Nie tylko gra "Stranger Things"? Netflix będzie na E3
Jakiś czas temu szef serwisu przyznał, że Netflix nie konkuruje wyłącznie z innymi usługami VOD jak np. HBO GO. Bardzo groźnym rywalem jest też gra "Fortnite". Nie może dziwić więc fakt, że Netflix zaczyna walczyć o graczy. Gigant pojawi się na E3.
Znak czasów. Sony, firma, która sprzedaje najwięcej konsol (PlayStation 4 przebiło konkurencję), nie pojawi się na największej imprezie dla graczy - E3. Za to w Los Angeles zamelduje się Netflix, co zostało potwierdzone na Twitterze. Nie będzie twórców PlayStation 5, będzie za to producent filmów i seriali, twórca streamingowej usługi, z grami niemający nic wspólnego.
Netflix na E3
A przynajmniej teoretycznie. Netflix zdaje sobie sprawę z tego, że gry są dzisiaj głównym rywalem w walce o uwagę i czas użytkowników. Netflix dużo inwestuje we własne treści, tymczasem może się okazać, że młodzi ich nie obejrzą, bo nie znajdą czasu - w końcu "Fortnite" zabiera im dziesięć godzin tygodniowo.
Netflix stara się przeciągnąć miłośników interaktywnej rozrywki na swoją stronę. Przykładem jest specjalna wersja "Black Mirror". W "Bandersnatch" to od nas zależy, jak potoczy się odcinek. Nie jesteśmy już tylko uczestnikiem, ale czymś w rodzaju scenarzysty czy reżysera - to my swoimi wyborami decydujemy o fabule.
Wprawdzie "Bandersnatch"jest nie do końca udanym eksperymentem, ale Netflix stawia na tego typu zabawę. Po specjalnym odcinku "Black Mirror" widzowie decydowali o losach Beara Gryllsa.
Netflix: na "Stranger Things" się nie skończy? Gier na podstawie seriali może być więcej
Ale na interaktywnych filmach czy serialach się nie kończy. Już w produkcji jest gra "Stranger Things". Wprawdzie wygląda specyficznie, ale pasuje do klimatu serialu, odnoszącego się do lat 80. i 90.
Obecność Netfliksa na E3 każe podejrzewać, że gier na podstawie popularnych filmów i seriali będzie więcej. Może gigant wskrzesi upadłe Telltale Games i powróci do tematu współpracy?