Według analityka Jefferies, Petera Miseka, już w czerwcu bądź lipcu przyszłego roku na rynku zadebiutuje odświeżona wersja flagowego smartfona Apple – iPhone 5S.
Doniesienia Miseka całkiem zgrabnie zgrywają nam się z informacjami o tym, że Apple zamierza przestawić się na 6-miesięczny cykl wydawniczy. Według analityka Jefferies iPhone 5. trafi na półki sklepowe już w połowie przyszłego roku i z dość dużym prawdopodobieństwem zostanie wyposażony w mocniejszą, lepszą jakościowo kamerę, pojemniejszą baterię, moduł NFC, 128 GB-ów pamięci i nowiutki ekran IGZO. Co więcej, kolejne cacko giganta z Cupertino ma ponoć ukazać się na rynku w 6 bądź nawet 8 wariantach koloru swej błyszczającej obudowy. Zobaczymy. Jeśli informacje Jefferies okażą się prawdziwe – 5S będzie dużo intensywniejszym powiewem świeżości niż krytykowany za brak innowacji iPhone 4S. Jakby nie patrzeć – to całkiem dobra wiadomość.
Spragniony blasku reflektorów Misek wypowiedział się także na temat nadchodzącego... iPhone’a 6. Kolejny, flagowy smartfon giganta z Cupertino będzie dysponować – jego zdaniem (choć to tylko i wyłącznie jedna z możliwych opcji) – sporym, 4,8-calowym ekranem Retina+ IGZO, mocnym, czterordzeniowym procesorem A7 i konstrukcją pozbawioną tzw. przycisku domowego. Oznacza to, że przedni panel urządzenia będzie – na razie tylko hipotetycznie – składać się właściwie tylko z wyświetlacza.
Ile w tym wszystkim prawdy? Cóż –. wszelkie spekulacje wydają się w tej chwili wróżeniem z fusów. Biorąc jednak pod uwagę ostatnie doniesienia o zmianie utartego cyklu wydawniczego nowych urządzeń Apple, trudno przejść obojętnie obok tak śmiałych informacji analityków.
Jak myślicie –. nowy iPhone co kilka miesięcy to dobry pomysł?
Zobacz: Jaki blender kupić?
