim / CC

Sympatycy i członkowie grupy Anonymous, którzy w końcu lutego ściągnęli na swoje komputery najnowszą wersję oprogramowania klienckiego narzędzia do ataków DDOS, zainstalowali razem z nim na swoich komputerach trojana bankowego Zeus, twierdzą analitycy.

Sympatycy i członkowie grupy Anonymous, którzy w końcu lutego ściągnęli na swoje komputery najnowszą wersję oprogramowania klienckiego narzędzia do ataków DDOS, zainstalowali razem z nim na swoich komputerach trojana bankowego Zeus, twierdzą analitycy. Taką informację podał magazyn "Computerworld".

Nieznana grupa hakerów, prawdopodobnie związana z podziemiem kryminalnym, które już kilkukrotnie tworzyło botnety, czyli sieci przejętych komputerów PC, zmodyfikowała wiadomość pozostawioną przez Anonymous na popularnym serwisie PasteBin –. stwierdza raport analityków bezpieczeństwa firmy Symantec. Serwis ten służy bardzo często hakerom do publikowania wykradzionych plików oraz wiadomości o atakach i włamaniach.

  1. stycznia dzień po ataku na serwery internetowe oraz witryny Departamentu Sprawiedliwości USA oraz chroniących prawa autorskie w tym kraju organizacji Recording Industry Association of America (RIAA), i Motion Picture Association of America (MPAA), w odwecie za zamknięcie popularnego serwisu wymiany plików Megaupload, Anonymous opublikowali na PasteBin wiadomość do członków i sympatyków. Zawierała ona link do ściągnięcia oprogramowania klienckiego narzędzia do ataków Slowloris.

Narzędzie to steruje atakami DDOS (Distributed Denial Of Service). Ten atak odmowy usługi, który polega na zasypaniu serwerów internetowych ofiar żądaniami usługi przez atakujące komputery i w efekcie spowodowaniu jej wyłączenia na skutek wyczerpania zasobów serwera (pamięć, czas pracy procesora, pasmo) jest podstawowym orężem Anonymous. Zainstalowanie oprogramowania klienckiego i sterowanie Slowloris przez wielu sympatyków i członków Anonymous umożliwia zwiększenie siły ataku DDOS.

Tymczasem niemal natychmiast nieznana grupa hakerska zmodyfikowała link podany przez Anonymous tak, iż prowadził on do wersji Slowloris, do której dołączono znanego trojana bankowego Zeus. Zeus jest jednym z najniebezpieczniejszych koni trojańskich, stanowiących podstawę największych botnetów, w tym zawierającego 4,5 mln przejętych komputerów, zlikwidowanego w grudniu 2011.

Trojan ten wykrada numery kont bankowych, kart kredytowych, PIN-y, hasła, loginy, dane osobowe i przesyła do swego centrum zarządzania i kontroli (serwer C&C - command&control). W październiku 201. roku FBI, przy współpracy policji kilku krajów, zlikwidowała botnet oparty na Zeusie, którego działanie umożliwiło wykradzenie z kont firmowych i klientów indywidualnych około 70 mln dol. Aresztowano wtedy 90 osób w USA, Wielkiej Brytanii i na Ukrainie.

Bezwiednie sympatycy Anonymous rozpowszechnili link „wzbogacony”. trojanem, m.in. poprzez konto "YourAnonNews", które odnotowało 550 000 wejść. Do połowy lutego analitycy Symantec odnotowali 400 przekazań linku i 26 000 wejść na wiadomość na PasteBin. Kiedy sympatyk Anonymous uruchomi klienta Slowloris, aby dokonać ataku, zacznie działać także Zeus – ukradnie hasła, loginy, dane personalne, dane kart kredytowych i PIN-y znajdujące się na zaatakowanym komputerze oraz przekaże je do serwera C&C. Jak stwierdzili analitycy Symantec, sympatycy Anonymous uruchamiając atak DDOS nie tylko dokonują w ten sposób działań bezprawnych, ale i wystawiają własne konta bankowe na ryzyko.

Jak przypominają analitycy, nie jest to pierwszy wypadek, kiedy Anonymous musieli uznać wyższość innych hakerów.

8 sierpnia 201. roku w odwecie za zaatakowanie witryny Ministerstwa Obrony Syrii (jako wsparcie dla rebeliantów walczących z reżimem Baszira Al-Asada), nieznana grupa hakerów o nazwie "Syryjska Armia Elektroniczna" dokonała udanego ataku i przechwycenia społecznościowego portalu Anonymous – AnonPlus. Na portalu znalazły się przesłania antyamerykańskie, antyrebelianckie i wspierające rząd syryjski. Anonymous nie odpowiedzieli na to wyzwanie i nie atakowali więcej rządowych stron syryjskich.

Źródło artykułu:PAP
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.