Samolot poddany dezynsekcji. Konsternacja wśród pasażerów

Samolot lecący z Madery do Wrocławia został poddany dezynsekcji. Nietypowe zdarzenie na zakończenie wakacji wprawiło pasażerów w osłupienie. To standardowa procedura - tłumaczy dyrektor generalny Enter Air.

Na pokładzie samolotu linii Enter Air doszło do nietypowego zdarzenia. Pasażerowie wracający z wakacji na Maderze do Polski oniemieli, kiedy załoga poinformowała ich, że za chwilę dokona dezynsekcji maszyny.

"Proszę państwa, załoga przejdzie teraz wzdłuż pokładu samolotu ze środkiem insektobójczym. Jest to standardowa procedura na tym odcinku, a stosowany specyfik jest w pełni bezpieczny. Dla własnego komfortu możecie państwo zakryć na ten czas oczy, usta i nos" - informacja wybrzmiała z głośników, kiedy pasażerowie siedzieli już na swoich miejscach, a samolot stał jeszcze na płycie lotniska w Santa Cruz.

Podwyższone standardy bezpieczeństwa to norma podczas lotów w egzotyczne kierunki. Dezynsekcja samolotu może dziwić natomiast, kiedy ma miejsce na pokładzie maszyny przemieszczającej się pomiędzy dwoma europejskimi krajami. Jeszcze większe zdumienie może wywołać fakt, że użycie środka insektobójczego miało miejsce w obecności pasażerów. Ci nie kryli zdziwienia, że biorą udział w procedurze.

Na niektórych, głównie egzotycznych kierunkach, ze względu na miejscowe uwarunkowania klimatyczne i obowiązujące przepisy, oprócz standardowych procedur higienicznych przeprowadzona jest także dezynsekcja – tłumaczy Grzegorz Polaniecki, członek zarządu i dyrektor generalny Enter Air.

Podobne standardy obowiązują także w innych liniach lotniczych. Informacje potwierdziło biuro prasowe LOT-u:

"Zgodnie z obowiązującymi przepisami standardowa dezynsekcja wszystkich samolotów LOT-u jest przeprowadzana raz na dwa miesiące przez obsługę serwisową (LOT AMS). Ponadto, w trosce o bezpieczeństwo pasażerów, w portach lotniczych wybranych krajów egzotycznych wykonywana jest dodatkowa dezynsekcja pokładu samolotów tuż przed startem."

Stosowanie środków insektobójczych na pokładach samolotów jest dopuszczane przez Światową Organizację Zdrowia. Głównym powodem przeprowadzania takich czynności jest ochrona zdrowia, rolnictwa i środowiska, które mogłyby ucierpieć wskutek transportu owadów, w tym przede wszystkim komarów roznoszących choroby.

Zobacz także: Chiny. Pożar samolotu Boeing A330. Zobacz wideo nagrane przez świadków

W komunikacie skierowanym do pasażerów na pokładzie samolotu lecącego z Madery do Wrocławia poinformowano, że dla własnego komfortu na czas dezynsekcji można zasłonić twarz. Światowa Organizacja Zdrowia przyznaje, że zdarzają się zgłoszenia złego samopoczucia wśród pasażerów po rozpyleniu środka insektobójczego na pokładzie. Informuje zarazem, że nie ma dowodów na szkodliwy wpływ preparatów na zdrowie podróżujących, jeśli te są stosowane zgodnie z zaleceniami.

O tym, że używane środki insektobójcze nie stanowią zagrożenia dla osób przebywających na pokładzie poinformował także Grzegorz Polaniecki z Enter Air.

Warto zaznaczyć, że WHO poinformowało również o braku jednoznacznych dowodów na to, by stosowanie środków insektobójczych na pokładzie skutecznie zapobiegało przenoszeniu chorób pomiędzy krajami. Nosicielami wirusa w tym przypadku najczęściej są pasażerowie - dodała organizacja.

Czytaj także: Londyn. Airbus A320 blisko katastrofy. Pilot zmuszony do niebezpiecznego manewru