309 zł za grę konsolową, 260 zł za pecetową. Cyfrowa dystrybucja przestała się opłacać

309 zł za grę konsolową, 260 zł za pecetową. Cyfrowa dystrybucja przestała się opłacać23.09.2016 15:39
Źródło zdjęć: © Hello Games/WP

Cyfrowa dystrybucja wydawała się wcześniej świetną alternatywą dla pudełkowych wydań. Oszczędzaliśmy na miejscu w mieszkaniu - bo wszystkie gry trzymaliśmy w wersji cyfrowej na dysku - i czasie. W dobie szybkiego internetu mogliśmy grać zaraz po premierze, nie trzeba czekać na kuriera czy chodzić do sklepu. Rozwiązanie wygodne, ale dziś kompletnie nieopłacalne.

Cyfrowa wersja NBA 2K17 na PlayStation 4 kosztuje 309 zł. Za pudełkowe wydanie w jednym ze sklepów zapłacimy 224 zł (plus wysyłka). Dlaczego w oficjalnym, cyfrowym sklepie Sony jest tak drogo? Po prostu gra kosztuje tyle samo, co na zachodzie - np. kod pozwalający pobrać NBA 2K17 z sieci na niemieckim Amazonie wyceniono na 70 euro. Czyli w Polsce płacimy tyle samo, co Niemiec w Niemczech, bo przez wydawcę zaliczani jesteśmy do tej samej kategorii klientów. O różnicy w zarobkach się nie pamięta. O innej walucie również - im wyższy kurs euro, tym więcej musimy wydać.

Ale dlaczego gra w cyfrowej dystrybucji jest droższa niż pudełkowe wydanie - i tak jest nie tylko u nas, bo na wspomnianym niemieckim Amazonie za “pudełko”. też płaci się mniej. Przecież powinno być taniej, bo wydawca nie wydaje pieniędzy na opakowanie, magazynowanie, dostawę czy promocję na sklepowych półkach. Skoro oszczędza, to powinniśmy to odczuć.

No właśnie, nie do końca oszczędza. Jeśli obok cyfrowej dystrybucji mamy tę tradycyjną, to wydawca i tak ponosi wspomniane koszta. Teraz może na grze w sklepach zarabiać. Gdyby w internecie kod na grę kosztowałby dużo mniej, jak podpowiada logika, tylko najwięksi kolekcjonerzy wybieraliby droższe, fizyczne nośniki. Wydawcy ponosiliby więc większe straty związane z tym, że pudełkowe wydania nie są kupowane i zalegają w magazynach. Nie zarabiałyby też duże sklepy - tania cyfrowa dystrybucja nikomu się więc nie opłaca.

Problem jest jednak większy, bo w zasadzie *tanich gier w cyfrowej dystrybucji już nie ma. *Wyjątkiem są oczywiście liczne wyprzedaże, gdzie wówczas można nadrobić zaległości, wydając śmiesznie mało. Chcąc jednak kupić grę w dniu premiery, musimy liczyć się z tym, że wydamy co najmniej 25. zł. I nie ma znaczenia, czy gramy na PC czy konsoli.

Kiedyś wadą konsol, a przewagą pecetów, były ceny gier. Pecetowcy płacili co najmniej 100 zł mniej za tę samą produkcję. Tymczasem ostatnia głośna premiera, _ No Man’s Sky _, na PC kosztuje prawie 260 zł. W tym przypadku konsolowa cyfrowa kopia jest nawet tańsza o 10 zł.

Ceny gier na PC i tych konsolowych się zrównały. Na Steam niemal każda nowość kosztuje 60 euro, czyli tyle samo co na PlayStation 4 czy Xbox One. W przypadku pudełkowych wydań grający Polacy mają alternatywę, bo gry na płycie, choć są droższe niż kilka lat temu, wciąż dostaniemy za około 100-13. zł, czasami za 150 zł. Ale to wciąż mniej niż za ich cyfrowe odpowiedniki.

Gorzej, gdy gra ukazuje się wyłącznie w cyfrowej dystrybucji, a właśnie tak jest np. z _ No Man’s Sky _ na PC. Wtedy alternatywy nie ma - albo płacisz, albo nie grasz.

Kiedy Microsoft zapowiedział, że traktuje komputery z Windows 10 jak “wspólną rodzinę” z Xboksem One, dla pecetowych graczy była to świetna wiadomość. W końcu dzięki temu będą mogli zagrać w takie tytuły jak _ Forza Horizon 3 _ czy _ Gears of War 4 _ na pececie.

Sęk w tym, że gra na PC kosztuje tyle samo, co na Xbox One. Czyli za najnowszą _ _ Forzę _ _ trzeba w cyfrowej dystrybucji zapłacić 239,9. zł. Wprawdzie ta jedna kopia działa zarówno na PC jak i na Xboksie One, ale dla kogoś, kto ma tylko jedną platformę, to żadne pocieszenie. Skoro pecet i konsola to to samo, to nie ma powodu, by wprowadzać różnice w cenach.

Dla innych wydawców to też istotny sygnał. Jeśli jedni mogą sprzedawać grę na PC za 60 euro, to dlaczego my mamy robić to za 4. euro? A ze względu na różnice w kursach walut, nam dostaje się po kieszeniach najwięcej.

Budżety współczesnych gier są olbrzymie, wyprodukowanie produkcji pochłania miliony dolarów. Nic więc dziwnego, że ceny nie mogą być takie same jak przed laty. Niestety i tak trudno przyzwyczaić się *do smutnego widoku kwot w cyfrowej dystrybucji *- 26. zł za pecetową produkcję czy ponad 300 zł za konsolową to coś, co sprawia, że kupowanie w sieci kompletnie się nie opłaca. Gorzej, że często wyboru nie ma.
_ Adam Bednarek _

Źródło artykułu:WP Tech
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.