Adrian Zandberg chce wprowadzić nowy podatek
Wybrany do sejmu w ostatnich wyborach z listy Komitetu Wyborczego SLD Adrian Zandberg, przedstawił na Facebooku swoje poglądy na temat wielkich koncernów internetowych. Powinno się opodatkować lokalnie Google, Facebooka czy Amazona. To nie wszystko.
Lewicowy polityk przypomina sprawy niegdysiejszych wielkich koncernów, które przy tak dużym zagarnięciu udziałów w rynku jak chociażby zrobiły to Google i Facebook, były dzielone na mniejsze podmioty.
Obecne nikt z tym nic nie robi, a koncerny internetowe pojawiły się w dobrym czasie i zrewolucjonizowały rynek, zagarniając niemalże cały dla siebie. Mają taki model działania i są atrakcyjne dla użytkowników oraz klientów, że tak czy inaczej musimy z nich korzystać.
Google, Amazon, Facebook... powinni płacić normalne podatki w Europie
Inna sprawa to podatki. Wielkie korporacje czerpią ze swojej pozycji tyle ile się da. To amerykańscy giganci, którzy mimo globalnego zasięgu (więc także w Polsce i całej Unii Europejskiej) "praktycznie nie płacą podatków".
Zandberg chciałby wprowadzenia specjalnego podatku od platform cyfrowych. Zaznacza, że w wielu państwach pracuje się nad przebudową systemu podatkowego, nawet w Polsce mieliśmy taki pomysł w trakcie realizacji, ale został zawieszony. Twierdzi, że wizyta wiceprezydenta USA wystarczyła, aby "PiS położył uszy po sobie. Rząd grzecznie (…) wycofał się z podatku cyfrowego."
Polityk zaznacza, że tracą na tym wszyscy i ogromne fundusze wracają do zagranicznych gigantów, a nie idą na cele społeczne. Zapewnia, że lewica powróci do tej sprawy i nie odpuści uprzywilejowanego traktowania amerykańskich korporacji względem lokalnych firm.