Ujawnił na Facebooku, że jest ścigany. Zatrzymali go 45 minut później

Ujawnił na Facebooku, że jest ścigany. Zatrzymali go 45 minut później

Ujawnił na Facebooku, że jest ścigany. Zatrzymali go 45 minut później
Źródło zdjęć: © chip.pl
22.01.2014 15:00

Skłonność do udostępniania wszystkiego i chwalenia się przed znajomymi może mieć nieprzyjemne konsekwencje. Przekonał się o tym niejaki Anthony James Lescowitch, który zauważył, że policja stanowa w Pensylwanii opublikowała na swoim profilu na Facebooku list gończy z jego podobizną, oczywiście z prośbą o pomoc w schwytaniu przestępcy.

Post wyglądał następująco:

List zauważył sam poszukiwany i powodowany chyba dość specyficznie pojmowanym pojęciem dumy udostępnił go na własnym koncie Facebooka.

To wystarczyło. Jak dowiedzieli się dziennikarze, jeden z funkcjonariuszy policji użył profilu fikcyjnej, lecz atrakcyjnie wyglądającej kobiety, żeby umówić się na spotkanie z tak odważnym i sławnym, choć może niezbyt rozgarniętym młodzieńcem.

Niebawem na profilu policji pojawił się kolejny wpis:

Obraz
© "Złapany!!! Udostępnił nasz wpis o nim na Facebooku i został schwytany 45 minut później" (fot. chip.pl)
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (2)