TEST: Microsoft Lumia 532 Dual SIM. Tania i solidna
01.07.2015 16:18, aktual.: 02.07.2015 08:29
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Choć pozbawione logo Nokii smartfony Lumia zadebiutowały na rynku już jakiś czas temu, wśród moich znajomych widok ten wciąż wywoływał niemałe zdziwienie. Wśród niezainteresowanych technologiami ludzi tak naprawdę mało kto wie o przejęciu działu telefonów fińskiego producenta przez Microsoft, więc tym bardziej zaskoczeni są oni brakiem na obudowie logotypu, do którego zdążyli przyzwyczaić się przez kilkanaście lat.
Bryła telefonu dalej wygląda znajomo, obudowy wciąż emanują żywymi kolorami, a oprogramowanie działa tak samo. Jaki jest więc pomysł Microsoftu na dalszą ekspansję na rynku smartfonów, skoro do tej pory wyniki nie zachwycały, a gruntownych zmian nie widać? Wydaje się, że kluczowym elementem układanki jest tutaj cena.
Zestaw
Niewielkie, kwadratowe pudełko już od początku nie wieszczy zbytnich fajerwerków, jeżeli chodzi o zestaw. Pozory tym razem nie mylą, bo użytkownik wraz z telefonem dostaje jedynie ładowarkę. Brakuje tu choćby najprostszego zestawu słuchawkowego, w który w tym momencie trzeba zaopatrzyć się samemu.
Z tyłu telefonu znajdziemy obiektyw skrywający matrycę o rozdzielczości 5 Mpix, co przekłada się na zdjęcia o maksymalnym rozmiarze 2592 na 1944 pikseli. Niestety zabrakło diody doświetlającej, co poza brakiem funkcji latarki, powoduje również niedoświetlone i przez to bardzo złej jakości zdjęcia w kiepskich warunkach oświetleniowych. Na liście wielkich nieobecnych znajduje się również autofokus, którego brak jest szczególnie odczuwalny podczas bliskich ujęć, na przykład zdjęć notatek. W rezultacie uchwycony tekst jest nieostry i jedyne, co możemy zrobić, to oddalić kadr w nadziei, że wtedy zrobi się choć trochę czytelniej.
Lumia 532 to smartfon, jakiego do tej pory brakowało w ofercie czy to Nokii, czy też już Microsoftu. To telefon, który wciąż ma akceptowalne wymiary, nie przerażając swoją wielkością, a przy tym oferuje tak wiele za tak... niewiele. W porównaniu z pupularną i naprawdę udaną Lumią 520 dodano przednią kamerkę, poprawiono czas pracy na baterii, a całość wyposażono w czterordzeniowy procesor z wyczekiwanym gigabajtem pamięci RAM. Temu wszystkiemu towarzyszy obsługa dwóch kart SIM jednocześnie, w której Windows Phone spisuje się znakomicie. W zasadzie jedyną i poważną wadą jest tutaj ekran, którego jakość rzeczywiście woła o pomstę do nieba. Chyba jednak nawet i ta wada blednie w momencie, gdy spojrzymy na cenę nowej Nokii. Za nieco ponad 300 złotych otrzymujemy świetnie wykonany, kompleksowy smartfon, który nie zawodzi na praktycznie żadnym polu, a do tego obsługuje dwie karty SIM. Oby tak dalej!
Subiektywna ocena telefonu: 8,5/10.
Wersja oprogramowania: Lumia Denim, Windows Phone 8.1 Update
Wady:
- brak autofokusa w aparacie,
- brak diody doświetlającej,
- mizernej jakości ekran.
Zalety:
- niewiarygodnie wręcz niska cena,
- obsługa dwóch kart SIM jednocześnie,
- piekielnie szybki i stabilny system,
- zadowalający czas pracy akumulatora,
- solidna, wygodna dla dłoni konstrukcja,
- łatwe do wymiany, kolorowe obudowy,
- oddzielone od ekranu przyciski funkcyjne.
_ Telepolis / DD _