Airbus chce ładować ludzi do samolotów jak bagaż

Airbus chce ładować ludzi do samolotów jak bagaż27.11.2015 11:05
Źródło zdjęć: © Oliver Holzbauer / CC

Airbus opatentował nową metodę umieszczania pasażerów na pokładzie samolotów. Ma ona ograniczyć czas, jaki spędzają oni w lotniskowym terminalu i przyspieszyć start maszyn. Według jej założeń ludzie ładowani mają być podobnie jak bagaż.

W dążeniu do zmniejszenia kosztów podróży powietrznych i zwiększenia ich efektywności, Airbus postanowił przyjrzeć się temu, co dzieje się jeszcze na ziemi. Zmienienie sposobu umieszczania ludzi na pokładzie samolotu ma pozwolić na zaoszczędzenie cennego czasu.

Firma chce, by samolot nie był jedną bryłą, a zamiast tego składał się z łączących się ze sobą części. Ta, w której podczas lotu znajdują się pasażerowie i bagaż, odłączałaby się od reszty maszyny. Dzięki temu pasażerowie mogliby zajmować swoje miejsca w czasie, gdy samolot przechodzi przegląd czy tankowanie na lotnisku. Ograniczyłoby to także konieczność krążenia maszyny po płycie lotniska. W momencie, gdy byłaby ona gotowa do lotu, wystarczyłoby tylko podłączyć do niej wypełniony pasażerami moduł.

Obecnie rozwiązanie Airbusa to zaledwie patent, który dostał w amerykańskim urzędzie numer 9 193 460. Nawet jeżeli firma zdecyduje się na wprowadzenie go w życie, to nie nastąpi to prędko. Poza stworzeniem nowych samolotów będzie on bowiem wymagał również modyfikacji infrastruktury lotnisk.

To oczywiście nie pierwszy pomysł tego rodzaju i z pewnością nie najbardziej radykalny. W czasach, w których dzięki tanim liniom lotniczym podróże powietrzne stały się dostępnym dla szerokiego grona pasażerów środkiem transportu, zarówno przewoźnicy jak i producenci samolotów nieustannie szukają nowych rozwiązań. Chodzi o to, by było coraz taniej, coraz szybciej i coraz efektywniej – niekoniecznie z zyskiem dla bezpieczeństwa czy wygody.

Pojawiają się więc pomysły takie, jak wspomniane przez prezesa Ryanaira w jednym z wywiadów telewizyjnych miejsca stojące. Przypominające rozłożone fotele stelaże miałyby utrzymywać pasażerów na swoich miejscach, a dzięki postawie stojącej zajmowaliby oni w samolocie mniej miejsca. Michael O'Leary spekulował, że ewentualne niedogodności byłyby dla pasażerów drugorzędne, gdyby cena była odpowiednio niska.

Przedstawiciele przewoźnika szybko prostowali słowa prezesa, zaznaczając, że nie są one wyrazem konkretnych planów. Zapewniali, że chodziło mu wyłącznie o podkreślenie, że Ryanair cały czas pracuje nad szukaniem oszczędności. Niezależnie od tego, producenci samolotów szybko sprowadzili Ryanaira na ziemię. Boeing chociażby zwrócił uwagę, że tego rodzaju "siedzenia" nigdy nie spełnią wymogów bezpieczeństwa. Zakładają one m.in., że fotele muszą być zdolne do wytrzymania przeciążeń rzędu 16 G.

- Nie bierzemy w ogóle pod uwagę miejsc stojących ani nie mamy żadnych planów z tym związanych – powiedział wtedy przedstawiciel Boeinga serwisowi BBC.

Z kolei w październiku tego roku Airbus zaproponował rozwiązanie, według którego pasażerowie mieliby być umieszczani w kabinie piętrowo. Firma zapewniała, że oferowałoby ono taki sam poziom wygody jak aktualne rozmieszczenie siedzeń, a jednocześnie pozwalało na zwiększenie liczby przewożonych ludzi. Ale i ten pomysł wzbudził spore wątpliwości związane z bezpieczeństwem.

Przede wszystkim taki układ siedzeń znacząco utrudniałby - lub nawet uniemożliwiał - ewakuację samolotu w przepisowym czasie 90 sekund. Szczególne problemy mogłyby dotyczyć ludzi starszych lub kobiet w ciąży, dla których zajmowanie i opuszczanie wyższych miejsc byłoby dodatkowym wyzwaniem.

- Airbus każdego roku wnioskuje o przyznanie setek patentów. Nie oznacza to jednak, że prezentowane w nich pomysły są opracowywane do jakichkolwiek konkretnych zastosowań - pisał wtedy w oświadczeniu dla agencji Reutera przedstawiciel firmy.

To komentarz, który rzecz jasna pasuje również do najnowszego, "bagażowego" patentu. Jednocześnie jednak trudno całkowicie ignorować te dokumenty - sytuacja na rynku linii lotniczych zmieniła się w ciągu ostatnich lat dramatycznie, natomiast używany przez nie sprzęt jest cały czas taki sam. Nie ma się co oszukiwać - w końcu i on dostosuje się do nowych realiów, w ten czy inny sposób.

_ Dominik Gąska _

Źródło artykułu:WP Tech
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.