Sąsiad Polski zdecydował. Pozbyli się ostatniego śmigłowca od Rosjan
Czechy pożegnały ostatni śmigłowiec Mi-8 po sześciu dekadach służby. W 24. bazie transportowej w praskich Kbelach odbyła się ceremonia zakończenia eksploatacji tej maszyny.
Czechy oficjalnie pożegnały się ze śmigłowcem Mi-8, który przez sześć dekad służył w tamtejszych siłach zbrojnych. Na terenie 24. bazy transportowej w praskich Kbelach miały miejsce wyjątkowe uroczystości, co potwierdziła minister obrony, Jana Černochová.
W trakcie ceremonii ostatni lot śmigłowcem wykonał dowódca bazy, generał brygady Jaroslav Falta. Minister obrony Czech Jana Černochová podkreśliła, że Mi-8 symbolizował transportową potęgę czeskiego lotnictwa przez ponad pół wieku.
Symbol niezawodności i wyzwań finansowych
Černochová zaznaczyła, że Mi-8 stał się wzorem niezawodności, ale jednocześnie przypomniał o długotrwałym niedofinansowaniu armii. Obecnie trwa największa modernizacja czeskich sił zbrojnych od lat.
Dlaczego jest problem z recyklingiem plastiku?
Od lat 70. XX wieku śmigłowce Mi-8 wykonywały liczne zadania, w tym transportowe i desantowe, oraz specjalne misje, takie jak przewóz prezydentów i wysokich rangą urzędników. W latach 1988-1989 do Kbel przybyły cztery zmodernizowane wersje VIP tych maszyn, które mogły przewozić do 15 pasażerów i działać w trudnych warunkach pogodowych. Mi-8 były produkowane w ZSRR, a obecnie są budowane w Rosji.
Koniec epoki Mi-8
Ostatni z eksploatowanych Mi-8, oznaczony numerem 0836, został wyprodukowany w 1988 r. W ciągu swojej służby wylatał ponad 5150 godzin, stając się symbolem zakończenia pewnej ery w czeskim lotnictwie.
- Mi-8 nigdy nie zawiódł - powiedział generał Jaroslav Falta, zaznaczając, że dla wielu osób ta maszyna była częścią życia.
Na pożegnanie minister obrony wręczyła 24. bazie odznaczenie w postaci Krzyża Zasługi I stopnia. Uroczystość była hołdem dla pokoleń pilotów i techników, którzy przez lata dbali o tę legendarną maszynę na czeskim niebie.