Microsoft Office 2010 Technical Preview pod lupą

Microsoft Office 2010 Technical Preview pod lupą

Microsoft Office 2010 Technical Preview pod lupą
19.05.2009 10:30, aktualizacja: 19.05.2009 12:54

Redakcja magazynu PC World uzyskała dostęp do wersji Technical Preview Office'a 2010. Dzięki temu możemy dogłębnie przyjrzeć się nowościom, które trafiły do nowego pakietu biurowego Microsoftu i porównać go z innymi programami tego typu - MS Office 2007 oraz bezpłatnym OpenOffice.org 3.1. Nowy Office pod względem funkcjonalności dorównuje poprzednikowi, a open source'owego konkurenta pozostawia daleko w tyle. Testowanemu przez nas wydaniu nadal brak jednak stabilności i wydajności, aby można było myśleć o nim jako o codziennym narzędziu pracy.

O Office 201. zrobiło się głośno w ubiegłym roku, kiedy to z Redmond zaczęły napływać pierwsze wzmianki o nowym pakiecie biurowym. Pod koniec 2008 r. Microsoft miał już gotową edycję alpha, do której dostęp uzyskali jedynie wybrani partnerzy firmy uczestniczący w programie TAP (Technology Adoption Program). W maju br. Microsoft rozpoczął zapisy do bety Office'a 2010, który ma zostać udostępniony wybranym testerom już na wakacje br. Publiczna beta spodziewana jest jesienią 2009 r.

Instalacja i pierwsze wrażenia

Nowy pakiet biurowy Microsoftu współpracuje z Windows XP SP3. Vistą z SP1 (lub nowszym) oraz Windows 7. My postanowiliśmy zainstalować 64-bitową odmianę Office'a 2010 Technical Preview pod Windows 7 RC x64 (kompilacja 7100).

Obraz
© Nowe menu przycisku Office'a jest znacznie bardziej funkcjonalne. Kliknij, aby powiększyć (fot. IDG)

Kompilacja Office 2010. którą zainstalowaliśmy, ma oznaczenie 14.0.4006.1010. Nie obyło się jednak bez problemów. Po uruchomieniu instalatora został zgłoszony błąd. 64-bitowej edycji Office'a 2010 nie można zainstalować, jeśli na dysku obecny jest jakikolwiek 32-bitowy starszy Office (czyli każdy, bo nowy Office to pierwszy 64-bitowy pakiet biurowy Microsoftu). Dopiero po usunięciu wersji z 2007 r. mogliśmy rozpocząć instalację jego następcy.
Instalator do złudzenia przypomina tego z Office'a 2007. Sam proces instalacji trwa około 10 minut, po czym w zasobniku systemowym wita nas ikona _ Send a Smile _ ( jest tam także _ Send a Frown _ ), odpowiedzialna za przesłanie opinii na temat oprogramowania. Feedback można opatrzyć zrzutem ekranowym.

Przyszedł czas na pierwsze uruchomienie. Kliknęlismy ikonę Worda 2010. Program uruchamiał się nieco dłużej, niż jego starszy brat z najnowszym dodatkiem SP2 i - co ciekawe - po wpisaniu kilku słów po prostu się zamknął, a system zgłosił błąd. Po ponownym uruchomieniu napisany tekst został jednak odzyskany. Tak więc pomimo nagłych restarów nie ma się co obawiać o utratę zawartości dokumentów. No cóż, pierwsze koty za płoty.

Word, Excel, PowerPoint - bliskie spojrzenie

Interfejs wszystkich składników pakietu jest oparty na wstążkach, które zadebiutowały w trzech podstawowych aplikacjach Office'a 2007. Jednych on denerwuje, inni się nim zachwycają - nam osobiście bardzo on odpowiada, ale już np. w takim Outlooku czy Accessie trzeba szukać opcji na nowo, po prostu znajdują się w innym miejscu niż dotychczas. Zaczęliśmy od przycisku pakietu Office ( to ten "guziczek" z logo Office'a w lewym, górnym rogu aplikacji ). Menu, które się nim wywołuje zostało całkowicie przebudowane. I trzeba dodać, że stało się bardzo dobrze. Opcje są znacznie lepiej pogrupowane i szybciej można odnaleźć tę, która nas interesuje. Trzeba się jednak do tego przyzwyczaić, a to wymaga czasu.

Praca z Wordem jest bardzo przyjemna i dla zwolenników edycji z 200. roku nie będzie stanowić problemu - szybko się w nim odnajdą. Niestety, edycja Technical Preview nie pozwala sprawdzać pisowni w naszym języku. W opcjach jest co prawda łącze, którego naciśnięcie ma umożliwiać instalację dodatkowych słowników - niestety, obecnie prowadzi do pustej strony, a Microsoft usunął z centrum pobierania dodatki dla Office'a 2010, które zapewne przypadkowo umieścił tam w kwietniu br. Podobnie sprawa ma się ze zmianą wyglądu. Pomimo, że dostępne są dwa dodatkowe schematy kolorystyczne, to ich wybór nic nie zmienia. Pierwsza z omawianych funkcji być może będzie działać w momencie rozpoczęcia publicznych testów, druga po prostu wymaga dopracowania. Oczywiście nowy Word natywnie wspiera formaty PDF, XPS i ODF (Excel i PowerPoint również). Ten ostatni niestety w mało "kompatybilnej" odmianie.
W Excelu na pierwszy rzut oka nie widać nowości, ale po dokładniejszym przyjrzeniu się można dostrzec kosmetyczne zmiany w układzie opcji oraz kilka nowych typów wykresów. Microsoft zwiększył także możliwości obliczeniowe arkusza kalkulacyjnego, ma to być zwłaszcza odczuwalne w 64-bitowej edycji. Podobnie jest z PowerPointem 2010. Ten doczekał się m.in. obsługi większej liczby formatów multimedialnych (lista wspieranych formatów jest naprawdę pokaźna), które dołączać można do prezentacji.

