USA ma na Pacyfiku nową potężną broń

USA ma na Pacyfiku nową potężną broń

USA ma na Pacyfiku nową potężną broń
Źródło zdjęć: © US Navy
Piotr Urbaniak
11.09.2019 12:17, aktualizacja: 11.09.2019 13:02

USA ma nową broń, która ukryta jest gdzieś na Pacyfiku. Przenosi ją okręt marynarki wojennej USA. Zdaniem analityków nowy pocisk może zachwiać równowagę siły w obszarach spornych, takich jak Morze Południowochińskie. Chodzi o pocisk manewrujący Naval Strike Missile.

USS Gabrielle Giffords, należący do klasy przybrzeżnych statków bojowych, opuścił San Diego na początku września. Przenosi pocisk Naval Strike Missile (NSM), a także bezzałogowy śmigłowiec zwiadowczy MQ-8B, który pomaga rozpoznawać cele i celować - donosi CNN.

Według Raytheona, jednego z największych na świecie koncernów zbrojeniowych, NSM jest niezwykle trudny do wykrycia i może manewrować, aby uniknąć obrony wroga. Znacząco zwiększa siłę bojową amerykańskich wojsk.

Rzecznik 3. Floty US Navy, John Fage, potwierdził rozmieszczenie pocisków. - Pentagon buduje siłę militarną, która może działać w sposób bardziej zrównoważony i ma większe szanse na walkę i przetrwanie w niebezpiecznym obszarze zajmowanym przez chińską armię - komentuje Timothy Heath, starszy analityk obrony Rand Corp, cytowany przez CNN.

USA. Spór o Morze Południowochińskie

Zarówno USA, jak i Chiny obwiniają się nawzajem o zbyt szybką militaryzację Morza Południowochińskiego, jednego z najbardziej kwestionowanych obszarów na świecie. Liczne kraje toczą spory o szlaki handlowe, ale Pekin, zdaniem USA, jest zdecydowanie najbardziej ekspansywny, obejmując większą część morza.

Ameryka jednak nie pozostaje Chińczykom dłużna i regularnie organizuje w spornych obszarach manewry wojskowe. - Jak nie budować obiektów obronnych, w obliczu silnie uzbrojonych statków i samolotów wojskowych? - pytał chiński minister obrony, Wei Fenghe, w czerwcu.

Obraz
© Wikimedia Commons CC BY-SA

USA. Naval Strike Missile - co to takiego?

Jest to pocisk opracowany przez norweską firmę Kongsberg Defence and Aerospace, pierwotnie dla armii norweskiej. Niemniej, po pomyślnych testach na USS Coronado w 2014 roku, amerykański Raytheon zdecydował się na zakup licencji. Transakcję sfinalizowano w roku 2018.

Jak wynika z oficjalnych danych, zasięg wynosi ponad 160 km, czyli o 30 proc. więcej niż w przypadku dotychczas stosowanych przez US Navy pocisków przeciw-okrętowych Harpoon. Synchronizacja z bezzałogowym śmigłowcem gwarantuje błyskawiczne rozpoznanie i celny strzał.

Tymczasem USS Gabrielle Giffords to jednostka przystosowana do działania na płyciźnie a co za tym idzie w okolicach brzegu. Jej zanurzenie wynosi raptem 4,5 m. Docelowo na Morzu Południowochińskim amerykańska marynarka chce mieć aż 30 okrętów tej klasy, wszystkie uzbrojone w pociski NSM.

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (275)