Skaner Epson Perfection V350 Photo
19.11.2008 10:00, aktual.: 26.11.2008 10:08
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Skanery płaskie to urządzenia które zadawać by się mogło
znikną z rynku. Przynajmniej w prostych zastosowaniach domowych, takich jak przenoszenie zdjęć czy dokumentów do komputera wypierają je proste nawet cyfrówki. Robimy fotkę i gotowe
Skanery płaskie to urządzenia które zadawać by się mogło zostaną wyparte z rynku przez coraz tańsze i coraz doskonalsze aparaty cyfrowe. Przynajmniej w prostych zastosowaniach domowych, takich jak przenoszenie zdjęć czy dokumentów do komputera. Robimy fotkę i gotowe. No, może wymaga to odrobiny "wiedzy tajemnej". Ale tylko szczyptę...
Jednak skanery płaskie są nadal produkowane. Muszą więc znajdować nabywców. Do naszej redakcji trafił egzemplarz skanera Perfection V350 Photo firmy Epson. Jest to skaner formatu A4 z opcją skanowania materiałów transparentnych. Obszar skanowania filmów jest jednak ograniczony do standardowej klatki małoobrazkowej 35x24mm.
Parametry podane przez producenta wydają się być ciekawe, jeszcze kilka lat temu jedynie profesjonalne skanery mogły się pochwalić optyczną, nie interpolowaną, rozdzielczością 4 800dpi oraz 48 bitową skalą odwzorowania barw. Interpolowana rozdzielczość skanera to 12 800dpi. W skanerze zastosowano ruchomą listwę z przetwornikami CCD wykonaną w technologii „Micro Lens”. Każdy z mikroskopijnych przetworników wyposażono w soczewkę. Jako oświetlenie skanowanych materiałów Epson zdecydował się użyć sprawdzonego rozwiązania – lampy fluorescencyjnej z zimną katodą. Wadą tego rozwiązania jest to, że z czasem lampa zmienia swoją charakterystykę. Zmienia się natężenie oraz temperatura światła. Jednak w amatorskich rozwiązaniach efekt ten można pominąć gdyż zmiany następują bardzo powoli i w typowych zastosowaniach są pomijalne.
V350 ma możliwość skanowania filmów, zarówno negatywów jak i slajdów. Wyposażono go w automatyczny podajnik który umożliwia skanowanie negatywów pociętych w paski. Podajnik ukryto w pokrywie skanera. Gdy nie jest używany jego otwór jest zamknięty solidną osłoną. Po naciśnięciu jej, powoli i z pewnym majestatem otwiera się szczelina podajnika. Podajnik działa bardzo dobrze. Automatycznie pozycjonuje i wyrównuje film, a potem zapewnia jego właściwy transport. Możliwe jest także skanowanie slajdów oprawionych w ramki.
Wraz ze skanerem otrzymujemy kilka programów ułatwiających skanowanie i obróbkę plików wynikowych. W zestawie ze skanerem znajdziemy oprogramowanie Epson Scan pozwalające na pełną kontrole procesu skanowania. Poczynając od ustalenia obszarów skanowania, po korekcję barw, nasycenia oraz redukcję zanieczyszczeń. Dwa kolejne programy: Epson Creativity Suite, ArcSoft PhotoImpression 5 pozwalają na obróbkę już zeskanowanych. W zestawie znajdziemy także ABBYY FineReader Sprint 6 i ABBYY FineReader Sprint 5 for Mac. Programy które pozwolą nam zeskanować fragmenty lub całe strony gazet lub broszur. Efektem końcowym jest plik PDF lub DOC zawierający tekst oraz osadzone w nim zdjęcia. Oprogramowanie prawidłowo rozpoznaje tekst drukowany w języku polskim.
Do podłączenia skanera z komputerem wymagany jest interfejs USB 1.1 lub 2.0. Skaner współpracuje z komputerami pracującymi pod kontrolą systemu operacyjnego Windows, od wersji 98SE w górę, oraz MacOS X 10.2.8 i wyżej.
Po zainstalowaniu dostarczonego oprogramowania i podpięciu skanera jego obsługa jest banalnie prosta. Oprogramowanie jest proste i intuicyjne, nie trzeba posiadać „wiedzy tajemnej” by wykonać dobre skany. Ustawienia fabryczne i automatyka sprawdzają się przy typowych materiałach. Jeśli to nie wystarcza, można pobawić się w „ręczne sterowanie”. Efekty są bardzo dobre.
Konstrukcja skanera ułatwia skanowanie sprawia, że bez problemu poskanujemy jednostronicowe broszury, jak i opasłe, grube tomiska. Pokrywa skanera normalnie zamyka się przy materiałach o grubości do 25mm. Jeśli książka jest grubsza, skaner umożliwia skanowanie z otwartą pokrywą górną. Sporą zaletą jest też ogniskowanie systemu optycznego. Jest ono ustawione w ten sposób, że ostro wychodzą nie tylko elementy dociśnięte mocno do szyby skanera. Nawet jeśli skanowany przedmiot posiada kilka załamań, a przez to nie przylega gładko do szyby, wynik jest znakomity. Niestety, w wyniku małej awarii straciłem przykładowe pliki ze skanami. Bez większego problemu skaner radził sobie z tak nietypowymi przedmiotami jak zwinięty kabel czy słuchawki położone wprost na szybę.
Praca z negatywami to po prostu bajka. Podajnik sprawuje się doskonale. Po włożeniu w szczelinę sam ustawia film, a potem transportuje go, skanując klatka po klatce. Wszystko zgrabnie, prosto i... No, niestety. Nie szybko. Przy maksymalnej rozdzielczości 4 800dpi zeskanowanie jednej klatki negatywu małoobrazkowego zajmuje Perfection V350 Photo ponad 4 minuty. Zeskanowanie całej rolki 36 klatkowego negatywu zajmie nam na tym skanerze ponad 2.5 godziny.
Odrobinę szybciej skanują się slajdy, w pełnej rozdzielczości jedną klatkę „wciągamy” na dysk w niecałe 3 minuty. Przy skanowaniu slajdów napotykamy inny problem. Prawidłowo naświetlone i wywołane materiały pozytywowe charakteryzują się dużą gęstością optyczną i dynamiką. A mówiąc po ludzku – zawierają masę szczegółów zarówno w ciemnych jak jasnych partiach. W skanerach, parametrem opisującym zdolność danego urządzenia do przenoszenia niuansów w światłach i w cieniach jest Dmax (maksymalna gęstość optyczna). Nasz skaner oferuje D na poziomie 3.2. Nie jest to niestety żadna rewelacja. Jednak, w amatorskim skanerze za mniej niż 600zł jest to do przeżycie. Tym bardziej, że w naszych zbiorach slajdy to zazwyczaj nikły procent kolekcji.
Wracając do obsługi. Skaner wyposażono w cztery przyciski funkcyjne. Po zainstalowaniu oprogramowania, za ich pomocą uzyskujemy dostęp do podstawowych funkcji skanera. Szybkiego skanowania dokumentów, tworzenia plików PDF, kopiowania na drukarce, oraz załączania skanowanego dokumentu do wiadomości e-mail.
W trakcie pracy skaner nie zaskoczył mnie niczym szczególnym „in minus”. No, może czasem skanowania negatywów. Na plus należy zaliczyć mu prostą obsługę, zintegrowany, automatyczny podajnik do filmów oraz niezbyt głośną pracę i całkiem zgrabną kolekcję oprogramowania. Sugerowana cena sprzedaży – 599zł brutto, zdaje się być całkiem rozsądna, zważywszy na to co oferuje urządzenie.