Obraz
© W Outlooku 2010 wiadomości grupowane są w postaci wątków. Kliknij, aby powiększyć (fot. IDG)

Sporo nowości trafiło natomiast do Outlooka 2010. Dobrych edytorów tekstu różnych producentów jest co najmniej kilka, podobnie arkuszy kalkulacyjnych, jednak klient pocztowy Microsoftu już od dawna nie ma sobie równych. Nowa wersja, poza tym, że opatrzona została interfejsem opartym na wstążkach, oferuje także kilka ciekawszych nowości poprawiających funkcjonalność programu. Dla przykładu, po zaznaczeniu danej wiadomości poniżej wyświetlane są wiadomości od tego samego adresata, w postaci tzw. wątku. Usprawniono także wbudowany kalendarz. Niestety, program uruchamia się co najmniej dwa razy dłużej niż Outlook 2007 z SP2, a do tego potrafi się "zamrozić". Warto wspomnieć również o możliwości wysyłania maili, które pisane są przez program na podstawie tego co powiesz do mikrofonu (niestety na razie tylko w j. angielskim, a znając Microsoft i patrząc na rozpoznawanie mowy w Viście i Windows 7, tak też już pewnie pozostanie)!

Z Windows 7 lepiej?

Microsoft już na początku tego roku zapewnił, że nowy pakiet biurowy będzie służył użytkownikom najlepiej w połączeniu z nowym Windows. Funkcja _ Windows preview _ ma umożliwiać podgląd wszystkich dokumentów Office'a bezpośrednio na pulpicie Windows, bez potrzeby najeżdżania nań akursorem myszy. Wersja alpha to umożliwiała (zob. artykuł Microsoft Office 14 - następny Office za darmo? - magazyn PC World 4/2009 ). W nowej kompilacji opcja ta jest domyślnie odznaczona. Co ciekawe, po jej wyborze nic się nie dzieje, _ Podgląd _ nie jest generowany (ale czasem, np. z dokumentami Worda udaje się go uzyskać).

Istotną nowością jest jednak funkcjonalność z zakresu _ Jump List _ na pasku zadań. Po najechaniu kursorem myszy (lub palcem na ekranie dotykowym) ikony Outlooka wyświetlane są typowe zadania w tym narzędziu. Sprawia to, że nawet przy zminimalizowanym oknie programu można szybko rozpocząć edycję nowego listu lub sprawdzić pocztę. Podobnie rzecz ma się po przypięciu go do listy programów w menu _ Start _. Natomiast funkcja przypinania także pozwala szybko umieścić skróty do najczęściej użytkowanych dokumentów - również bezpośrednio na pasku zadań.

Wśród nowości wspomnieć warto także o połączeniu z funkcją _ BrandCache _, która działa w postaci bufora (w Windows 7 i Windows Server 200. R2) umożliwiającego szybki dostęp do dokumentów. W nowym Office znalazło się także kilka innych nowości usprawniających przepływ pracy, m.in. odświeżona formuła automatycznego ładowania dokumentów do witryn SharePointa.

Obraz
© Po instalacji pakietu w Windows 7 otrzymasz dodatkowe funkcje, tutaj opcje rozwijane na liście Jump List. (fot. IDG)

Dodano także opcję centrum synchronizacji, które uruchamia się klikając ikonę w zasobniku systemowym. W połączeniu z usługą online ( na razie niedziałającą ) pozwoli to w kolejny sposób usprawnić przepływ pracy, ale również zabezpieczyć dokumenty przed utratą. Zrezygnowano również z programu Groove (a przynajmniej z jego nazwy), który stał się... SharePointem WorkSpace!

Niska wydajność, brak stabilności...

to główne przyczyny, dla których nowy Office wypada dosyć blado w porównaniu z innym pakietami biurowymi. Aplikacje dosyć długo się uruchamiają i często wolno reagują na polecenia użytkownika (jest to widoczne zwłaszcza na starszych maszynach z jednordzeniowym procesorem) - na nowszych komputerach problem ten znika. Pod względem funkcjonalności dorównuje jednak Office'owi 2007. do którego jest zresztą bardzo podobny, a OpenOffice.org 3.1 pozostawia w tyle (por. artykuł OpenOffice.org 3.1 - do MS Office jeszcze daleko?). Wczesna wersja Technical Preview nie jest jednak końcowym produktem - z pewnością pakiet zostanie jeszcze dopracowany i wzbogacony o dodatkową funkcjonalność. Do publicznych testów jeszcze daleko, Microsoft ma więc jeszcze trochę czasu. W obecnej postaci aplikacja nie nadaje się jeszcze do codziennego użytku, głównie ze względu na omawiane "zamrożenia".
Podsumowując - przełomu (na miarę Office'a 2007. nie należy się spodziewać. Są to głównie zmiany kosmetyczne oraz kilka nowych funkcji usprawniających przepływ pracy i dostęp do plików pakietu.
Warto zobaczyć: oficjalny blog Office 2010 - http://blogs.technet.com/office2010/ (w j. ang.)

Źródło artykułu:idg.pl
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (22)