Wirus spowodował katastrofę samolotu?!
Dwa lata temu, 20 sierpnia 2008 roku, samolot hiszpańskich linii lotniczych Spanair rozbił się podczas startu. W katastrofie zginęły 154 osoby. Jak podaje serwis The Register, powołujący się na hiszpański dziennik El Pais, przyczyną wypadku był prawdopodobnie wirus komputerowy
Dwa lata temu, 20 sierpnia 2008 roku, samolot hiszpańskich linii lotniczych Spanair rozbił się podczas startu. W katastrofie zginęły 154 osoby. Jak podaje serwis The Register, powołujący się na hiszpański dziennik El Pais, przyczyną wypadku był prawdopodobnie wirus komputerowy.
Feralny lot numer JK502. rozbił się tuż po starcie z lotniska w Madrycie. Miał to być rutynowy lot do Las Palmas. Na pokładzie samolotu McDonnell Douglas MD-82 znajdowały się 172 osoby, z których tylko 18 przeżyło katastrofę.
Bezpośrednią przyczyną wypadku było złe ustawienie klap podczas startu samolotu. Normalnie, pilot powinien zostać poinformowany o usterce przez sygnał alarmowy, tym razem jednak, taki sygnał się nie rozległ. Dodatkowo, w samolocie zgłoszono wcześniej dwie awarie. Zgodnie z procedurami, gdyby trzecia awaria została zgłoszona w systemie komputerowym przed startem maszyny, samolot w ogóle by nie wystartował.
Śledztwo wykazało jednak, że mechanicy znaleźli usterkę w samolocie, lecz podczas próby wprowadzenia informacji o niej do systemu komputerowego, wystąpiły błędy spowodowane obecnością w systemie wirusa - konia trojańskiego.
Sędzia Juan David Perez, który zajmuje się sprawą katastrofy zażądał od Spanair dostarczenia dokumentacji na temat stanu technicznego systemów komputerowych w dniu tragedii. Obecnie dokładnie analizowana jest sprawa obecności wirusa w komputerach, które przechowują informacje o stanie technicznym samolotów oraz jego wpływu na przyczyny katastrofy. Tymczasem mechanikowi, który odpowiedzialny był za sprawdzenie stanu technicznego maszyny przed startem oraz szefowi obsługi naziemnej lotniska grożą zarzuty spowodowania śmierci wielu osób.
Źródło: The Register